Wpis otwierano: 1958 razy | | WYDARZENIE | XI Bieg Uliczny im. Waldemara Kikolskiego | Tymi przyciskami możesz poprawić dane, dodać pliki oraz zamieścić wyniki zawodów -> |
| <- Tymi przyciskami możesz dodać bieg do swojej listy startów i kibicowań |
MIEJSCE | Łapy k.Białystoku Zaloguj się aby zobaczyć dokładną lokalizację | | DATA | 30-4-2011 (sobota) | | LICZBA UCZESTNIKÓW | Zaloguj się aby zobaczyć informacje. | | DYSTANSE | 5 km | | TELEFON | Zaloguj się aby zobaczyć informacje | | EMAIL | Zaloguj się aby zobaczyć informacje | | STRONY INTERNETOWE | Zaloguj się aby zobaczyć informacje | | ELEKTRONICZNE ZGŁOSZENIA | Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych. | | DYSCYPLINY | Biegi
| | PLIKI | Zaloguj się żeby zobaczyć więcej informacji. | | OPŁATY STARTOWE | Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych. | | WYKRES FREKWENCJI | Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych. | | HARMONOGRAM WYDARZEŃ | Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych. | | DOTYCHCZASOWI ZWYCIĘZCY | Pole dostępne tylko dla kampanii reklamowych. | | WYNIKI | Wg automatycznego wyszukiwania nie dysponujemy wynikami tych zawodów. Możesz ręcznie przeszukać dział WYNIKI Wyniki możesz dodać samodzielnie po zalogowaniu się - INSTRUKCJA
| | GALERIE ZDJĘĆ | Wg automatycznego wyszukiwania nie dysponujemy galeriami tych zawodów. Możesz ręcznie przeszukać dział ZDJĘCIA
Jeżeli chcesz dodać galerię zdjęć z tych zawodów - wypełnij FORMULARZ | | UCZESTNICY | | DODATKOWE INFORMACJE | | | |
|
Zaloguj się żeby zobaczyć więcej informacji.
|
| Anonim
(setka) | Autor: setka, 2011-04-17, 16:33 napisał/-a: LINK: http://www.podlaskisport.pl/art/4419/Pawlowicz_boh
Tak nie wiele jest imprez sportowych, biegowych, które na serio traktują osoby niepełnosprawne. Ja to wiem, gdyż od
20 lat uprawiam ten rodzaj dyscypliny. Mimo iż jestem w dającej się odczuć mniejszości to i tak nie zrezygnuję z biegania o czy na kulach. Ci którzy uderzają w nas regulaminami, niech spróbują pokonać na kulach chociażby km. W przeciągu tylu lat ktoś się pojawiał, zaraz potem znikał na zawsze. Dlaczego??? O to pytanie do Was... Ja wiem ile trzeba włożyć wysiłku by dobiec za każdym razem do mety. O ile łatwiej się walczy z km. jeśli niema się przeciwko sobie ludzi z regulaminem w dłoni do, którego ni jak nie przystajemy. Bieg w Łapach zapisał się na listę tych imprez cyklicznych, gdzie NIEPEŁNOSPRAWNI traktowani są jak prawdziwi sportowcy, a nawet znalazło się tam miejsce dla biegacza na kulach i za to wam dziękuję z całego serca! Z niecierpliwością czekam na udział w tego rocznym biegu na który WSZYSTKICH zapraszam nie tylko niepełnosprawnych, my nie dyskryminujemy choć sami często jesteśmy właśnie tak traktowani. Ps. Jest bieg który już dawno przyjął mnie takiego jakim jestem... To PM. w Radzyminie!,którego dyrektorem jest M. Jusiński. Tylko czy potrzeba aż Cudu nad Wisłą by człowiek poczuł, że po coś żyje i że to jego bieganie na kulach ma sens nawet jeśli odbiera ostatek sił... Pozdrawiam ostatni Mohikanin biegający o kulach
R. Pawłowicz. | | | Autor: harpaganzwola, 2011-04-18, 13:32 napisał/-a: Masz racje w tym co piszesz. Przebiegnięcie dystansu choćby kilometra o kulach dla wielu graniczyło by z cudem. Cóż takie jest życie, jest niesprawiedliwe, sam wiele tego doświadczyłem. I Ciebie Robert bardzo rozumiem bo wiem co to znaczy być niedocenianym za swój wielki wkład do tego co się robi. Nie muszę wymieniać miejscowości gdzie byłeś można powiedzie dyskryminowany a mimo tego trwasz 20 lat na trasach nie tylko naszego kraju. Powodzenia, ja też planuje wybrać się do Łap. | | | Autor: harpaganzwola, 2011-04-18, 13:49 napisał/-a: Jeszcze muszę dodać fakt, że w Łapach Robert jako jedyny startował o kulach i jestem zaskoczony, że startował z innymi niepełnosprawnymi. Dlaczego to piszę a dlatego, że Roberta niepełnosprawność w bieganiu jest najbardziej uciążliwa ze wszystkich. Choć podobnie było przecież w pewnym biegu sylwestrowym z tego roku gdzie wygrał wygrał człowiek z niepełnosprawnością która nie przeszkadza w bieganiu. Ja jakbym chciał też starał bym się o wyrobienie niepełnosprawności i startowanie z Robertem w jednej klasyfikacji. Jednak mi honor by na to nie pozwolił, Robert jest mistrzem w swojej dziedzinie i tyle. | | | Autor: Zeus, 2011-04-18, 17:51 napisał/-a: Robert z tego co dobrze pamiętam, w Łapach został odzielnie potraktowany w kategorii niepełnosprawnych, no bo przecież logicznie nie miałby szans z kimś kto np.niewidzi, niedowidzi, kuśtyka na nogę, nie ma części g.kończyny, głuchoniemym itp.
Wyniki faktycznie pokazują że Robert jest na 6pozycji z roku na tym biegu, ale to aby jakaś nie odzielność napisania kategorii moim zdaniem? ważne jak się traktuję Takiego zawodnika na takim biegu i czy go się docenia | | | Autor: setka, 2011-04-18, 18:41 napisał/-a: LINK: http://www.podlaskisport.pl/art/4419/Pawlowicz_boh
Szczerze dziękuję za słowa uznania. Wiem, że na biegaczy, kibiców zawsze mogłem liczyć. To ważne, gdyż w jedności siła. Myślę, że jeszcze trochę po startuję i, że uda mi się zmienić podejście tych sceptycznie nastawionych przede wszystkim organizatorów. Dobrze, kiedy pojawiają się takie biegi jak w Łapach, czy w Radzyminie. Dzięki temu człowiek odzyskuje wiarę w to co robi i, że to moje bieganie na kulach nie tylko mi jest potrzebne, ale i tym, którzy dzięki temu, wykrzesali z siebie tyle by coś zmienić w swoim życiu i np: sami zaczęli biegać. Nie sposób spamiętać wszystkich pozytywnych sytuacji, komentarzy jakie od Was otrzymuję i za to jeszcze raz wszystkim dziękuję. Do zobaczenia na kolejnych biegach gdzieś tam... Biegacz na kulach. | | | Autor: kmach18, 2011-04-18, 20:45 napisał/-a: Uważam ze takich biegów musi byc wiecej :) ...I dziwie się tylko dywagacją czy niepełnosprawni są sportowcami....Wszyscy nimi jesteśmy, a na lini startu, na trasie, z każdą sekunda opłaconą potem pokazujemy to .... ciesze się że bieg będzie w tak doborowym i walecznym gronie :) | | | Autor: setka, 2011-04-22, 22:27 napisał/-a: Nikt nie twierdzi, że nie jesteśmy sportowcami. Może w niektórych przypadkach, bardziej niż inni pełnosprawni, gdyż sport to jedyny sposób by zaznaczyć swój byt w życiu. Problem nie tkwi w nas a w niektórych pseudo organizatorach, oni to najpierw patrzą w regulamin potem, o ile wogóle na takiego zawodnika. Jeśli ktoś ma siłę przebicia i wsparcie w innych biegaczach to wraca do domu z tabliczką czekolady, a nie rzadko z medalem na piersi tak jak miało to miejsce na PM warszawskim i to jest przykre, ale tak niestety się zdarza w kraju gdzie co 8,10 Polak jest niepełnosprawny i tak wiele mówi się o miejscu os. np. w życiu codziennym. A imprezy często pękające w szwach od gotówki nie są w stanie ufundować godziwej nagrody, która ma w sobie też aspekt społeczny. Więc popisać to jedno, a jak jest??? Trzeba mieć jeszcze w sobie siłę by to zmienić. Pozdrawiam jeden z nielicznych biegaczy na kulach. | |
|
|