| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2004-05-15, 10:31 Maraton Toruński jeszcze raz
Podejmuję trzecią w tym roku próbę przebiegnięcia maratonu.Nie udało się w Dębnie,nie udało się w Wejherowie ale czuję po oddechu że w Twoim Toruniu Kaziu uda mi się to.Cieszę się, że jest to trasa 1-okrążeniowa bo jak już wybiegnę z Torunia to nie ma innej mozliwości tam wrócić jak na nogach-autobusu z napisem Koniec Wyścigu nie biorę pod uwagę. Do zobaczenia. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Kamus) | 2004-05-15, 17:34 Jesteś odważny
Jadzia Wichrowska tak mówi:-Pamiętaj !niemożliwe nie istnieje,a maraton jest do przebiegnięcia. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2004-05-15, 19:49 Skąd jesteś Wasyl?
Na liście startowej w Toruniu stoi Warszawa. A ja myślałem cały czas, że Trzemeszno-czy to zmiana po ślubie? Kariera w stolicy? |
|
| | | |
|
ANONIM
(wasyl) | 2004-05-16, 07:48 odpowiedx
Naturalnie jestem z Trzemeszna.Jak ktoś nie wie,gdzie to piękne,azbestowe miasteczko jest położone to podpowiadam-Gniezno leży koło Trzemeszna-he he.
Reprezentuję i reprezentować będę przebywając nawet w Górnej Wolcie trzemeszeński klub.
Podaję w adresie zameszkania Warszawę bo chodzi o koresp.
Ale jak to śpiewa toruński bluesmen Tomek Wieszcholski z Nocnej Zmiany Bluesa jest to..."przejściowy stan".
Jak to kiedyś pewien mądry warszawiak napisał.....można się tam "swobodnie wysrać"(na wsi czyli w Trzemesznie) |
|
| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2004-05-16, 14:55 Nutka optymizmu.
Po dzisiejszym niedzielnym biegu po sopockim lesie powiało optymizmem odnośnie zaliczenia maratonu w Toruniu. Staram się jak umiem aby mi sie udało, bo 8 czerwca znowu na statek i chciałbym się znowu pochwalić przed załogą, że kolejny maraton zaliczony. Dla nich \\\\oprócz Andrzeja Frasunka/ to historia jak z kosmosu, że można przebiec tyle kilometrów bez odpoczynku. Kochane Pasibrzuchy statkowe. A Andrzej Frasunek i Kaziu Musiałowski to moje marynarskie wzory jeśli chodzi o bieganie. A ja mam trzecie zaszczytne miejsce wśród marynarzy. Hehehehe. Bo jest nas chyba tylko trzech. |
|
| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2004-05-18, 09:09 Muszę.
Po takim zaproszeniu Kazia obowiązkiem będzie przebiec ten maraton. Wierzę mocno że mi sie uda. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Jurek) | 2004-05-18, 10:11 Certyfikat ze zdjęciem?
Skąd zdjęcie-czy należy ze soba przywieżć czy będą fotografować na miejscu. Zależy mi na takim certyfikacie ze zdjęciem-kto coś wie na ten temat proszę o informację. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(zyga) | 2004-05-18, 20:17 podbudowany
Wasyl. Jestem podbudowany Twoim lokalnym patriotyzmem. Nie z Warszawy a z Trzemeszna.Oczywiście z Filippidesa.O Warszawaie każdy słyszał.O, Trzemesznie teraz też.
Zyga zes Trzemeszna |
|
| | | |
|
ANONIM
(Jurek) | 2004-05-21, 09:42 Podobno upał.
Najgorsze co może być to maraton w upale a na to się - zanosi - takie są prognozy na 29.05-czy będą strażacy polewać? |
|
| | | |
|
ANONIM
(AnKa.) | 2004-05-21, 23:33 Upał.
Jak Toruń to upał masz murowany. Jeszcze nigdy nie zastałem innej pogody. Ale atmosfera- miód malina. |
|
| | | |
|
ANONIM
(wasyl) | 2004-05-22, 09:54 moje niebo-moja ziamia:)
A czy przez Chamże będziemy Kamuss biegnąć?
Krążyła taka opowieść,jak w Chamży pociąg zapowiadają:
"....Achtung,achtung,wnimanie,wnimanie....pozor,pozor...uwożojta,uwożojta!!!!!Pociąg do Chamży przyjedzie za dwa dni!!!
Odsuńta sie od torów i rozbijta namioty!!!!::) |
|
| | | |
|
ANONIM
(Kamus) | 2004-05-22, 10:46 ZIAMIA PANKŁA
Przed wojną powstała tam swego czasu największa cukrownia w Europie i chełmżyniacy tak mówią na melasę -,która powstaje podczas produkcji cukru- FIUT,no i inne nazwy.Powstała książka gwary"chamżyńskiej",no i w W-wie jest także ulica Chełmżyńska.Zespól Legia jezioro,i brązowy medalista Europy w boksie Paliński niedawno zmarł.Jednak przez Chełmżę nie pobiegniemy.Pobiegniemy blisko majątku słynnego rodu Zawiszów-Zawisza Czarny-,których także grobowiec rodzinny znajduje się na starym cmentrzu w Chełmży.Wioska nazywa się Zawiszówka i jest blisko Brąchnowa-gdzie pobiegniemy.Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(H.Witt) | 2004-05-22, 21:26 Ostatnie pytanie.
Jak wygląda trasa maratonu jeśli chodzi o wzniesienia? Oby nie było ich. |
|