| | | |
|
| 2009-02-21, 11:05
2009-02-17, 22:04 - pawel785 napisał/-a:
Narazie to chce przebiec i przeżyć |
Tyle się pisze że należy się przygotować i moje pytanko co trzeba czuć abym wiedział że już mogę wystartować w maratonie i nie zrobić sobie kuku
|
|
| | | |
|
| 2009-02-21, 11:13
2009-02-16, 23:44 - gmp3 napisał/-a:
Wiele razy i wszędzie powtarzam: maraton jest znacznie łatwiej ukończyć niż myślą wszyscy ci, którzy tego nie spróbowali.
Nie podchodźcie do tematu "jak pies do jeża". Tu nie potrzeba żadnych specjalnych zabiegów. Po prostu codziennie trochę sobie pobiegać tam gdzie jest najwygodniej i najprzyjemniej.
To nie jest tak,że im ktoś dłużej mierzy tym celniej trafi. Wiadomo, że jednak trochę trzeba, ale bez przesady - ja, będąc starszą panią, ukończyłam maraton po 5 tygodniach codziennego treningu (niecałe pół godziny dziennie) i na zdrowiu to się wcale źle nie odbiło.
A NAPRAWDĘ WARTO SPRÓBOWAĆ - MARATON TO BARDZO BAARDZO FAJNE PRZEŻYCIE. |
Niesamowity talent z Ciebie. Taki czas! Podziwiam. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-22, 07:36 wszystko zależy od celu
jeżeli chodzi ci aby go ukończyć w pięknym stylu tzn, przebiec go w całości a nie tylko naprzemiennie biec i iść - to niestety trzeba czegoś więcej. ja żeby zrobić czas 3.10 musiałem swoje życie przemienić w niemalże codzienne treningi (nawet dwukrotnie w ciągu dnia)myślę że dzięki temu byłem na tyle przygotowany, że pomimo choroby(cukrzycy insulinozależnej)nie odbił mi się ten maraton na zdrowiu. Pozdrawiam walczący o złamanie 3-ki cukrzyk :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-22, 21:51
2009-02-22, 07:36 - tempomat napisał/-a:
jeżeli chodzi ci aby go ukończyć w pięknym stylu tzn, przebiec go w całości a nie tylko naprzemiennie biec i iść - to niestety trzeba czegoś więcej. ja żeby zrobić czas 3.10 musiałem swoje życie przemienić w niemalże codzienne treningi (nawet dwukrotnie w ciągu dnia)myślę że dzięki temu byłem na tyle przygotowany, że pomimo choroby(cukrzycy insulinozależnej)nie odbił mi się ten maraton na zdrowiu. Pozdrawiam walczący o złamanie 3-ki cukrzyk :) |
Tak naprawde to marze o ukończeniu a czas w granicach 4,30 to byłby rekord świata |
|
| | | |
|
| 2009-02-23, 15:50
też w tym roku planuję pierwszy maraton i układam sobie program, czasu niewiele w związku z tym muszę wybrać coś na te 10 tygodni. jestem raczej wybiegany i co do tygodniowych objętości nie mam obaw, ale np. program petera greifa - te wybiegania po 35 km wydają mi się kosmosem. mam pewne wątpliwości co do potrzeby takich wybiegań, mój obecny program który zamierzam stosować ma najdłuższe wybiegania rzędu 27-28 km. czy ktoś z forumowiczów przećwiczył ten program greifa i czy to zaprocentowało na plus w zawodach? słyszałem opinie że to najwłaściwsza droga do przygotowania organizmu do takiego wysiłku na zawodach. |
|
| | | |
|
| 2009-02-28, 10:49
2009-02-22, 21:51 - pawel785 napisał/-a:
Tak naprawde to marze o ukończeniu a czas w granicach 4,30 to byłby rekord świata |
będzie dobrze uwierz w to a tak będzie!!!:-)
wiara w sukces to podstawa...jeśli uwierzysz w dotarcie na metę...zrobisz to!
Podstawa to poukładać wszystko w główce... |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 18:08 małe duże marzenie
też chciałbym w tym roku zadebiutować w maratonie....i ukończyć go o własnych siłach a nie na noszach....zresztą ten rok jest moim debiutanckim rokiem w oficjalnych startach na każdym dystansie.....miałem juz wybiegania w samotności po Garbatych Mazurach na dystansie 35 km. uczucie było naprawde niesamowite dlatego postanowiłem posmakować tego tortu wśród innych biegaczy podczas rywalizacji...za soba mam juz pierwszy dziewiczy bieg w Gdyni na 10km i powiem szczerze to tak jak zs pierwszym razem,za szybko,za ostro bez przemyślenia tyle że z chęciami,rekord jednak podł...ale frycowe trzeba placić...wiem jedno już teraz napewno...bez walki z samym sobą sie nie obejdzie....pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-04, 19:08
2009-02-16, 23:44 - gmp3 napisał/-a:
Wiele razy i wszędzie powtarzam: maraton jest znacznie łatwiej ukończyć niż myślą wszyscy ci, którzy tego nie spróbowali.
Nie podchodźcie do tematu "jak pies do jeża". Tu nie potrzeba żadnych specjalnych zabiegów. Po prostu codziennie trochę sobie pobiegać tam gdzie jest najwygodniej i najprzyjemniej.
To nie jest tak,że im ktoś dłużej mierzy tym celniej trafi. Wiadomo, że jednak trochę trzeba, ale bez przesady - ja, będąc starszą panią, ukończyłam maraton po 5 tygodniach codziennego treningu (niecałe pół godziny dziennie) i na zdrowiu to się wcale źle nie odbiło.
A NAPRAWDĘ WARTO SPRÓBOWAĆ - MARATON TO BARDZO BAARDZO FAJNE PRZEŻYCIE. |
Jasne, że nie ma co robić z maratonu diabła z rogami. Ja na początku ubiegłego roku postawiłem sobie cel: PRZEBIEC. Biegałem tygodniowo od 30 do 50 km, żadne wielkie treningi, po prostu 4-5 razy w tygodniu wychodziłem z domu i biegłem. Miesiąc przed zacząłem robić dłuższe wybiegania, żeby się sprawdzić i wtedy zdałem sobie sprawę, że pobiegnę poniżej 4h. I udało się - 3:50 w debiucie w Warszawie. To bardziej w głowie jest ten dystans niż w nogach. Dacie radę! Na ten rok mam plan przebiec poniżej 3:30 więc biegam trochę więcej. Powodzenia! |
|
| | | |
|
| 2009-04-16, 22:08
Za 9 dni Kraków godz.9 00 Prosze trzymajcie kciuki i czekam na ostatnie rady .Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2009-04-16, 22:14
2009-04-16, 22:08 - pawel785 napisał/-a:
Za 9 dni Kraków godz.9 00 Prosze trzymajcie kciuki i czekam na ostatnie rady .Pozdrawiam |
9.30 ;-)) Trzymamy i do zobaczenia na trasie. Marek |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 18:48 Debiut w maratonie
Do mojego debiutu w maratonie zostało 23 dni, już nie mogę się doczekać. W czasie świąt zrobiłem długie wybieganie i wyszło tego prawie 35 km. Dodało mi to wiary w siebie. |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 19:03 Maraton
Dario będę trzymać kciuki!!! Może i mi się kiedyś uda? Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 19:22 wielkie dzięki...
2009-04-17, 19:03 - agawa71 napisał/-a:
Dario będę trzymać kciuki!!! Może i mi się kiedyś uda? Pozdrawiam |
...ale jak by mi ktoś powiedział 2 lata temu, że pobiegnę w maratonie, to pewnie bym mu popukał w czoło. Rok temu przebiegłem pierwszy półmaraton i tak się potoczyło. |
|
| | | |
|
| 2009-04-18, 16:44
2009-04-17, 18:48 - Dario napisał/-a:
Do mojego debiutu w maratonie zostało 23 dni, już nie mogę się doczekać. W czasie świąt zrobiłem długie wybieganie i wyszło tego prawie 35 km. Dodało mi to wiary w siebie. |
Mi zostało 8 dni ale i tak co noc śni mi się że biegne . Mam nadzieje po przebiegnięciu startu te emocje miną. |
|
| | | |
|
| 2009-04-18, 18:52
