2009-11-18
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 70.3: Preparations - po 3 tygodniach (czytano: 1220 razy)
Czas leci, wlasnie stuknęło 3 tygondnie Preparations, to dobry czas zeby spojrzec jak to dziala. A zatem co dziala:
- rodzaj treningu jest taki jak przepisowy, duzo wytrzymałości i technika
- cialo powoli przyzwyczaja sie do wiekszego obciazenia (10 treningow lub wiecej tygodniowo)
- chyba sa postepy :) 47:37 w BN, 25m w 17 sekund. Jak na moje skromne mozliwosci super
- wiecej sypiam i lepiej sie z tym czuje. Moja ambicja jest min 7 godzin w tygodniu i 8 w wickend. Dotad bylo 6.
Z czym jest trudniej:
- regularność, choc statystycznie dziala to jednak poszczegolne treningi mi sie a to przesuwaja a to wypadaja.
- zbornosc z planem, choc plan pieczolowicie stworzony to raczej wyglada to tak ze 4 treningi biegackie, 4 plywackie, 4 rowerowe i do tego inne plywaja mi po tygodniowym kalendarzu swobodnie
- no wlasnie, prawie nie bywam na iaido i jodo, troche zmeczony jestem albo tez troche motywacja mi spadla. Pogoda za oknem napewno nie pomaga
- milosc do roweru, mi spada :( trenazer jest nudny jak nie wiem co. Ale wlasnie na rower sie upre teraz i wrzuce wiecej jednostek treningowych. Cel 90km w 2:50 :)
4ty tydzien Preparations wlasnie sie zaczal, dzis rowerek, jutro bieg i plywanie. Skompletowalem zestaw cwiczen domowych ktore czasem robie rano a czasem jak czas pozwoli wieczorem. Generalnie wzmocnienie gorsetu miesniowego:
- rozgrzewka
- brzuszki do tylu
- brzuszki do przodu na przemian
- pompki
- przysiady
- wrzut reka noga
- gumy na kraula (polówka, pelne i rotacja)
- obnizanie ciala wspartego na lokciu
Fajnie to dziala i musze doprowadzic do 30 minut codziennie. Ahhh i zostaje silownia... no nie jest to moje marzenie ale wyjscia nie ma. Suwnica i gorset, trzeba trzeba.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |