| | | |
|
| 2014-05-05, 08:49
LINK: http://Kołobrzeg 2014 4:31:16 netto | Maraton uczy pokory. Wczoraj dostałam od niego kolejną lekcję. Dopiero czwarta wiec mam nadzieję, że w końcu nauczę się jak go biegać :)
|
|
| | | |
|
| 2014-05-05, 10:15
Aguś nie przejmuj się, nawet mając w CV ponad 30 startów na tym dystansie wciąż łatwo o głupie błędy..... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-05-07, 08:43
Elo
Jak tam robaczki?
Komu kawy?
Wczoraj udało się nieco potupać. Nogi jeszcze zmęczone wiec raczej można to było nazwać świńskim truchtem. Jednakże już chodzi mi po głowie jakiś maratonik. Może jeszcze w czerwcu albo w lipcu. Zobaczymy bo te letnie temperatury nie sprzyjają długim dystansom. Jednego jestem pewna Usedom Marathon to mój priorytet na wrzesień. Yeaaaaa!!!!! |
|
| | | |
|
| 2014-05-07, 12:48
2014-05-07, 08:43 - agawa napisał/-a:
Elo
Jak tam robaczki?
Komu kawy?
Wczoraj udało się nieco potupać. Nogi jeszcze zmęczone wiec raczej można to było nazwać świńskim truchtem. Jednakże już chodzi mi po głowie jakiś maratonik. Może jeszcze w czerwcu albo w lipcu. Zobaczymy bo te letnie temperatury nie sprzyjają długim dystansom. Jednego jestem pewna Usedom Marathon to mój priorytet na wrzesień. Yeaaaaa!!!!! |
Kawa była o 6-tej:-) Miłego dnia!!!! |
|
| | | |
|
| 2014-05-07, 16:08
wczoraj to przypierałam Łolesa całym ciałem do podłogi, gdy wetka pobierała mu krew
na szczęście wszystkie wyniki są cacy
tyle się działo, że znowu dwa dni nie biegałam :/ |
|
| | | |
|
| 2014-05-07, 16:11
2014-05-07, 08:43 - agawa napisał/-a:
Elo
Jak tam robaczki?
Komu kawy?
Wczoraj udało się nieco potupać. Nogi jeszcze zmęczone wiec raczej można to było nazwać świńskim truchtem. Jednakże już chodzi mi po głowie jakiś maratonik. Może jeszcze w czerwcu albo w lipcu. Zobaczymy bo te letnie temperatury nie sprzyjają długim dystansom. Jednego jestem pewna Usedom Marathon to mój priorytet na wrzesień. Yeaaaaa!!!!! |
Aguś, olej letnie maratony, szkoda zdrowia
lepiej przygotuj się dobrze do tego wrześniowego!
ja od 3 tygodni (ten jest 4) rzeźbię Danielsa pod Warszawę, nie rozdrabniam się po drodze na żadne inne dystanse
szkoda mi ryzykować |
|
| | | |
|
| 2014-05-08, 09:21
Właśnie się zastanawiam czy robić treningi wg Danielsa czy postawić na rodzimego Skarżyńskiego. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-05-08, 09:59
przekonuje mnie liczenie czasu a nie kilometrów, przynajmniej w moim przypadku, gdy biegam wolno
kwestia fizjologii i obciążeń
poza tym, dopóki nie złapałam przeciążenia na maratonie jesienią, robiłam super postępy
i chociaż później pół roku w zasadzie nie biegałam, to ciało to ciągle pamięta
co widać choćby na tegorocznym wiosennym teście Coopera, gdy bez przygotowania pobiegłam lepiej niż w czasach gdy regularnie biegałam, ale bez planu
uważam, że to mówi samo za siebie
ufam Danielsowi
wszystko jest prosto rozpisane, łatwe do ogarnięcia nawet dla takiej blondynki jak ja
więc póki co jestem za Danielsem ;) |
|
| | | |
|
| 2014-05-09, 19:44
2014-05-07, 12:48 - shadoke napisał/-a:
Kawa była o 6-tej:-) Miłego dnia!!!! |
Jestem w rozterce. Kawka bywa miluchna ale trochę potrafi z człowieka wypłukać. Zaraz wymykam na lajtowe 15km. Trzeba trochę dychnąć lasem i podpatrzeć młode sarny |
|
| | | |
|
| 2014-05-10, 09:01
2014-05-09, 19:44 - grześ71 napisał/-a:
Jestem w rozterce. Kawka bywa miluchna ale trochę potrafi z człowieka wypłukać. Zaraz wymykam na lajtowe 15km. Trzeba trochę dychnąć lasem i podpatrzeć młode sarny |
Grzesiu! Co Wy macie z tymi sarnami?;) |
|
| | | |
|
| 2014-05-10, 22:25
czwartek
kilka godzin spaceru
piątek
kilka godzin łażenia po sklepach
w szpilkach
sobota
trening z większą, nieplanowaną szybkością ("Kochanie, będę u Ciebie za pół godziny")
trochę chodzenia po sklepach
kilkanaście kilometrów na rowerze
nie wiem co mnie boli najbardziej
chyba kuperek
chciałam wyjść dobiegać pominięte rano kilometry, ale oczy mi się same zamykają
czy to nie będzie zbytnia rozpusta iść spać o tej porze?
