W sobotę 12 sierpnia, w samym centrum Gdańska, po raz siódmy na starcie Międzynarodowego Biegu Św. Dominika do rywalizacji na dystansie 9400 metrów stanęła czołówka polskich biegaczy długodystansowych. W tym biegu mogą brać udział tylko zawodnicy mający minimum II klasę sportową na 5 km. Nasi biegacze mieli za rywali jak zawsze groźnych zawodników zza wschodniej granicy.
Faworytami byli mistrz Polski w biegu na 10 km Jan Białk, Piotr Gładki, który zdobył nominację olimpijską na Sydney w maratonie, Michał Bartoszak ubiegłoroczny triumfator biegu Dominika. Fachowcy radzili nie lekceważyć dobrze znanego z biegów w Polsce Białorusina Władimira Tiamczika, który ledwie tydzień wcześniej wygrał bieg na 15 km w Jaworznie.
Trasa biegu została wytyczona w centrum Gdańska. Zawodnicy mieli do pokonania 10 okrążeń(długość jednego wynosiła 940 metrów). Wzdłuż trasy, szczególnie na ulicy Długiej zgromadziło się kilka tysięcy widzów żywiołowo dopingujących biegaczy. Bieg wygrał faworyt - Jan Białk z Wejherowa, zdobywając jednocześnie 3000 zł i okazały puchar Prezydenta RP. Drugie miejsce zajął W. Tiamczik (2500 zł) a trzeci był M. Bartoszak (2000 zł). Warto podkreślić, że nagrody finansowe otrzymało aż dwudziestu pierwszych zawodników, a biegacze mogli wygrać pieniądze także za tzw. lotne premie.
Oprócz biegu głównego został także rozegrany bieg kobiet i amatorów na dystansie 3760 m(4 pętle). Wystartowało 142 zawodników i zawodniczek. W kategorii panów wygrał Borys Batujew(Białoruś) a na kolejnych miejscach uplasowali się Marcin Kędzicki z Warszawy, Linas Salkaukas(Litwa) oraz doskonały Wiesław Perszke. Wśród pań zwyciężyła Natalia Berkut(Ukraina) przed Grażyną Syrek( Poznań) i Marzeną Michalską(Kraków). Aż 27 zawodników nie ukończyło biegu. W każdej kategorii nagrody finansowe i rzeczowe otrzymało pierwszych sześciu zawodników. To efekt starań organizatorów o pozyskanie sponsorów. W efekcie bieg miał naprawdę fantastyczną obsadę we wszystkich kategoriach wiekowych. W takiej sytuacji jednak nieporozumieniem wydaje się mówić o biegu amatorów. W przyszłości proponuję ten przymiotnik wykreślić z regulaminu.
To nie był jednak koniec biegowych emocji tego dnia w Gdańsku. Kibice w akcji zobaczyli także VIP –ów. Organizatorom udało się odciągnąć od biurek 31 osób, znanych w Trójmieście przedstawicieli świata polityki, biznesu, administracji samorządowej. Mieli do pokonania jedno okrążenie o długości 940 m. W tym biegu, Puchar Commercial Union zdobył zdecydowanie najlepszy po raz drugi z rzędu Stefan Troka, burmistrz Skarszew.
Na dystansie 940 m rywalizowali też abonenci Polskiej Telewizji Kablowej. Wygrał etatowy zwycięzca tych biegów Marek Pankau.
Dopisała pogoda. Zawody były bardzo sprawnie i profesjonalnie zorganizowane. Każdy startujący zawodnik otrzymał pakiet sponsorski, gdzie przede wszystkim uwagę zwracał pięknie wydany folder reklamowy biegu. Brawa i podziękowania należą się działaczom i paniom z sekcji LA K.S. ”Lechia” Gdańsk z dyrektorem Stanisławem Lange na czele. To była dobra promocja biegania.
|