To już najprawdopodobniej ostatni taki Maraton Wrocławski jaki znamy. Ci, którzy posiadają siódmy zmysł przeczuwają, że w niedzielę skończyć się mógł pewien rozdział historii tego jednego z najstarszych i najlepiej zorganizowanych maratonów w Polsce. Potrzymajmy Was jednak w niepewności, i zacznijmy od początku :-)
W minioną niedzielę o 9:00 rano blisko cztery tysiące biegaczy wyruszyło na trasę popularnego "motyla" - czyli trasę Maratonu Wrocławskiego przypominającą na mapie tego właśnie owada. Nowością w stosunku do poprzednich edycji był po raz pierwszy start z płyty odnowionego Stadionu Olimpijskiego. Czy taki start sprzyjał widowiskowości maratonu? Chyba tak, na pewno kibice mieli dzięki temu lepszy wgląd na startujących uczestników. Spowodowało to pewne zamieszanie wśród biegaczy, którzy próbowali dostać się na stadion "od czoła" - warto jednak czytać regulaminy :-)
846 | 1199 | 1042 | 1733 | 1988 | 2773 | 3896 | 3501 | 3840 | 4757 | 4125 | 4630 | 3560 | 2006 | 2007 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017 | 2018 | | +42% | -13% | +66% | +15% | +39% | +40% | -10% | +10% | +24% | -13% | +12% | -23% | Historia frekwencji OPEN |
086 | 087 | 061 | 150 | 202 | 296 | 417 | 444 | 563 | 744 | 611 | 810 | 639 | 2006 | 2007 | 2008 | 2009 | 2010 | 2011 | 2012 | 2013 | 2014 | 2015 | 2016 | 2017 | 2018 | | +1% | -30% | +146% | +35% | +47% | +41% | +6% | +27% | +32% | -18% | +33% | -21% | Historia frekwencji KOBIETY |
Ciekawa sytuacja wydarzyła się zaraz po starcie. Otóż zawodnicy elity pochodzący z Czarnego Lądu gremialnie pogubili się na pierwszym kilometrze. Nie bardzo wiadomo dokładnie o co poszło, i jak do tego doszło, ale mimo iż na starcie stali w pierwszej linii, to po pierwszym kilometrze cała ich piątka zajmowała odległe miejsca, z kilkudziesięciosekundową stratą do prowadzących Kamila Jasrzębskiego i Andrzeja Rogiewicza. Ruszyli do przodu dopiero na 2 kilometrze, i stratę kilkuset metrów odrobili... na jakichś 500 metrach. Lekki szok!
Później wszystko działo się jednak już zgodnie z napisanym wielokrotnie scenariuszem. Zawodnicy z Afryki uciekali przed resztą stawki i z każdym kilometrem zwiększali przewagę. Podążał za nimi uparcie Kamil Jastrzębski, ale jego strata wciąż rosła. Gdy tylko Kenijczycy (i jeden Etiopczyk) stracili rywali z pola widzenia, zwolnili i aż do 36 kilometra biegli... nazwijmy to rekreacyjnie.
Na walkę o zwycięstwo w maratonie czekać musieliśmy aż do wspomnianego 36 kilometra. Tutaj właśnie postanowił zaatakować Barnabas Kipyego Bor. Zawodnik po raz pierwszy przyjechał do naszego kraju - jak opowiedział nam jego manager na mecie - w podartych dresach, głodny i z jedną parą spodni. Nagroda za zwycięstwo (10.000 złotych czyli około 2500 euro) zadziałała na zawodnika na tyle motywująco, że oderwał się od grupy rywali po minięciu tablicy z napisem 36 km w niezwykłym tempie, i pożerał wręcz końcowe kilometry. Dość powiedzieć, że po 5 kilometrach jego przewaga nad drugim na mecie zawodnikiem wyniosła 2 minuty czyli jakieś 800 metrów!
Barnabas Kipyego Bor niezagrożony minął linię mety z czasem 02:17:47, a za nim wbiegali kolejni zawodnicy. Na pierwszego Polaka czekać musieliśmy blisko siedem minut. Okazał się nim wspomniany Kamil Jastrzębski, który metę osiągnął w czasie 02:24:37. Czas ten wystarczył do wygrania kategorii najszybszego Polaka i zainkasowania na swoim koncie 5000 złotych, plus dodatkowych 3000 złotych premii za 6 miejsce w klasyfikacji OPEN.
