| | | |
|
| 2012-02-02, 10:01
2012-02-02, 08:26 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Z tą nawierzchnią nie jest tak źle. Biegamy po warstwie zlodowaciałego troszkę nierównego śniegu wypolerowanego przez wiatr i posypanego piaskiem. Czasem nogi się ślizgają ale da się w miarę szybko biec.
Wczoraj wieczorem zrobiłem 23,6km w tym WB2 16km – czas 1:03:47, tempo 3:59, tętno 155 + 3x1’ z przerwą 2’ – tempo 3:21, 3:19, 3:10. Biegnąc w kierunku ul. Lwowskiej trzeba było troszkę powalczyć z umiarkowanym wiatrem ale po za tym biegło się całkiem przyjemnie. Najgorsze okazało się ostatnie 3km schłodzenia gdzie zacząłem stygnąć – na głowie pod czapką zrobiła mi się lodowa skorupa, a na czapce skrystalizował się bielutki śnieg :) |
|
| | | |
|
| 2012-02-02, 11:27
A niektórzy biegają :)
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/56,34962,11074829,7_30___24C__Rzeszow_pod_batem_mrozow__ZOBACZ_ZDJECIA_.html
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-02-02, 12:10
2012-02-02, 08:26 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Z tą nawierzchnią nie jest tak źle. Biegamy po warstwie zlodowaciałego troszkę nierównego śniegu wypolerowanego przez wiatr i posypanego piaskiem. Czasem nogi się ślizgają ale da się w miarę szybko biec.
Wczoraj wieczorem zrobiłem 23,6km w tym WB2 16km – czas 1:03:47, tempo 3:59, tętno 155 + 3x1’ z przerwą 2’ – tempo 3:21, 3:19, 3:10. Biegnąc w kierunku ul. Lwowskiej trzeba było troszkę powalczyć z umiarkowanym wiatrem ale po za tym biegło się całkiem przyjemnie. Najgorsze okazało się ostatnie 3km schłodzenia gdzie zacząłem stygnąć – na głowie pod czapką zrobiła mi się lodowa skorupa, a na czapce skrystalizował się bielutki śnieg :) |
No i to jest konkretny trening, nie ma że zimno.
Ja w środę o 19 godz. zrobiłem 12,5 km w 1 godz. 2 min. średnie tempo 5,02 min/km. Było -18 stopni C, ale biegło się dobrze, miałem podwójne rękawiczki plus czapkę z opaską na uszy .Pod koniec treningu zacząłem czuć że mi powoli zaczynają zamarzać klejnoty rodowe i szybko udałem się do domu na półgodzinną ciepłą kąpiel w wannie (To a propos pytania Sławka gdzie zaczynają się granice temperatury). |
|
| | | |
|
| 2012-02-02, 14:06
..nom..ja dziś odbyłem dwu godzinny trening w terenie..ogólnie dało rady:)..momentami tylko marzły palce u rąk..ale w zanadrzu miałem drugie cieplejsze rękawiczki..:)..za to mój tel okazał sie nie odporny na takie rozkosze ..i wyłączył sie..(razem z ENDOMONDO)..po około 16 km treningu..ogółem było tego ze 20 km..podbiegi w głębokim śniegu..bezcenne..:) |
|
| | | |
|
| 2012-02-02, 15:00 brawo
2012-02-02, 08:26 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Z tą nawierzchnią nie jest tak źle. Biegamy po warstwie zlodowaciałego troszkę nierównego śniegu wypolerowanego przez wiatr i posypanego piaskiem. Czasem nogi się ślizgają ale da się w miarę szybko biec.
