2014-07-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Kolejna przerwa (czytano: 1324 razy)
Zdążyłem napisać, że maszyna powoli ruszyła, a już się maszyna zacięła. W tygodniu nie było już biegania z uwagi na późne godziny wychodzenia z pracy. Miałem to sobie powetować w weekend. Zapowiadała się piękna pogoda, planowałem pozwiedzać okolicę biegając. Tyle że zacząłem sobotę od prac domowych, i jak w pewnym momencie zrobiłem przysiad, żeby coś podnieść z podłogi, strzyknęło mi w krzyżu. Resztę weekendu spędziłem leżąc na plecach, z nogami w górze. Nawet siedzenie sprawiało mi ból. Teraz jest na szczęście trochę lepiej, bo inaczej nie wytrzymałbym w pracy, ale dalej chodzenie sprawia trudność. O bieganiu nawet nie myślę.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |