|
| Autor: pepperoni, 2011-05-27, 15:11 napisał/-a: Powyżej jest napisane:
DODATKOWE INFORMACJE:
start; 28.05.2011 godz.15.00
a w regulaminie:
TERMIN I MIEJSCE:
28 MAJA 2011 GODZINA 17:00
Czy może ktoś z organizatorów uporządkować ten bałagan?
Wolałbym nie spóźnić się dwie godziny na bieg! |
|
| Autor: Klimas, 2011-05-27, 16:56 napisał/-a: start do biegu głównego godzina 17:00 w dniu 28.05.2011/sobota/ |
|
| Autor: pepperoni, 2011-05-27, 21:03 napisał/-a: Dziękuję za informację. Do zobaczenia.
Parasol już przygotowałem ;) |
|
| Autor: gkalinowski, 2011-05-28, 22:23 napisał/-a: przepiękny bieg, cudowna impreza !
A pamiątkowy medal chyba na zawsze będzie u mnie na galeryjce :)) |
|
| Autor: szlaku13, 2011-05-28, 22:32 napisał/-a: Bo gdy Ryszard Klimas coś organizuje to nie ma lipy... ;)
Bieg super... Pobiegłem pomimo choroby... Może to i głupota, ale większą głupotą i grzechem byłoby sobie odpuścić tą imprezę... ;)
Oby główny sponsor "Lapp" nie rezygnował w przyszłych latach i dalej wspierał tą kameralną imprezę, bo to jedna z sympatyczniejszych imprez tego typu...
Widzimy się za rok! ;) |
|
| Autor: roberto.cz, 2011-05-29, 10:48 napisał/-a: Super imprezka i radość biegania po górkach ogromna
Niespotykany i wyjatkowy medal ;-) |
|
| Autor: pepperoni, 2011-05-29, 11:04 napisał/-a: Dziękuję organizatorom za wspaniałą imprezę. W życiu czegoś podobnego nie przeżyłem. To był mój pierwszy górski bieg i jednocześnie lekcja pokory :) Moje myśli na trasie biegły jak u Norwida: "od uwielbienia do wzgardy". ;)
Nie zostawię tego tak-o. Za rok - zemsta! |
|
| Autor: szlaku13, 2011-05-29, 12:00 napisał/-a: Taka lekcja na pewno na dobre wyjdzie... ;)
Ja po ubiegłym roku też miałem rachunki do wyrównania i w tym roku poprawiłem czas o prawie 5 minut, a po biegu nie byłem aż tak "zniszczony", pomimo choroby... |
|
| Autor: tarzi, 2011-05-30, 16:43 napisał/-a: Zamieściliśmy wyniki w portalu. |
|
| Autor: bhorn, 2011-05-31, 02:21 napisał/-a: Mój pierwszy górski bieg i dałem radę. Choć nie powiem, Trasa cięższa, niż się spodziewałem. I ten ciężki medal na mecie o mało nie ściągnął mnie na ziemię. Ale podobało mi się. Pamiątka jest, punkt do doświadczenia zdobyty. A i krajobraz niebanalny. |
|