Mój pierwszy maraton zbliża się wielkimi krokami... Zostały już tylko dwa tygodnie :) Straszne problemy mam z butami, ale wierzę że jeszcze wszystko jakoś się ułoży. Najważniejsze będzie po prostu dobiec do mety, a czas nie będzie istotny. Pamiętam jak jeszcze we wrześniu 2007 roku 10km to był dla mnie kosmos a o maratonie nawet nie marzyłem. Półmaraton we wrześniu 2008 roku był dla mnie czymś niesamowitym, to było cudowne uczucie przekroczyć po 21km linię mety, wierzę że takie same piękne chwile będę miał 3 maja około godziny 13:15-13:30 :) |
|
| | | |
|
| 2009-04-18, 19:46
2009-04-18, 18:52 - Rapacinho napisał/-a:
Mój pierwszy maraton zbliża się wielkimi krokami... Zostały już tylko dwa tygodnie :) Straszne problemy mam z butami, ale wierzę że jeszcze wszystko jakoś się ułoży. Najważniejsze będzie po prostu dobiec do mety, a czas nie będzie istotny. Pamiętam jak jeszcze we wrześniu 2007 roku 10km to był dla mnie kosmos a o maratonie nawet nie marzyłem. Półmaraton we wrześniu 2008 roku był dla mnie czymś niesamowitym, to było cudowne uczucie przekroczyć po 21km linię mety, wierzę że takie same piękne chwile będę miał 3 maja około godziny 13:15-13:30 :) |
Straszne problemy z butami ??? nierozbiegane ? Marek |
|
| | | |
|
| 2009-04-18, 20:24
2009-04-18, 19:46 - Gulunek napisał/-a:
Straszne problemy z butami ??? nierozbiegane ? Marek |
Coś w tym stylu choć już sam nie wiem co dokładnie z nimi jest nie tak... Ciężko mówić o tym że są nierozbiegane bo powoli zbliżają się do 200km a ciągle jakoś nie czuję się w nich dobrze. Czasem biega się w nich rewelacyjnie ale są takie momenty kiedy mam ochotę ściągnąć i biec na bosaka. Problem jest szczególnie z lewym butem, mam wrażenie że jest luźny i przez to wiąże go mocno, ale po kilku minutach biegu okazuje się że za mocno... luzuję sznurówki ale wtedy znowu mam wrażenie że jest za lekko związany i nie biegnie się dobrze. Z prawym nie mam takich problemów, myślałem że to przez to że lewa stopa jest trochę krótsza, ale po włożeniu wkładki problem nie znika. Na kupno nowych butów czasu już nie ma, mam jeszcze pomysł by biec w starych, ale z nimi to jest loteria bo nie wiem czy się sprawdzą na tak długim dystansie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-18, 21:13
2009-04-18, 20:24 - Rapacinho napisał/-a:
Coś w tym stylu choć już sam nie wiem co dokładnie z nimi jest nie tak... Ciężko mówić o tym że są nierozbiegane bo powoli zbliżają się do 200km a ciągle jakoś nie czuję się w nich dobrze. Czasem biega się w nich rewelacyjnie ale są takie momenty kiedy mam ochotę ściągnąć i biec na bosaka. Problem jest szczególnie z lewym butem, mam wrażenie że jest luźny i przez to wiąże go mocno, ale po kilku minutach biegu okazuje się że za mocno... luzuję sznurówki ale wtedy znowu mam wrażenie że jest za lekko związany i nie biegnie się dobrze. Z prawym nie mam takich problemów, myślałem że to przez to że lewa stopa jest trochę krótsza, ale po włożeniu wkładki problem nie znika. Na kupno nowych butów czasu już nie ma, mam jeszcze pomysł by biec w starych, ale z nimi to jest loteria bo nie wiem czy się sprawdzą na tak długim dystansie. |
No to faktycznie problem, Też mam tak ze sznurowaniem, jak coś jest nie tak to przeszkadza a szczególnie jak się jest zmęczonym to wszystko przeszkadza do kwadratu. Może masz źle dobrane do profilu stopy ?? na zmianę to trochę późno fakt. Ja biegnę w Krakowie w nowych 1130 i zrobiłem w nich raptem 100 km , leżą jak ulał. Czego i Tobie życzę - przy następnych.
Marek |
|
| | | |
|
| 2009-04-18, 23:19
2009-04-17, 19:22 - Dario napisał/-a:
...ale jak by mi ktoś powiedział 2 lata temu, że pobiegnę w maratonie, to pewnie bym mu popukał w czoło. Rok temu przebiegłem pierwszy półmaraton i tak się potoczyło. |
Takich jak Ty jest więcej. :)))))))) |
|
| | | |
|
| 2009-04-28, 21:42
2009-04-16, 22:14 - Gulunek napisał/-a:
9.30 ;-)) Trzymamy i do zobaczenia na trasie. Marek |
Jestem w 7 niebie .W niedziele w Krakowie po 4 miesiącach uczciwego treningu z czasem 3 58 33 zostałem MARATOŃCZYKIEM. Dzięki wszystkim za porady i kciuki |
|