Trzech Polaków znalazło się w pierwszej dziesiątce biegu po schodach SkyRun w Berlinie zaliczanego do cyklu Pucharu Świata. Na starcie stanęło blisko 200 osób. Meta znajdowała się na tarasie widokowym na 39 piętrze hotelu Park Inn.
Totalnym zaskoczeniem jest drugie miejsce Piotra Łobodzińskiego, który zadebiutował na schodach zaledwie miesiąc temu podczas „Biegu na Szczyt Rondo1” gdzie zajął czwarte miejsce. Piotrek stracił niespełna sekundę do najlepszego schodobiegacza na świecie Thomasa Dolda, który w tym sezonie jest w życiowej formie!

Gorszy występ zanotował zwycięzca biegu na Rondo1, Bartosz Świątkowski, który w ostatnim czasie był męczony licznymi zaliczeniami na uczelni.
Na dziesiątej pozycji sklasyfikowany został, powracający po kontuzji, Tomasz Klisz.

Bartosz Świątkowski:
„Niemiecka impreza różniła się od tych rozgrywanych w Polsce. Przypominała bardziej piknik niż zawody sportowe. Nie było nawet wyraźnie określonego regulaminu. Przy rejestracji nie musieliśmy podpisywać żadnego oświadczenia o tym że biegniemy na własnę odpowiedzialność.Start odbywał się co 30 sekund, ale nie było ściśle określonych godzin startu. Kto był gotowy, ustawiał się w kolejce i czekał na swoją kolej. Dobieg do budynku odbywał się między ogródkami piwnymi, ale nikomu to nie przeszkadzało. Impreza zorganizowana na pełnym luzie. Nikt na nikogo nie krzyczał, nikt się nie kłóciłę o miejsce w kolejce. W Polsce takie coś by chyba nie przeszło.

Po 20 piętrze zmienialiśmy klatkę schodową. Podczas przebiegu korytarzem dopingowały nas pulchne niemieckie cheerleaderki;) Szkoda, że po ostatnich ciężkich tygodniach na studiach forma trochę spadła i dałem się ograć Tomasowi Celko i Pavlowi Holcowi. Poza tym wielkim zaskoczeniem jest występ Piotrka, któremu udało nawiązać się walkę z najlepszymi schodziarzami na świecie! Teraz muszę brać się ostro za treningi, żeby znów mu dorównać;)”

Już w najbliższy weekend (19-20 czerwiec) Łobodziński i Świątkowski wystartują w II Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów w Złotoryi. Tomasz Klisz szykuje się do Ultra Trawl du Mont Blanc.