Wczoraj wieczorem zrobiłem 23,6km w tym WB2 16km – czas 1:03:47, tempo 3:59, tętno 155 + 3x1’ z przerwą 2’ – tempo 3:21, 3:19, 3:10. Biegnąc w kierunku ul. Lwowskiej trzeba było troszkę powalczyć z umiarkowanym wiatrem ale po za tym biegło się całkiem przyjemnie. Najgorsze okazało się ostatnie 3km schłodzenia gdzie zacząłem stygnąć – na głowie pod czapką zrobiła mi się lodowa skorupa, a na czapce skrystalizował się bielutki śnieg :) |
Warunki, warunkami(owszem bliskie ekstremalnym), ale taka dyspozycja na tym etapie przygotowań robi wrażenie. Jesteś mistrzem konsekwencji i tytanem pracy. Zapowiada się super wynik w Krakowie.Oby tak dalej. Trzymam kciuki Andrzej za Ciebie. Pozdrowienia dla wszystkich. |
|
| | | |
|
| 2012-02-02, 15:16
2012-02-02, 11:27 - maciej65 napisał/-a:
A niektórzy biegają :)
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/56,34962,11074829,7_30___24C__Rzeszow_pod_batem_mrozow__ZOBACZ_ZDJECIA_.html
|
Te rzęsy to chyba sztuczne |
|
| | | |
|
| 2012-02-03, 16:17
2012-02-01, 04:44 - TREBORUS napisał/-a:
Witaj na Forum:)
Wstępnie w sobotę o 11 pod Realem. Albo o 10:45 przed Siłownią Calypso jak Ci pasuje to wtedy możesz zabrać się ze mną i pewnie razem z Grzechem samochodem i podjechać pod Reala.
|
Jak tam zdrówko??
Mam nadzieje ze juz wszystko dobrze:) Wypad koło Reala jest aktualny? Z miłą chęcią bym skorzystał z podwózki:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-02-03, 16:19
2012-02-03, 16:17 - Paweł Kocoń napisał/-a:
Jak tam zdrówko??
Mam nadzieje ze juz wszystko dobrze:) Wypad koło Reala jest aktualny? Z miłą chęcią bym skorzystał z podwózki:) |
..ja sie za Reala piszę na jutro:) |
|
| | | |
|
| 2012-02-03, 17:25
2012-02-03, 16:17 - Paweł Kocoń napisał/-a:
Jak tam zdrówko??
Mam nadzieje ze juz wszystko dobrze:) Wypad koło Reala jest aktualny? Z miłą chęcią bym skorzystał z podwózki:) |
No to o 10:45 pod Calypso. Jeszcze lekko zdycham ale mam nadzieję że juz jutro bydzie ok. Tempo jednak jutro preferuje umiarkowane i ubieram kominiarkę z polartecu:)
Wyczytałem w artykule na innym portalu że treningi mocne , szybkościowe powinno sie biegać max do -10 stopni. I tego na przyszłość sie będę trzymał:)
Pozdrówka |
|
| | | |
|
| 2012-02-03, 17:28
2012-02-03, 16:19 - Indian84 napisał/-a:
..ja sie za Reala piszę na jutro:) |
No to będziesz Apaczu miał jutro zaszczyt biec przede mną i mnie osłaniać od wiatru;)
Wedle prognoz jutro ma wiać mocno a temperatura -16. A więc odczuwalna poniżej -20. |
|
| | | |
|
| 2012-02-03, 17:36
Może jutro nie zapomne już aparatu ;) do zobaczenia pod Realem :) |
|
| | | |
|
| 2012-02-03, 17:58
2012-02-03, 17:28 - TREBORUS napisał/-a:
No to będziesz Apaczu miał jutro zaszczyt biec przede mną i mnie osłaniać od wiatru;)
Wedle prognoz jutro ma wiać mocno a temperatura -16. A więc odczuwalna poniżej -20. |
och,ale zaszczyt,chyba zapisze to w kalendarzu;p...no to pod Realem o 11,ostatnio byłem obok stadniny,..świetnie tam jest gdy to błoto zamarzło,i momentami całkiem wymagająco;) Mam nadzieje że moja noga da rade,ostatnio zaczeła boleć lekko po 15 km...tak wiec prosze sie wiatroszczelnie ubrać na jutro,bo tam piździ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-02-04, 15:47
Kros zaliczony. Temperatura -18 stopni. Czterech hardkorowców na trasie:) Garmin pokazał 17,7 km w śr tempie 6:15/km.
Ubrany byłem w na cztery warstwy plus kominarka i cztery bufy na szyje. Sprawdziło sie ubranko i biegło się komfortowo jak na takie ekstremum:) |
|
| | | |
|
| 2012-02-04, 18:17
Moi drodzy koledzy.Chyba to Was dzisiaj miałam okazję widzieć na mojej ścieżce biegowej.Z tyłu za poligonem.Sądząc po Waszym tępie myślę,że ostro się wzieliście do roboty.Może wybieracie się na bieg walentynkowy do Jasła?Będę czekała na odpowiedż.Ze sportowym pozdrowieniem .Renia Grabska |
|
| | | |
|
| 2012-02-04, 18:32
Ciekawe, którzy to tacy mądrzy, żeby tak biegać ;) |
|
| | | |
|
| 2012-02-04, 20:25
2012-02-04, 18:32 - mach85 napisał/-a:
Ciekawe, którzy to tacy mądrzy, żeby tak biegać ;) |
..no jacyś hardcorowcy podobno..;) |
|
| | | |
|
| 2012-02-04, 20:54
2012-02-04, 15:47 - TREBORUS napisał/-a:
Kros zaliczony. Temperatura -18 stopni. Czterech hardkorowców na trasie:) Garmin pokazał 17,7 km w śr tempie 6:15/km.
Ubrany byłem w na cztery warstwy plus kominarka i cztery bufy na szyje. Sprawdziło sie ubranko i biegło się komfortowo jak na takie ekstremum:) |
Ja byłem ubrany w 3 warstwy i bez buffa, a pewnie by się z jeden przydał. Mój krem działa do temp. -20 i kiedy wracam już do domu nieźle spocony to na ostatnich kilometrach przy lekkim wietrzyku błyskawicznie zamarza mi twarz. Dzisiaj wybrałem się na trening ok. 14 i w końcu spotkałem innych biegaczy (przez ostatnie 3 wieczory nikogo nie spotkałem) – Sławka z Andrzejem i Michała, który dołączył do mnie na piątym kilometrze WB2 i potowarzyszył mi przez kolejne 7km. W sumie dziś zrobiłem 20,1km w tym WB2 + 3M – dystans 12km, czas 47:12, tempo 3:56, tętno 160. Pod koniec tygodnia zawsze gorzej mi się biega i dziś było tak samo – wiatr i padający drobniutki śnieg spowodował, że często wchodziłem w 3 zakres. Było jakby bardziej ślisko niż ostatnio i na ostatnim kilometrze WB2 zaliczyłem wywrotkę :).
Wczoraj jak zwykle w piątki biegałem o 18 SB. Przyczepił się do mnie jakiś duży głupi psiak, któremu wg właściciela podobają się rękawiczki :). Dwa razy podbiegał do mnie z tyłu, rzucał się na mnie bokiem i próbował zbić mnie z nóg ale na szczęście mimo że był duży to trochę brakowało mu jeszcze masy. :)
A w tunelu już ktoś pobazgrał :(
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-02-04, 20:57
2012-02-04, 18:17 - Renata GRABSKA napisał/-a:
Moi drodzy koledzy.Chyba to Was dzisiaj miałam okazję widzieć na mojej ścieżce biegowej.Z tyłu za poligonem.Sądząc po Waszym tępie myślę,że ostro się wzieliście do roboty.Może wybieracie się na bieg walentynkowy do Jasła?Będę czekała na odpowiedż.Ze sportowym pozdrowieniem .Renia Grabska |
Bieg Walentynkowy w Jaśle na dystansie 6km odbędzie się w niedzielę 19 lutego o godz. 13 - jest już dostępny regulamin.
