Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [0]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
kredo
Pamiętnik internetowy


Bogdan Narowski
Urodzony: 1970----
Miejsce zamieszkania: Oława
6 / 7


2010-09-13

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
MARATON WROCŁAW (czytano: 1126 razy)



NO i już po pierwszym maratonie. Wyjątkowe doświadczenie. Wyjątkowo pozytywne. Wyjątkowo krańcowe wysiłkowo.
Przeczytałem dziś o wrocławskim maratonie na forum że "Idealna sprawnośc Organizacyjna" , mało powiedziane - PO PROSTU BYŁO ZAJ...IŚCIE.
Nie wiem tylko co się dzieje z człowiekiempo po 30 kilometrze.
Słyszałem że dopiero wtedy zaczyna sie maraton Miałem 3:13 na 30tym km a 4:59 na mecie:)
Ale to mój pierwszy raz:) Wrażenia po czymś takim pozostają chyba do końca zycia. POgoda jak na zamówienie, super trasa, najładniejszy odcinek miedzy Grunwaldzim mostem a Rynkiem jak rozpraszała sie mgła i wyszło słońce, a potem Sudecka wprost do hallera. Dalej zaczęły sie góry (trzy wiadukty) a biegacze zaczęli ...maszerować:) BYło to dla mnie zaskoczeniem bo myśłaem że biegnie sie nonstop, ale oragniozmy ś apodobne i trzeba czasem pobiec czasem pójść, ale tyle ułatwień dla biegaczy....bananki, powerady, woda, maty do leżenia. A osobne peany na rezc publiczności (raczej tej nie w samochodach )...doping jak na mistrzostwach świata ....niosło że aż hej...ostatnie 12 kilosów zapamietam jak prawdziwa walkę. Myślę że warto było trenowac czetry mieisąceaby raz wystartowac w czymś takim .nawet pogoda dopisała, choć po jedenastej zaczęło grzać aż nawet asfalt sie roztopił. A najśmieszniejsze było jak spóźniłem się na start i goniłem busa z napisem...... KONIEC WYŚCIGU:)


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
sanikem
00:15
Lego2006
23:41
STARTER_Pomiar_Czasu
22:59
maratonczyk
22:44
szymon.kalinowski
22:38
michalp
22:31
Andrea
22:27
ula_s
22:22
chalupczok
22:01
Brytan65
21:48
Admin
21:31
lukas1906
21:21
szakaluch
21:15
Darmon
20:46
seba11179
20:30
gup-szy
20:27
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |