2013-11-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Prawie zima (czytano: 1400 razy)
Znowu miałem trzy dni niebiegania i teraz będzie trzy dni biegania, fajnie, już się nie mogę doczekać pomimo, że coraz zimniej. Na ostatni terning ubrałem sie tak spokojnie trzywarstwowo, oczywiscie góra bo dół jeszcze nawet czułem, że za ciepło w długich spodniach. Na szczęście nie straciłem zapału do treningów pomimo zimna ale jak osotatnio wybrałem się w tzw. teren to myślałem, że mnie mgła zadusi i zostanę w rowie przydrożnym. Po prostu nic nie było widać a na dodatek robiło się już szaro. Dobrze, że z tej ścieżki, którą biegłem nie sposób zboczyć bo po jednej i drugiej stronie pole.
To całe Endomondo coś mi zaczęło świrować, już drugi raz. Wcześniej ciągle mi powtarzało, że gubi i znajduje sygnał tak, że po treningu okazało się, że zapisy całkiem niemiarodajne a ostatnio jak sie wyłączyło to już się nie włączyło i trasy nie wytyczyło, a wcześniej wyrysowało mi trasę, którą nie biegłem. Nie wiem, może złapało jakiegoś ruskiego satelitę szpiegowskiego i specjalnie zmyliło mi trasę. Nie wiem czy to normalne ale problemy były tylko w deszczowe dni kiedy chmury wisiały bardzo nisko i siąpił deszcz. Jutro już o 12:00 kończę pracę więc będzie dłuższa trasa nad jezioro i z powrotem oczywiście nawet jak będzie padać. Jakis czas temu pisałem o tym, że moim naturalnym srodowiskiem są osiedla i ścieżki rowerowe ponieważ ciężko wyrwać się z miasta i czlowiek jest zmuszony do wdychania spalin i biegania w hałasie robionym przez ciężarówki i autobusy, no to kilka dni temu jakby tego było mało jeszcze motolotniarz leciał mi jakiś czas nad głową. A specjalnie wybiegłem trochę za miasto, żeby było spokojniej. Tak, że pozdrawiam wszystkich biegaczy miejskich i życzę miłego biegowego weekendu.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |