2022-03-27
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 16 Półmaraton Warszawski (czytano: 539 razy)
Przy pięknej słonecznej pogodzie ale i z lodowatym północnym wiatrem odbył się 16 Półmaraton Warszawski.
Po zawirowaniach zwi±zanych z Covid-19, kiedy to w 2021r. maraton i półmaraton odbyły się jednego dnia i mało kto odważył się wzi±ć w obu udział, wszystko wróciło do normalno¶ci. Po numerach s±dz±c, może być 13 ty¶. biegaczy, całkiem dużo je¶li się weĽmie pod uwagę wysokie wpisowe.
Po wysłuchaniu nie¶miertelnej piosenki Niemena „Sen o Warszawie” i okoliczno¶ciowym przypomnieniu o tocz±cej się wojnie na Ukrainie o godz. 9:00 ruszyli¶my. Najpierw do placu Wilsona na Żoliborzu, mostem Gdańskim na Pragę, powrót mostem ¦więtokrzyskim, przez Powi¶le i Agrykolę na Wisłostradę, i ostatnie 5 km prosto do mety u stóp Starego Miasta przy Parku Fontann. Przed startem zimno, ubrałem się w kurtkę wiatrow±, gdy biegli¶my na południe przez Pragę i Powi¶le bardzo ciepło, musiałem się rozbierać ale powrót Wisłostrad± pod wiatr znowu bardzo zimno, znów zakładam kurtkę i buffa. Startuję przeziębiony, z kontuzj± kolana i niedotrenowany. Cel maksimum złamać 2:00, cel minimum złamać 2:10. Zaczynam tempem 5:15, póĽniej zwalniam do 5:30 ze względu na kolano i tak do 12 km. Na 12 km mija mnie Andrzej, który zacz±ł trochę wolniej ale trzyma równo tempo. Ja nie mogę biec tym tempem i po 12 km zwalniam do 5:45. Dopiero w tunelu łapię wiatr w żagle i zaczyna działać adrenalina, ostatnie dwa kilometry w tempie 5:15 nie zważaj±c na kolano. 2:00 złamane, czas na mecie 1:56:52 miejsce 4196/7347. Od ostatniego startu w Wi±zownej poprawiłem się 11 minut. Jest progres , czuję kolano ale nie ma bólu. Przeziębienie też gdzie¶ na Pradze ust±piło.
Po biegu ciepła zupa i spotkania ze znajomymi. ¦wietna impreza, super atmosfera, kto debiutował w półmaratonie (M) będzie to długo wspominał, kto nie był niech żałuje.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2022-03-29,08:35): Gratuluję. Brawa za walkę i nie poddanie się. Zrobiło mi się trochę lżej, bo u mnie kolejna kontuzja i nie wiem, czy wystartuję w półmaratonie poznańskim, ale Twój duch mnie podbudował :)
|