Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [66]  PRZYJAC. [87]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Nicpoń
Pamiętnik internetowy
Sport-czę¶ci± mnie

Sebastian Nicpoń
Urodzony: 1993-04-03
Miejsce zamieszkania: Jelenia Góra
23 / 30


2015-03-31

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Już nigdy więcej aż do następnego razu (czytano: 2004 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/polmaraton-w-zywcu-juz-nigdy-wiecej-az-do-nastepnego-



Jestem na tak po raz trzeci, czyli mój Półmaraton Dookoła Jeziora Żywieckiego.

Jak co roku ostatnia niedziela marca to wielka impreza w Żywcu.

Pewnego wieczoru gadałem z Markiem o planach biegowych i jak zazwyczaj okazuje się, że mamy podobne pomysły na wyjazd. Oczywi¶cie jedziemy do Żywca. Mimo pocz±tkowych kłopotów z samochodem na kilka dni przed wyjazdem wszystko poukładało się po naszych my¶lach i dzięki temu kilka minut po 6.00 rano mogłem przemierzać bezkresne Polskie drogi, które w tym dniu prowadziły do Żywca. Droga zleciała nam do¶ć szybko i w miarę komfortowo.

Docieramy do Żywca przed godzin± 9.00 i oczywi¶cie jak to wszyscy biegacze zmierzamy po nasze pakiet startowe. Odbieramy pakiety wraz z numerami i wracamy do auta. Marek jeszcze nie przyzwyczaił się do zmiany czasu więc postanawia jeszcze odpocz±ć w aucie. Ja osobi¶cie ruszam na krótki obchód miasta w celu wykonania kilku zdjęć. Po około godzinie czasu wracam do samochodu gdzie dochodzimy do wniosku, że czas ruszyć nasze cztery litery i przygotować się do startu co poszło nadzwyczaj sprawnie-może przez ten chłodny wiatr. Szybka rozgrzewka i grzejemy na start.

Punktualnie o godzinie 11.00 startujemy z rynku w Żywcu po wcze¶niejszym wspólnym odliczeniu do startu. Jak to wszędzie na pocz±tku spory zator więc już w głowie układam plan pokonania trasy. Pierwszy kilometr to straszna męczarnia-jestem zmuszony wyprzedzać krawężnikiem bo każdy uważa się za najważniejszego i nie chce pu¶cić drugiego do przodu. Mimo wszystko przebijam się przez tamę biegaczy i wychodzę na szerokawy odcinek. Mijaj± metry i kolejni biegacze zaczynaj± zwalniać. Ja trzymam swoje tempo według planu, który zakładał pobiec pierwsz± czę¶ć mocniej gdyż druga jest dużo cięższa. Dobiegam do 5km i widzę ,że już mam ponad minutę zapasu nad planem-jest ¶wietnie! Biegn±c dalej i utrzymuj±c stałe tempo docieram do ulubionego punktu na trasie czyli do zapory Tresna gdzie znajdowała się wielka brama z napisem ,,premia`` a tuż za ow± bram± stoi mnóstwo kibiców wydzieraj±cych się na nas! Nie ma nic lepszego niż doping ludzi. Zaraz za pokonaniem zapory zerkam ponownie na zegarek i widzę, że moja przewaga troszkę stopniała ale mimo wszystko nadal pozostaje 40s zapasu nad planem. Biegnę dalej i w ten oto sposób docieram do 14km gdzie kończy się moja przygoda z szybkim biegiem tego dnia-zażywam żel energetyczny, który przynosi wprost odwrotny efekt do oczekiwanego. Zaczynam puchn±ć a tempo mocno spada. Na 15km buzia się u¶miecha-może nie na widok 20s straty do planu lecz na widok punktu z wod±, któr± oczywi¶cie szybko zasysam i ¶migam dalej niczym mała wy¶cigówka. Energii starczyło na 500m więc znowu zwalniam i mam wszystkiego do¶ć. Na 17km już wiedziałem, że nie jestem w stanie nic więcej zrobić tego dnia. W głowie zaczynaj± się czarne sceny. Jestem w połowie podbiegu gdy zaczyna mi się robić słabo- na szczę¶cie racjonalne my¶lenie nakazuje przej¶ć mi na chwilę do marszu co też czynie lecz po ok. 20-40m wracam do biegu je¶li to można tak nazwać. I w końcu wbiegam na ten podbieg. Zaczyna się zbieg i znowu tempo szalone lecz to już za póĽno na walkę. Wbiegam na metę i mimo przeciętnego czasu jestem w duszy rozradowany. Udało się dotrzeć po raz trzeci do mety połówki w Żywcu.

Czekam w aucie na Marka i mówię mu moje ulubione słowa ,,Już nigdy więcej aż do następnego razu``. Po tym jeszcze szybko zjedli¶my i chwilę się podenerwowali¶my przy wyjeĽdzie z miasta. Wracamy do domu bez nagród lecz jak zawsze spełnieni biegowo jak też życiowo.




Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Piotr Fitek (2015-04-20,19:46): "Już nigdy więcej aż do następnego razu" ach te nasze obietnice ;) Gratuluję dobrego biegu po pagórkowatej trasie.







 Ostatnio zalogowani
gora1509
10:57
qbu¶
10:37
Bartu¶
10:29
Admin
10:20
chris_cros
10:13
arturM
10:06
kos 88
10:05
Henryk W.
09:49
AdamP
09:43
edgar24
09:42
Wojciech
09:32
elvis1987
09:27
heniek001
09:27
pasta9
08:59
kostekmar
08:46
ab
08:42
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |