Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [9]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marek P.
Pamiętnik internetowy
Biegam - po prostu

Marek Piotrowski
Urodzony: 1962-10-27
Miejsce zamieszkania: Legnica
8 / 8


2014-06-19

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Piękny krajobraz po Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów (czytano: 1013 razy)



Już po Wulkanach. Trzeci rok z rzędu, za każdym razem trasa trudniejsza, a w tym roku to już eksteremum. Podbiegi i podejścia jak w górach z tą różnicą, że w tym roku nie było lin, którymi można się wspomagać. trzeba było na "Kota Dżinksa" na prawie pionowe ściany. Dwie przeszkody były takie, że trzeba było koniecznie sobie pomagać ale to w ramach tzw. integracji. No i na koniec oczywiście Złotoryjskie SPA czyli normalny kanał z błotem i bagnem. Czuję się jak koń po westernie ale w sensie bardzo pozytywnym i już nie mogę się doczekać kolejnego biegu. Czyli ogólnie i krótko - BYŁO SUPER. Oczywiście moja kochana żona Ania i syn Patryk lat 8, który startował dzień wcześniej w Biegu Małego Zdobywcy Wulkanów, bardzo mi pomagali w sensie logistycznym i jako wierni kibice oraz fotoreporterzy moich zmagań. Start z Rynku w tym roku był dobrym pomysłem. W sumie to taka fajna rozgrzewka ulicami Złotoryi. Natomiast najgłupszym pomysłem - ale to nie był pomysł organizatora - było znowu jak w zeszłym roku spuszczenie wody z zalewu. Ktoś z władz miasta ma jak to mówią " porządnie zryty gar" No cóż, może w przyszłym roku się opamięta albo już go nie będzie. Teraz trzeba "zagęścić" treningi i przygotować się do Półmaratonu w Jakuszycach i Festiwal Biegowy. Ale damy radę. dzisiaj wybiegłem na trening i myślałem, że jeszcze będę odczuwał trudy Wulkanów ale już wszystko grało. Wynik co prawda bez rewelacji ale całkiem przyzwoity. Zrobiłem swoje 12 kilometrów jak to nazywam "Przez trzy wsie i trzy gminy" i przybiegłem zadowolony i w sumie z lekkim niedosytem gdyż musiałem zdążyć do pracy a chętnie pobiegałbym jeszcze parę kilometrów. Ostatnio odkryłem w ramach mojej trasy jeszcze jedną fajną ścieżkę "przez dzikie pola", która przedłuża trasę o około 3 kilometry. Przeskakuję trochę z tematu na temat ale postanowiłem, że na urlopie poodkrywam kolejne ścieżki w Krynicy Morskiej. W zeszłym roku w sumie biegając zwiedziłem Krynicę Morską gdyż inaczej na pewno nie zobaczyłbym tych wszystkich miejsc, w których byłem biegiem a wszystko dlatego, że jak to się mówi"szukałem kilometrów" a nie chciałem plątać się w kółko. No dobra, to byłoby na tyle. dawno nie pisałem to mi się wena włączyła. Pozdrowienia dla wszystkich, którzy to przeczytają i ich rodzin. Pa, do zobaczenia na jakimś biegu.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
Serce
00:08
przemek300
23:36
Citos
23:23
Namor 13
23:18
necropoleis
23:02
STARTER_Pomiar_Czasu
22:21
lordedward
22:21
maratonek
21:44
kos 88
21:38
Wojciech
21:25
troLek
21:07
jaro kociewie
20:51
VaderSWDN
20:50
Tyberiusz
20:49
romelos
20:43
czeper
20:35
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |