To się nazywa współpraca! Pewnie niektórzy z nas mają jeszcze w pamięci wiktorię we Wrocławiu (XX Jubileuszowy Maraton 21.04.2002) białorusina Władimira Tiamczyka uzyskaną dzięki pomocy A.Gorieejewa(pełnił rolę zająca). Wtedy to już zasygnalizował zwycięzca, iż za 2 tygodnie w Hanoverze rolę sie odwrócą i to W.Tiamczyk będzie zającem dla Andrieja i ... tak sie stało!!!
Zwyciężył w pięknym stylu pokonując rywali o prawie 3 minuty! Godne pochwały!!! Gratuluję "kooperacji" i pięknego zwycięstwa!!!