Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [72]  PRZYJAC. [245]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
miriano
Pamiętnik internetowy
...............

MIROSŁAW BIERKUS
Urodzony: 1956-09-28
Miejsce zamieszkania: Koszalin - Lublin - .......
353 / 356


2013-08-28

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
To już jest koniec ....mogę już iść ... (czytano: 2670 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://www.youtube.com/watch?v=xw_OEU2U4W8

 

To już koniec …..mogę już iść


Miejsce w którym spędziłem ostatnie siedem tygodni do przyjemnych nie należało do ładnych tak.
Miło przytulnie , obsługa profesjonalna i urocza

Ze zdumieniem, podziwem i obawami witali mnie codziennie pracownicy oddziału solarium / radiotrtepii/

Czasem wyglądałem na zmęczonego, smutnego włóczącego nogami po podłodze
Innym razem prężyłem się jak żołnierz na defiladzie

Ciągłe pytania
Jak się czuje przeszkadzały mi a nadmierna troska i litość doprowadzała mnie do szewskiej pasji.

Nie lituję się nad sobą i nie oczekuję litości od innych.
Oczekuje wsparcia nie litości bo litość zabija wiarę w wyzdrowienie, wiarę w życie .
Widziałem w ich oczach litość przepełnioną strachem, strachem przed śmiercią, strachem przed samozabijaniem siebie.

Wiedzieli że biegam wiedzieli że trenuję , dla nich taka sytuacja była czymś niepojętym.
Przerażenie które widziałem w ich oczach momentami porażało mnie.
Odpowiadałem im że czuję się wspaniale, jednak moja zmęczona twarz mówiła co innego.

Tak
byłem zmęczony, często wpadałem do solarium w ostatniej chwili niemalże po treningu.
Do cholery to jak miałem wyglądać ?
Lekarz zabronił mi biegać i starał się mnie uświadomić co może mnie czekać przy takim wysiłku
nie musi ale może

Hahaha
maiłem furtkę nie musi a może
Wewnętrznie mnie to uspokoiło.
Co dalej ?

W poniedziałek 26 sierpnia robiłem wyniki następnego dnia odebrałem a dzisiaj 28 sierpnia wieczorem w pociąg i w góry .
Wyjazd w góry przesunął mi się o tydzień , nie sześć a siedem tygodni naświetlania.

W góry jadę z zamkniętą kopertą ze wstępnymi wynikami .
Po powrocie do Koszalina 3.09 otworzę ja .

Wiem co tam będzie napisane:
głowa mi mówi że jestem zdrowy i wyniki są dobre.
Zabiłem raka.
Dwugłowemu smokowi odpadła druga głowa.
Smok padł.
Jadę zresetować się .

31 sierpnia w miejscowości w której będę /Opawa-Lubawka / jest bieg górski i nordic walking na 22 km " Bieg Wopisty"
Wystartuje w tym drugim.

Szaleniec do potęgi!!!!!!
Nie… to przemyślana i świadoma decyzja, to ciąg decyzji podjętych na szpitalnym łóżku w dniu 21.06.2012 r w dzień po operacji.
Plan na Opawę
ukończyć 22 km z uśmiechem , nie jest ważne miejsce , ważne jest bym ukończył w zdrowiu i z uśmiechem a jak będzie można powalczyć to powalczę.

Na fotce solarium ostatnie naświetlanie
aparat :Akcelerator liniowy


To już jest koniec , mogę już iść.





Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


sojer (2013-08-28,15:02): Nie ma to jak porządna dawka greyów, dieta i skóra cienka jak folia. Powodzenia w górach :)
sojer (2013-08-28,15:04): Tak na marginesie. Ja bym nie wytrzymał tyle czasu z kopertą.
miriano (2013-08-28,15:09): Nie wytrzymał byś ...ja tak .Podobnie zrobiłem w kwietniu 2012 r z wynikami z biopsji z zamkniętą koperta pojechałem na cztery tygodnie do Hiszpanii trenować.
miriano (2013-08-28,15:11): Dziękuję w górach przyda się .
sojer (2013-08-28,15:29): Powodzenia życzę tylko w górach, bo skoro jesteś pewien wyniku, to co tu dodawać :)
snipster (2013-08-28,15:46): Powodzenia oraz smerfastycznej zabawy w tych górach :)
jacdzi (2013-08-28,16:41): Samych dobryc wiadomosci 3.09, a w gorach samych wspanialych chwil i moc endorfin.
Marysieńka (2013-08-28,16:44): Mirku.....jak ja Ciebie rozumiem, choć sama dałam sobie więcej czasu...:)
DamianSz (2013-08-28,16:56): Kplejny blog w którym czytam jak wiara w siebie i pozytywne myślenie pomagać pokonać chorobę. Powodzenia Mirku w Opawie i pewnie do zobaczenia na maratonie w Radziechowach.
bartus75 (2013-08-28,18:57): zawsze z Tobą ! wiesz
marmach (2013-08-28,20:37): Dasz radę....Pozdrawiam.
tomyek (2013-08-28,23:12): Udanego urlopu! ;)
andbo (2013-08-29,10:33): to nie jest koniec, to jest nowy początek.... możesz już biec!!
dario_7 (2013-08-29,19:56): Mirek, trzymaj się, nie daj się, ale i dbaj o siebie ile wlezie!!! Mam nadzieję, że się wkrótce znów gdzieś spotkamy? ;)) Pozdrowionka!!! :D







 Ostatnio zalogowani
maratonczyk
08:27
Januszz
08:24
Admin
08:06
platat
08:03
fit_ania
07:58
Andrzej.
07:55
crespo9077
07:49
szan72
07:35
pvlpl
07:31
martinn1980
07:06
VaderSWDN
06:32
Jorgen P..
06:27
jaro109
06:20
kos 88
05:13
biegacz54
04:50
Henryk W.
04:10
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |