Biegacze znów uczczą rocznicę powodzi i obrony w Łanach
Liczę, że po sukcesie frekwencyjnym 6. Biegu Śladem Konia również kolejny bieg organizowanej przez Wrocławski Klub Biegacza (wraz z Komisjami Zdrowia i Sportu Rady Miejskiej Wrocławia) akcji "Biegiem po zdrowie" doczeka się rekordowej frekwencji. Przypomnijmy w ub. roku w 79-osobowej stawce zwyciężył Tomasz Sobczyk z OKB Itaka Opole z najlepszym dotychczas wynikiem 44.04, ale nie można uznać tego wyniku za rekord trasy, gdyż biegacze po wybiegnięciu z przejścia podziemnego koło Galerii Dominikańskiej pobiegli od razu wzdłuż ulicy Traugutta kierunku placu Społecznego, a nie obiegli Poczty Głównej jak 2 i 3 lata temu.
Na tamtej trasie Zbigniew Blaszczyk z Częstochowy miał w pierwszym biegu w 2002 roku czas 44.29 wyprzedzając 2 biegaczki i 34 biegaczy. W 2003 roku również wygrał Sobczyk z czasem 44.46 wyprzedzając 84 rywalki i rywali.
Biegi pod Powodziową Falę wymyśliłem i realizuję zainspirowany Piknikami Kamienieckimi, które odbywają się, co roku w rocznicę pamiętnej powodzi 1997 roku i bohaterskiej obrony wałów odrzańskich w podwrocławskich Łanach. Przez kilka lat kontrowersyjnie oceniano ten fakt, a dzisiaj wiadomo, że ta obrona ocaliła wiele miejscowości i całe wrocławskie Psie Pole, a losu centrum miasta wysadzenie wałów by nie zmieniło.
Od 7 lat w rocznicę powodzi odbywają się pikniki i towarzyszące im imprezy sportowe o charakterze biegowy. Zanim odbył się pierwszy mój bieg, rywalizowano w duathlonach o puchar starosty powiatowego. Swój udział w powstaniu biegu miał również pomysł biegającego dyrektora od nieruchomości we wrocławskim magistracie też biegacza Lecha Filipiaka, który chciał zrobić bieg wokół Wielkiej Wyspy Szczytnickiej pięknie odbudowanymi po powodzi wałami. Tego biegu przecinającego aż 4 drogi krajowe i wojewódzkie nie da się – przynajmniej na razie – zrobić, ale kto wie...
W tym roku trasa Biegu pod Powodziową Falę znów nieco się zmieni, gdyż po otwarciu w listopadzie ub. odbudowanej kładki bartoszowickiej nad dolnymi wrotami śluzy nie trzeba już będzie przez nie przeprawiać się i zniknie obawa, że uczestnicy biegu – tak jak zdarzyło się w ub. roku sporej grupce – będą musieli poczekać na przeprawienie się statku. Przez kładkę będzie wygodniej i bezpieczniej, ale około 100 metrów dłużej.
Jaki będzie w tym roku poziom rywalizacji? Podczas 2. biegu poniżej 50 minut ponad 14-kilometrową pokonało trasę 9 biegaczy (w ub. roku 7, a przed 3 laty 6), a poniżej jednej godziny aż 43 (w ub. roku 35, a przed 3 laty - 18). Kobiecy rekord 20-letniej Alicji Rybińskiej z Teamu Grycz (55.53) sprzed 2 lat też czeka na pobicie.
Bieg będzie towarzyszył 8. Piknikowi Kamienieckiemu, w ramach którego m. in. w sobotę zagra zespół „Salsa” nagrywający już utwory z Julio Iglessiasem, dolnośląskie VIP-y zagrają w piłkę z MPEC, a uczestnicy festynu wybiorą Małą Miss Czernicy. W niedzielę wśród innych atrakcji koncert „Leszczy” i regionalne eliminacje konkursu „Queen of Poland” oraz wielki pokaz ogni sztucznych. Będzie, więc okazja do dobrej zabawy, ale dla biegających największą przyjemnością, co roku jest dla możliwość nieskrępowanego przemieszczenia się na własnych nogach szybko i bez przeszkód z centrum Wrocławia przez piękne historyczne mosty, okazale odbudowane po powodzi wały, Smoczy Gaj Strachocina, pięknymi łąkami Wojnowa i Łanów (obok historycznego pomnika „Powodzi’97” z napisem: „W tym miejscu w dniach 10-13.07.1997 r. utrwaliła się solidarność okolicznych wsi i osiedli wrocławskich, która stawiła opór dwóm żywiołom, fali powodziowej tysiąclecia oraz aroganckim decyzjom władz wojewódzkich. Społeczny Komitet Mieszkańców Gminy Czernica”) do miejsca kolejnego Pikniku Kamienieckiego.
Atrakcyjnie powinno być i podczas dekoracji, bo są pewne zmiany w kategoriach i po raz pierwszy klasyfikacja drużynowa, o czym szerzej w regulaminie biegu.
Dyrektor 4. Biegu pod Powodziową Falę
red. Maciej Głowacki
glowkin@wp.pl, tel. 0-886 391 363, www.wkbpiast.com |