Dość podobnie wyglądała rywalizacja w klasyfikacji kobiet. Tutaj na czoło od samego początku wysunęły się trzy Kenijki, z których jedna nie wytrzymała ostatecznie tempa i spadła na czwarte miejsce oddając najniższy stopień podium zawodniczce z Węgier Szabo Tunde. Pierwsza z Polek Antonina Biała zameldowała się na mecie z czasem 02:57:37, co także pozwoliło jej zainkasować nagrodę w wysokości 5 tysięcy złotych.
Tutaj pozwolę sobie na krótką polemikę. Powstaje pytanie, jaki jest sens organizować osobne klasyfikacje Polaków i Polek, które w zamyśle miały służyć wspieraniu rozwoju krajowych zawodników. Pomysł wdrażany przez ostatnie 3-4 lata na wybranych krajowych półmaratonach i maratonach, chyba wyczerpał delikatnie mówiąc swoje cele. Trudno dostrzec by zachęcał do startów zawodników z krajowej elity. Czy nadal warto przeznaczać w ten sposób środki na wspieranie Polskich biegaczy aspirujących do rywalizacji z zawodnikami z Kenii? Odpowiedź pozostawiam czytelnikom jako swojego rodzaju pracę domową...
W oddaleniu za zawodnikami tworzącymi elitę maratonu było już jednak o wiele bardziej kolorowo. Wrocław po raz kolejny w tym roku zapełnił się malowanym tłumem biegaczy z całego kraju, w pełnej palecie barw, z setek klubów - w krótkich spodenkach, spódniczkach, bezrękawkach, czapeczka, okularach i bez :-)
36. PKO Maraton Wrocławski ukończyło 3560 biegaczy. To o ponad tysiąc osób mniej niż rok temu. Choć można było się spodziewać spadku frekwencji, to na listach startowych było ponad 5 tysięcy opłaconych uczestników, co rokowało bardzo pozytywnie. Niestety wynik ten wpisuje się w trwający od 2 lat trend spadku liczby uczestników dużych maratonów. Nie jest to miejsce na dociekanie przyczyn, warto jednak napisać, że SZKODA. Maraton we Wrocławiu jest świetną imprezą organizowaną na poziomie światowym, i gdy czasem słyszę, że organizatorzy biegów z Polski jadą za granice podpatrywać różne aspekty organizacyjne, zawsze odpowiadam iż to Europa powinna przyjechać do Polski zobaczyć jak się robi wielkie biegi. Na przykład do Wrocławia.
Wspomniałem na wstępnie tej relacji, że Maraton Wrocławski czeka wielka zmiana. Jaka? Myślę, że już wkrótce organizatorzy sami to ogłoszą. Naszych zaś czytelników pozostawiamy z zagadką. Zobaczymy za rok, czy zmiany przyniosą skutek!
Dotychczasowi zwycięzcy:
Mężczyźni:
2018 - BOR Barnabas, KEN, 02:17:47
2017 - ROP Abel, KEN, 02:13:36
2016 - KYEVA Cosmas, KEN, 02:14:38
2015 - TOO Silas, KEN, 02:20:00
2014 - KANGOGO Felix, KEN, 02:13:41
2013 - KATEMBU Phalex, KEN, 02:18:53
2012 - EDWIN KIRUI, KEN, 02:15:33
2011 - VINCENT KIPCHIRCHIR, KEN, 02:20:20
2010 - SAMMY KEMELI LIMO, KEN, 02:16:15
2009 - JULIUS KIPKORIR, KEN, 02:16:59
2008 - WILFRED CHESEREK, KEN, 02:19:51
2007 - TARAS SALO, UKR, 02:18:04
2006 - RICHARD ROTICH, KEN, 02:18:17
2005 - REUBEN TOROITICH, KEN, 02:14:55
Kobiety:
2018 - MATEBO Ruth Chemisto,KEN, 02:43:55
2017 - BARSOSIO Stellah, KEN, 02:28:14
2016 - BARSOSIO Stellah, KEN, 02:34:09
2015 - BARSOSIO Stellah, KEN, 02:36:15
2014 - CHEBET Agnes, KEN, 02:42:41
2013 - POTERIUK Vita, UKR, 02:44:43
2012 - MARTA SZENK, POL, 02:49:03
2011 - EMILYPERPETUA, KEN, 02:44:55
2010 - ASRAT KEBEDE, ETH, 02:40:51
2009 - LIUDMYLA SHELEST, UKR, 02:57:18
2008 - BARBARA TWARDOCHLEB, POL, 02:57:18
2007 - KATARZYNA DZIWOSZ, POL, 02:49:06
2006 - IVANA MARTINCOVA, CZE, 02:53:53
2005 - SVITLANA NEKHOROSH, UKR, 02:38:13 |
|