Łoles tak zachęcająco chrapie... |
|
| | | |
|
| 2014-05-10, 22:44
2014-05-10, 09:01 - shadoke napisał/-a:
Grzesiu! Co Wy macie z tymi sarnami?;) |
No i wykrakałem....na 3km dwie miluchne sarenki...takie na słitfocie:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-05-12, 11:37
Nasz kolega Tomek pewnie nie lubi sie chwalić, więc zrobie to za Niego ( mam nadzieje, ze nie masz nic przeciwko, w dzisiejszych czasach tak mało mamy dobrych wiadomości):
I m-ce !! w kategorii wiekowej na Półmaratonie Opolskim. Widziałem Tomka w akcji, pierwsze miejsce w OPEN to tylko kwestia czasu. Gratulacje stary, trzymaj tak dalej :)) |
|
| | | |
|
| 2014-05-12, 12:17
2014-05-12, 11:37 - kwasiżur napisał/-a:
Nasz kolega Tomek pewnie nie lubi sie chwalić, więc zrobie to za Niego ( mam nadzieje, ze nie masz nic przeciwko, w dzisiejszych czasach tak mało mamy dobrych wiadomości):
I m-ce !! w kategorii wiekowej na Półmaratonie Opolskim. Widziałem Tomka w akcji, pierwsze miejsce w OPEN to tylko kwestia czasu. Gratulacje stary, trzymaj tak dalej :)) |
Dzięki Tomek faktycznie udało się stanąć na pierwszym miejscu w M40.Rok temu byłem 4 wiec jest ok.
Celowałem bardziej na 1:25 ale fajnie nogi niosły to trzymałem tempo poniżej 4min. skończyłem 1:24:04
Generalnie zawody zorganizowane wzorowo tylko biegać i rozkoszować się pięknym Opolem.
|
|
| | | |
|
| 2014-05-12, 14:09
2014-05-12, 12:17 - tomek20064 napisał/-a:
Dzięki Tomek faktycznie udało się stanąć na pierwszym miejscu w M40.Rok temu byłem 4 wiec jest ok.
Celowałem bardziej na 1:25 ale fajnie nogi niosły to trzymałem tempo poniżej 4min. skończyłem 1:24:04
Generalnie zawody zorganizowane wzorowo tylko biegać i rozkoszować się pięknym Opolem.
|
Brawo!!!! Ładnie sobie poczynasz :) |
|
| | | |
|
| 2014-05-12, 14:10
2014-05-10, 22:44 - grześ71 napisał/-a:
No i wykrakałem....na 3km dwie miluchne sarenki...takie na słitfocie:) |
Jutro idę w las popatrzeć na sarninę :) |
|
| | | |
|
| 2014-05-12, 18:45
2014-05-12, 12:17 - tomek20064 napisał/-a:
Dzięki Tomek faktycznie udało się stanąć na pierwszym miejscu w M40.Rok temu byłem 4 wiec jest ok.
Celowałem bardziej na 1:25 ale fajnie nogi niosły to trzymałem tempo poniżej 4min. skończyłem 1:24:04
Generalnie zawody zorganizowane wzorowo tylko biegać i rozkoszować się pięknym Opolem.
|
Gratulacje Tomku! Toż to już poważna sprawa:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2014-05-17, 17:47
Zapraszam na bieg w Świnoujściu 05.10.2014 r. "Dziesięć w skali Beauforta". Specjalnie dla Was zamówię wiatr w plecy :) |
|
| | | |
|
| 2014-05-19, 18:30
już nie wiem co gorsze- weekendy, czy "ciąg tygodniowy"
dobrze że chociaż biegać się da
tak z grubsza |
|
| | | |
|
| 2014-05-20, 18:06
2014-05-08, 09:59 - Magda napisał/-a:
przekonuje mnie liczenie czasu a nie kilometrów, przynajmniej w moim przypadku, gdy biegam wolno
kwestia fizjologii i obciążeń
poza tym, dopóki nie złapałam przeciążenia na maratonie jesienią, robiłam super postępy
i chociaż później pół roku w zasadzie nie biegałam, to ciało to ciągle pamięta
co widać choćby na tegorocznym wiosennym teście Coopera, gdy bez przygotowania pobiegłam lepiej niż w czasach gdy regularnie biegałam, ale bez planu
uważam, że to mówi samo za siebie
ufam Danielsowi
wszystko jest prosto rozpisane, łatwe do ogarnięcia nawet dla takiej blondynki jak ja
więc póki co jestem za Danielsem ;) |
Też w zeszłym roku jak zaczynałem biegać, tylko wychodziłem biegać. Sporo postępy z miesiąca na miesiąc zacząłem robić dopiero biegając wg konkretnego planu. Biegam akurat wg planów Skarżyńskiego i dosyć dobrze mi służą. Kładzie sporą uwagę na siłę biegową, często w innych planach pomniejszanych tylko do podbiegów. Dzięki jego planom, jest "para" w nogach i siła na przyspieszenie w ostatnich km, a w samej końcówce i na pełne 100-200m sprintu.
A co do przygotowania się pod maraton, to jednak spore znaczenie mają właśnie wybiegane km w nogach. |
|