|
Na zdjęciu: zawodnicy tuż po starcie
Tegoroczne XIV Zawody Pływackie „Klif Jarosławca 2010” były próbą dla prawdziwych twardzieli, którzy musieli się wykazać niezwykłym charakterem, znakomitą kondycją, wielka wolą walki i dużą wytrzymałością.Do zawodów zgłosiło się 47 uczestników, w tym 16 kobiet.
W godzinach porannych w dniu imprezy 19 sierpnia 2010 r. nad Jarosławcem przeszła deszczowa nawałnica. Od południa zaczęło przebłyskiwać słońce. Wiejący od północy ciepły wiaterek utrzymywał jeszcze do godz. 14.00 stan morza w skali 2 stopni Beauforta. Jednak po godz. 14.00 zmieniający się wiatr rozbujał neptunowskie włościa do 4 stopni w skali Beauforta.
Podczas weryfikacji przed startem Organizatorzy, pod wpływem sugestii ratowników WOPR oraz głównego sędziego zawodów, zdecydowali się nie dopuścić do startu uczestników z kategorii weteranów powyżej 40 lat, których było dziesięciu oraz 11 zawodników do 18 lat. Ostatecznie dopuszczonych do zawodów zostało 26 osób, w tym 13 kobiet. Już na starcie 2 osoby zrezygnowały, więc do morza wskoczyły 24 osoby. Dystans do przepłynięcia wynosił ok. 1000 m, jednak sami uczestnicy po ukończonych zawodach przyznawali, że fale mocno znosiły ich poza linię trasy i musieli nadrabiać stracony czas.
Licznie zgromadzona publiczność mocno musiała się wpatrywać w grzbiety białych fal, by śledzić poczynania płynących śmiałków. Jako pierwszy na linii mety zameldował się Stefan Wesołowski ze Szczecina, który potrzebował na pokonanie trasy 12 min. 48 sek. Zaraz po nim metę przekroczyli: Tomasz Krzywiecki z Gorzowa Wielkopolskiego z czasem 13 min. 01 sek. oraz Marcin Jabłoński z Białegostoku, który uzyskał czas 13 min. 22 sek. Kolejni wśród mężczyzn byli: Radosław Michniewicz (Tczew), Mateusz Stawiany (Wrocław), Rafał Skrzyński (Koszalin).
Ilustracje: Organizator (2010) | | | | | | |
Pierwszą kobietą na mecie i zarazem czwartą w klasyfikacji ogólnej była Sandra Pietrzak z Katowic, która uzyskała czas 13 min. 42 sek. Za nią w klasyfikacji ogólnej kobiet uplasowały się: Magdalena Bielecka z Wrocławia (czas: 14 min. 48 sek.) i Dominika Gawełczyk ze Świętochłowic (czas: 15 min. 01 sek.). Kolejne miejsca zajęły: Dagna Dybała (Mysłowice), Aleksandra Bernat (Poznań), Katarzyna Jakubiuk (Szczecin). Zawodów nie ukończyło 3 zawodników.
Zwycięzcy pierwszych trzech miejsc w kategoriach kobiet i mężczyzn otrzymali nagrody finansowe w kwocie odpowiednio 400, 300 i 200 złotych oraz puchary. Miejsca IV – VI honorowane zostały nagrodami rzeczowymi. Puchary zostały ufundowane i wręczone przez: Zastępcę Wójta Gminy Postomino Adama Drapałę, Przewodniczącego Rady Gminy Postomino Bogdana Niewińskiego, Dyrektora Agencji Mienia Gminnego i Spraw Publicznych w Postominie Bogdana Szlawskiego. Pieczołowicie doglądając wszystkich spraw, nad całością zawodów czuwała Pani Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Postominie Agnieszka Czarnuch.
