2011-06-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| bieg dla Sylwi (czytano: 1291 razy)
gdy pojechałem na półmaraton do Rudawy by zadedykować ten bieg kochanej Sylwii udało mi się go pokonać z wielkim ogromnym bólem i z łzami w oczach ale było warto jestem teraz z tego dumny medalu już z biegu nie posiadam bo tego samego dnia gdy wróciłem do domu medal zaniosłem i położyłem na grób to był mój dowód wdzięczności za to co potrafiła dla mnie zrobić Sylwia siedziałem półtorej godziny nad grobem płakałem jak dziecko i zastanawiałem się i zadawałem pytanie dlaczego właśnie to ona ale nie znalazłem inie znajdę odpowiedzi na to pytanie najwidoczniej tak musiało być ale cieszę się że ukończyłem ten bieg i zawsze zostanie w pamięci ku czci Sylwii za co dziękuje .
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora wiosna (2011-06-14,10:35): Mariusz, to takie przykre co Cię spotkało.Dobrze że pobiegłeś Rudawę, gratulacje.
|