Być może się wybiorę ale potraktuję go bardzo treningowo jako start kategorii C- nie będę zmniejszał kilometrażu ani odpuszczał treningów. :).
Ktoś jeszcze się wybierze ? Liczę zwłaszcza na nasze Gazele :-)
|
|
| | | |
|
| 2012-02-05, 00:41
2012-02-04, 20:54 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Ja byłem ubrany w 3 warstwy i bez buffa, a pewnie by się z jeden przydał. Mój krem działa do temp. -20 i kiedy wracam już do domu nieźle spocony to na ostatnich kilometrach przy lekkim wietrzyku błyskawicznie zamarza mi twarz. Dzisiaj wybrałem się na trening ok. 14 i w końcu spotkałem innych biegaczy (przez ostatnie 3 wieczory nikogo nie spotkałem) – Sławka z Andrzejem i Michała, który dołączył do mnie na piątym kilometrze WB2 i potowarzyszył mi przez kolejne 7km. W sumie dziś zrobiłem 20,1km w tym WB2 + 3M – dystans 12km, czas 47:12, tempo 3:56, tętno 160. Pod koniec tygodnia zawsze gorzej mi się biega i dziś było tak samo – wiatr i padający drobniutki śnieg spowodował, że często wchodziłem w 3 zakres. Było jakby bardziej ślisko niż ostatnio i na ostatnim kilometrze WB2 zaliczyłem wywrotkę :).
Wczoraj jak zwykle w piątki biegałem o 18 SB. Przyczepił się do mnie jakiś duży głupi psiak, któremu wg właściciela podobają się rękawiczki :). Dwa razy podbiegał do mnie z tyłu, rzucał się na mnie bokiem i próbował zbić mnie z nóg ale na szczęście mimo że był duży to trochę brakowało mu jeszcze masy. :)
A w tunelu już ktoś pobazgrał :(
|
3mamy kciuki za przygotowania do Krakowa :) my z Natką dziisja też zakres ja wb2 12km/4"12"/162 |
|
| | | |
|
| 2012-02-05, 07:21
2012-02-04, 20:54 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Ja byłem ubrany w 3 warstwy i bez buffa, a pewnie by się z jeden przydał. Mój krem działa do temp. -20 i kiedy wracam już do domu nieźle spocony to na ostatnich kilometrach przy lekkim wietrzyku błyskawicznie zamarza mi twarz. Dzisiaj wybrałem się na trening ok. 14 i w końcu spotkałem innych biegaczy (przez ostatnie 3 wieczory nikogo nie spotkałem) – Sławka z Andrzejem i Michała, który dołączył do mnie na piątym kilometrze WB2 i potowarzyszył mi przez kolejne 7km. W sumie dziś zrobiłem 20,1km w tym WB2 + 3M – dystans 12km, czas 47:12, tempo 3:56, tętno 160. Pod koniec tygodnia zawsze gorzej mi się biega i dziś było tak samo – wiatr i padający drobniutki śnieg spowodował, że często wchodziłem w 3 zakres. Było jakby bardziej ślisko niż ostatnio i na ostatnim kilometrze WB2 zaliczyłem wywrotkę :).
Wczoraj jak zwykle w piątki biegałem o 18 SB. Przyczepił się do mnie jakiś duży głupi psiak, któremu wg właściciela podobają się rękawiczki :). Dwa razy podbiegał do mnie z tyłu, rzucał się na mnie bokiem i próbował zbić mnie z nóg ale na szczęście mimo że był duży to trochę brakowało mu jeszcze masy. :)
A w tunelu już ktoś pobazgrał :(
|
Rozumiem, że zapasy z psem to również forma siły biegowej :)
Dzięki za wspólne bieganie.
Do zobaczenia nad Wisłokiem. |
|