Sponsorami imprezy byli: Gmina Postomino, Centrum Kultury i Sportu w Postominie, Zakład Uboju i Przetwórstwa Mięsnego – Sendeccy, Hotel „Król Plaza & Spa”, Józef Wieczorkowski, ratownicy WOPR Jarosławiec, Arkadiusz Jaroszewicz – Łosino.
|
| | Autor: Stasseb, 2010-08-22, 19:31 napisał/-a: Szok !..nie dopuszczono Zawodników po 40r Źycia...na jakiej podstawie Taka decyzja ..ale jaja !!! | | | Autor: centrum kultury i sportu, 2010-08-23, 08:33 napisał/-a: Od strony Organizatora:
1. Decyzja o niedopuszczeniu do zawodów zawodników Masters 40+ podyktowana była sugestią ratowników WOPR, którzy stwierdzili że przy panujących warunkach pogodowych nie dadzą rady zabezpieczyć w pełni trasy.
2. Sugestie tę podchwycił i się z nią zgodził główny sędzia zawodów.
3. W związku z powyższym Organizator, dbając o bezpieczeństwo zawodników, postanowił jw.
Moim zdaniem decyzja była słuszna. Obserwując zawody z plaży nie sposób byłoby zauważyć gdyby się coś działo, choć ratownicy robili co mogli, obserwowali zawodników przez lornetki z posterunków na plaży, to pełną kontrolę nad przebiegiem mieli tak naprawdę tylko ratownicy, którzy pływali blisko zawodników na skuterach wodnych i mogliby w porę zareagować. Sędzia odetchnął, gdy wszyscy zawodnicy dopłynęli do mety.
Jeszcze raz w imieniu Organizatora przepraszam tych, których nie dopuszczono do zawodów. Niektórzy z nich, po rozegranych zawodach przyznali nam rację i stwierdzali, że rzeczywiście warunki były wyjątkowo trudne. O skali trudności świadczy też fakt, że 3 z 24 zawodników zrezygnowało podczas zawodów z udziału, a 2 osoby z dopuszczonych w ogóle nie zameldowały się na starcie. | | | Autor: impactor, 2010-08-23, 11:14 napisał/-a: Jeśli ratownicy WOPR kierowali się wiekiem uczestników to jest to jawna dyskryminacja!! Mam 53 lata i regularnie wygrywam półmaratony i maratony z 20 i 30 latkami. W ostatnim triathlonie (22 osoby) pokonałem w pływaniu 4 młodszde osoby. Jestem przekonany, że wszyscy wykluczeni powyżej "40-tki" są lepszymi pływakami niż ja. Jeśli oganizator nie może zapewnić bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom, to:
1. dzieli uczetników na dwie grupy (zawody trwaja 30 min. zamiast 15) lub
2. Odwołuje zawody.
To, co zrobiliście to świństwo!! | | | Autor: Ryszard N, 2010-08-23, 13:06 napisał/-a: Drogi Stanisławie.
Jest udowodnione, że zawodnicy w kat. M40 są lekko kołowaci. To jest efekt przejścia "smugi cienia" pomiędzy kat. M30 a M40. Ostrożność, jak sądzę jest ze strony organizatorów uzasadniona. Później ten efekt, po przejściu do M50 znika i ponownie będziesz mógł się cieszyć możliwością wystartowania w kolejnych imprezach. Tak więc, kilka lat spokojnie poczekaj. No i intensywnie trenuj. | | | Autor: Admin, 2010-08-23, 13:56 napisał/-a: 1. "Jestem przekonany, że wszyscy wykluczeni powyżej "40-tki" są lepszymi pływakami niż ja." - obawiam się, że na "przekonaniach" nie można opierać decyzji o narażeniu życia innych osób.
2. "dzieli uczetników na dwie grupy (zawody trwaja 30 min. zamiast 15)" - jak sobie wyobraża Pan wyłonienie w takiej sytuacji zwycięzców i ich nagrodzenie?
3. "Odwołuje zawody" - czyli lepiej nie dopuścić nikogo do startu niż połowę?
4. "To, co zrobiliście to świństwo!!" - czasem lepiej narazić się na to, by nieznane osoby nazywały Cię "świnią" niż narazić kilkadziesiąt osób na utonięcie.
| | | Autor: DS, 2010-08-23, 19:07 napisał/-a: Ja też jestem zdumiony decyzją organizatorów.
