Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 856 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


Padły życiówki na Kabatach
Autor: Jan Goleń
Data : 05-23

Autor: Jan Goleń

Warunki pogodowe były tego wtorku (22 maja) w Lesie Kabackim zupełnie inne niż przy poprzednim biegu Grand Prix Warszawy na 10 km. Chłodno (na oko, a raczej na skórę jakieś 12 stopni), słonecznie i jedna wielka chmura komarów. Frekwencja wysoka, może nawet dwustu zawodników. Tym razem był to Bieg 80-lecia „Przeglądu Sportowego”. Ruszamy jak w zwykle w powszedni wtorek o 18.00. Lekki zator rzeszy biegaczy, do którego się już przyzwyczailiśmy na coraz węższej z miesiąca na miesiąc leśnej drożynie (rosną liście i gałęzie), szybko się rozgęszcza.

Ludzie są rozbiegani, bo weekend był dość aktywny. Około pięćdziesięciu dorosłych zawodników zjawiło się w sobotę (19 maja) na Moczydle na XIII Wolskich Biegach Przełajowych, by po biegach dziecięcych pobiec na 5 km na trasie identycznej jak na Grand Prix Woli. Poszło mi nieźle, chyba miałem najlepszy czas ze wszystkich moich pięciokilometrowych wolskich biegów, ale jeszcze nie wiem jaki. Czekam na pełne wyniki u Ziutka (choć mam podejrzenia, że nie za bardzo radzi sobie z aktualizacją stron internetowych moja przeglądarka Netscape Communicator, a te wyniki dawno już tam są). Byłem trzeci w swojej kategorii wiekowej i pierwszy raz w życiu miałem szansę być na pudle, ale w czasie dekoracji przesłuchiwałem kolegę klubowego Bogumiła Gortata, by umieścić jego dane w Sylwetkach Zawodników, i ominęła mnie ta przyjemność.

Niedziela (20 maja) dla wielu była dylematem, bowiem w Warszawie były dwie imprezy biegowe: 12 km na Wawrze oraz dwa biegi na Ursynowie. Nie wiedząc o pierwszym biegu wybrałem się na drugą imprezę pod Kopą Cwila. Najpierw pobiegliśmy w XXII Biegu o Wielką Wazę Ursynowa na 5 km. Było to pięć przełajowych kilometrowych kółek wokół Kopy - lekko falisty teren, trawiasta nawierzchnia, trochę dziur i psich kup. Po półgodzinnej przerwie kolejny bieg: II Otwarte Mistrzostwa Warszawy w Biegach Górskich na 3 km. Tym razem trzykrotnie trzeba było wspiąć się na Kopę Cwila, wzgórze na Ursynowie o wysokości względnej (tym razem na oko, nie na skórę) jakieś 30-40 m. Tu już było ciężej, a na dodatek na trzecim okrążeniu zgubiłem drogę wyznaczoną plastikową taśmą, tracąc jakieś pół minuty. Trzecią konkurencją był turniej darta (rzucanie rzutkami do tarczy) o Puchar Ursynowa, który zorganizowano w pobliskim klubie internetowym „Jar”. W turnieju tym, ze względu na wspomniany już kiedyś przeze mnie pewien mars na czole, nie wziąłem udziału.

Ale wracajmy na Kabaty. Wszyscy biegną dość szybko żeby się rozgrzać, bo jest naprawdę rześko. Co chwila łykam jakiegoś komara ale biegnie się naprawdę fajnie. Ostatni posiłek miałem ok. 13.00, więc lekkie kolki są krótkotrwałe. Bieg jest dość samotny, po tłoku na starcie właściwie nikt mi dłużej nie towarzyszy. Turystów też zdecydowanie mniej niż ostatnim razem, czasem ktoś przemknie na rowerze. Słońce nisko nad horyzontem, od czasu do czasu przedziera się przez wieczorny mrok lasu. Staram się iść ostro, warunki (pomijając komary) idealne. Może pęknie życiówa. Finisz i rzeczywiście: 43:28 (!!!). W ogóle na mecie jakiś radosny gwar. Właściwie wszyscy są wyjątkowo zadowoleni ze swoich wyników. Niektórzy cieszą się z osiągniętych dziś życiowych rekordów. Dystans w Lesie Kabackim, za sprawą członków Klubu Biegacza Orientuz, jest chyba dobrze wyznaczony, więc można te wyniki traktować poważnie.

Jeszcze tylko jedna informacja. Tuż przed startem Janusz Kalinowski zapytał o to, ilu jest chętnych do biegania na 5 km w najbliższą sobotę (26 maja) na Agrykoli. Podniosło się tylko kilka rąk, więc impreza została odwołana. Ten weekend szykuje się gdzie indziej pracowicie: w sobotę m.in. Toruń (42 km) i Bukowa (21 km), a w niedzielę Mińsk Mazowiecki (15 km). Będę na tych dwóch ostatnich biegach, do zobaczenia na trasie.



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
gpnowak
12:30
spartakus07
12:11
przemek300
12:03
BOP55
11:52
Admin
11:52
lemo-51
11:50
cumaso
11:40
Jorgen P..
11:33
biegacz54
11:33
42.195
11:00
tarzan
10:58
Henryk W.
10:50
Bartaz1922
10:50
INVEST
10:40
Seba7765
10:30
schlanda
10:27
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |