2009-09-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Niemiecka jakość, Hiszpański temperament (czytano: 1000 razy)
Każdy deszcz,każda noc,
Nagi księżyc, Jego czuły wzrok,
Zapach traw, ciepło dni, jakby trochę magii, ktoś odebrał im.
Radzę sobie świetnie, przecież wiesz
Tylko w snach powraca myśl, że tam na dnie,
Został Twój ślad, głęboko tam, Twoja muzyka we mnie gra.
Tam na dnie, został Twój ślad i moja łza, bo Świat się pomylił.
Pierwszy śnieg, uśmiech mój, dźwięki miasta, kolor snów, jego szept, każdy świt,
Jakby trochę magii ktoś odebrał im.
Tylko morzu mogłam zwierzyć się, jak złamana w głębi, jestem tam na dnie,
Został Twój ślad, głęboko tam, Twoja muzyka we mnie gra.
Tam na dnie, został Twój ślad i moja łza, bo Świat się pomylił.
Powiedz że kiedyś uda się, uwolnić duszę mą z uścisku Twoich rąk.
Tam na dnie, został Twój ślad, głęboko tam
Wciąż Twoja uśmiechnięta twarz.
Tam na dnie, został Twój ślad i wielki żal
Bo Świat się pomylił, Świat się pomylił.
Dawno słowa piosenki nie były mi tak bliskie jak te... Patrycji Markowskiej "Świat się pomylił".
Nie odzywałam się jakiś czas, gdyż znów wylądowałam w szpitalu. Nic groźnego, na małe podleczenie mnie zamknęli i już wszystko jest dobrze. W piątek mnie wypisują.
Dziś był bardzo ważny dzień. 55 doba, a 55 doba oznacza kolejne, kontrolne pobranie szpiku w celu zbadania czy aby na pewno wszystko jest dobrze. Już od kilku dni o tym myślałam... różne głupie myśli się pojawiały, przecież nie każdemu się udaje, przecież są tacy, którym lekarze muszą przekazać złą wiadomość. Strach... Odpaliłam laptopa, a na pulpicie Wy, każdy z moim foto na piersi i numerem startowym. Leśny Bieg dla Kasi, nr 55 -> Sławciu...
Przyszedł po mnie lekarz, zaprowadził do gabinetu, pobrał szpik na badanie ogólne i na chimeryzm (sprawdzenie ile % szpiku we mnie jest szpikiem dawcy, notabene ostatnio było 100% - czyli bardzo dobrze) oraz pobrał kość, aby sprawdzić czy nie ma tam cech nowotworowych. Wyniki chimeryzmu i kości będą za miesiąc, natomiast dziś miałam się dowiedzieć czy w moim szpiku nie ma komórek nowotworowych, czy jego skład jest prawidłowy, czy komórki, które naprodukował odpowiednio dojrzewają, czy jest ubogo czy bogato komórkowy. I tak sobie czekałam od rana do prawie 15... ale przecież CIERPLIWOŚĆ to moje drugie imię. W końcu przyszedł... mój doktorek z uśmiechem na ustach... i już mi nic nie musiał mówić... już wiedziałam że jest dobrze. A jednak się pomyliłam... doktorek powiedział, że szpik nie jest dobry, a pod każdym względem po prostu świetny. Szczęście, radość, ulga i ogromna tęsknota za domem, za rodziną, przyjaciółmi, Frodą i Fruzią, morzem...
Co niektórzy nawet powiadają Niemiecka jakość, Hiszpański temperament...
foto: Norwegia, Góra Preikestolen
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Henryk W. (2009-09-30,20:06): Hura Kasiu. kluseczka (2009-10-01,19:47): to cudownie, niech żyją przeszczepy, niech zyją dawcy, żeby żyć mogli BIORCY, ŚCISKAM)* Grażyna W. (2009-10-06,19:42): Nie było mnie jakiś czas a tu takie piękne wieści. Rewelacja Kasiu :) Bardzo się cieszę !!! Kedar Letre (2009-11-05,14:08): Wiadomość radosna!!!! I choć też mnie dawno nie było to miałem swoich informatorów,co do Twojej osoby, Kasiu.Cieszę się razem z Tobą :)))))) Aurora (2009-11-05,14:13): Mocno ściskam Radku:-) Dziękuję
|