1. Można skrócić dystans dla wybranych grup wiekowych.
2. Można zrobić serie na czas i wtedy ratownicy mogą zająć się każdym; wyłonienie zwycięzcy, to żadem problem im lepszy czas, tym lepsze miejsce.
3. Można i skrócić dystans i zrobić serie na czas.
Pływacy, byli zawodnicy, a tacy stanowią większość tego typu zawodów są przyzwyczajeni do pływania na czas.
Mało tego. Pływak weteran ma większy staż i doświadczenie pływackie niż niejeden uczestnik tego forum.
Cóż, organizator się przestraszył i zrobił tak, a nie inaczej, trudno. Jego wola, jego prawo. Nie ma co rozdzierać szat i płakać nad tym mlekiem.
Ja się cieszę, że nie pojechałem, bo jak przeczytałem, że można pływać w piankach, to stwierdziłem - czemu nie, ale na szczęście została mi oszczędzona daremna wyprawa nad morze (jako weteran byłbym niedopuszczony).
Czy dlatego wolę wybierać imprezy pływackie u Niemców, Austriaków, Czechów?
Tam traktowanie zawodników jest, nazwijmy to, i bardziej demokratyczne, i bardziej liberalne.
A przytaczanie przez interlokutorów argumentu ile osób się wycofało z grupy startujących, w kontekście trudności, jest nieco chybione.
Znam imprezy biegowe (ląd, brak problemu z nabraniem oddechu, lokomocja wyćwiczona od... prawie całego, dotychczasowego życia), z których wycofuje się znacznie ponad 50% uczestników, a jednak corocznie się odbywają i nikogo się nie odrzuca - nawet jeśli jest to już n-ta, kolejna nieudana próba i wiadomo z góry, że i następna się nie powiedzie.
Każdy uczestnik wie, że jest trudno i...
I co? I nic.
Za rok znowu startuje :)
A jeśli ktokolwiek chce podnieść argument o odmienności środowiska wodnego, to... od tego są ratownicy. Albo dadzą radę, albo nie.
Jak dadzą radę zatroszczyć się o 20-latka, to o 40-latka już nie?
Chyba, że sami weterani wystąpili z taką inicjatywą!
Wtedy, to w ogóle nie ma o czym pisać i czas poświęcony na napisanie tego komentarza uważam za stracony.
| | | Autor: Stasseb, 2010-08-23, 20:16 napisał/-a: DS zgadzam się z Tobą w 100%..polecam Słowację tam masz pewność że jak przejedziesz 200km, to nikt cie nie skr4eśli z listy startowej, po coś tam... !! ..a sugestia ratowników WOPR kojarzy mi się z brakiem profesjonalizmu, zostali powołani do tego (..jako fachowcy!)do zabezpieczenia tych że zawodów, poszli na łatwiznę.. :).
Ryszard N. jeśli chodzi o "kołowatość" z powodu przejścia z M30 do M40 to ja mam to już za sobą ...niestety dawno to było !!
Pozdrawiam
| | | Autor: impactor, 2010-08-24, 11:27 napisał/-a: Drogi Adminie, wezwany odpowiadam:
Ad 1. Uwaga nie na temat; moje przekonanie jest oparte na moich słabych umiejętnościach, które i tak wystarczają by wygrywać z niektórymi młodszymi. Krytykowałem dyskryminacyjne kryterium wieku
Ad 2. Darek już odpowiedział. Wystarczy stoper i czas netto, osoba z krótszym czasem (wszystko jedno, która grupa) zwycięża
Ad 3. Jeśli warunki były naprawdę niebezpieczne - odwołanie zawodów byłoby logicznym rozwiązaniem
Ad 4. Nikogo nie nazwałem "świnią" a jedynie postępowanie "świństwem" czyli niewłaściwym, nieeleganckim, śmierdzącym dyskryminacją. Nie jestem również osobą anonimową - każdy może sprawdzić kim jestem na wizytówce | |
|
|
| |
|