2018-02-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Relacja z Maratonu w Tel-Awiwie (Izrael) (czytano: 2932 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: https://www.facebook.com/profile.php?id=100032307533328
Bieganie połączone z leniuchowaniem w cieple podczas gdy w Polsce sroga zima. Dlatego dobrze skorzystać i posiedzieć tam trochę dłużej. Jeśli chodzi o bieganie to spora część trasy wzdłuż wody, w pewnym momencie przez port pomiędzy straganami z rybami (to było fajne).
Pierwszy raz spotkałem się żeby osoby trenujące w czasie kiedy był maraton i biegające tą samą trasą biegły pod prąd.....to było głupie i niebezpieczne. Nie wiem co Ci ludzie sobie myśleli.
Ok. 20 km złapała mnie kontuzja kolana, więc musiałem mooocno zwolnić żeby w ogóle ukończyć ten maraton. Stąd taki kiepski czas 😕
Jeśli chodzi o sam pobyt w Izraelu to czas ten spędziłem w Tel-Avivie (miasto z fajną plażą, polecam zgubić się i pobłąkać po starych żydowskich dzielnicach), Jerozolimie (kapitalne Stare Miasto) i Ejlacie (odpustowo-jak dla mnie można odpuścić). Polecam poruszanie się lokalną komunikacją w celu poznania "lokalsów". Na żołnierzy z bronią na każdym kroku po 2 dniach nie zwraca się już uwagi.
Ogólnie Izrael jest bardzo przyjazny dla turystów.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |