2010-08-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| IV Mistrzostwa Polski w Biegu Tyłem (czytano: 1837 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://picasaweb.google.pl/inka.cz/IVMistrzostwaPolskiWBieguTyEm#
w linku fotki
Gdy zobaczyłam w tamtym roku jak mój mąż biegnie tyłem, pomyślałam sobie. Phi, przecież to pestka, na pewno zrobię to lepiej i nakręciłam się, żeby wystartować w tym biegu. Pierwszy trening zweryfikował moje mniemanie o tym, że to takie proste, pierwsze 100 m to faktycznie pikuś ale później tak zaczęły boleć mnie czworogłowe, że prawie przestawałam kontrolować moje nogi, były jak z ołowiu. Myślałam już, że nie dam rady a mam mało czasu na treningi (za późno się za to wzięłam). Ale nie poddałam się i przebiegłam te 1600m na duuuże raty.
Drugi trening 2*600 m troszkę poprawił mi humor, już tak mocno nie bolało i udało mi się biec w zaplanowanym tempie 08:13/km :))) Więcej treningów nie pamiętam.
Dzień zawodów ...
oczywiście chciałam wygrać :))) .....
a przynajmniej nie być ostatnia ;) Udało się, byłam 17 na 21 kobiet z czasem 13:36 (08:27/km).
Podobał mi się doping miejscowego Pana: "dobre jest, nie jest pani na końcu"
o samym biegu...
warto trzymać się środkowej linii na asfalcie, i bardzo uważać na zakrętach bo tam okazuje się, że nogi prowadzą nagle nie w tą stronę w którą by się chciało :))
Zaraz za Metą ciężko mi było zachować równowagę, mój błędnik zwariował, chwiałam się na wszystkie strony i coś jakby mnie ciągnęło do tyłu, nie mogłam ustać w miejscu. Śmieszne uczucie.
Uwielbiam ten bieg, jedyny w którym więcej osób mam za plecami niż z przodu :D
Wygrała Kasia Żurek vel zurkas, Jej czas 08:59 (5:35/km), ja w tym tempie biegam do przodu na króciutkich dystansach :)))
Wśród mężczyzn wygrał Bartosz Świątkowski z czasem 06:36 (04:08/km), nooo w tym tempie to ja jeżdżę na rowerze.
PS. Na zdjęciu z Mistrzynią Polski :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |