2009-09-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Fruhstuckslauf i Maraton w Berlinie (czytano: 1653 razy)
Dziś rano brałem udział w biegu śniadaniowym w Berlinie. Start był na Charlottenburg Palace i po ok. 6km kończył się na Olympia Stadion. W biegu wzięło udział ok. 10tys. biegaczy. Tak sobie myślałem, że Warszawa się cieszy z 4tys zgłoszeń a tu na bieg śniadaniowy przychodzi ponad 2 razy więcej ludzi ;P Przed startem pojawił się mistrz olimpijski w maratonie z Aten Stefano Baldini, ale szybko zniknął. Tempo biegu rekreacyjne, bez ścigania. Zresztą nawet nie dało się biec szybko bo organizatorzy tworzyli pierwszą linię i nikogo przed siebie nie puszczali. Po 6 km wbiegamy na Stadion Olimpijski i tam jedno okrążenie. Tak tak na tej magicznej niebieskiej bieżni :) Potem już tylko śniadanie. Jednak nie takie jak w Polsce, gdzie każdy biegacz otrzymuje "pakiet śniadaniowy". Tutaj każdy bierze ile chce :) Herbata, kawa, Corny, banany, jabłka, jogurty, słodkie bułki.
Następnie na targi sprzętu biegowego po odbiór numeru startowego. Tam wszystko szybko i sprawnie załatwione. Myślałem jeszcze o kupnie butów biegowych, ale nie były na moją kieszeń =/
Jutro start. Plan 3;30 Sam na pewno nie będę biegł :) Będzie zabawa z tyloma biegaczami. Już się nie mogę doczekać :D
Obok zdjęcie ze stadionu. Jest piękny. Chyba się w nim zakocham xD
Pozdro&Cya
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora golon (2009-09-19,22:06): powodzenia jutro :=) 3mam kciuki :D
|