| | | |
|
| 2011-11-04, 11:45
OK, to będe przed wejściem tam gdzie wysiadałem;) |
|
| | | |
|
| 2011-11-04, 16:19
Maćku, dziękuję za piękne słowa otuchy:)
może w niedzielę się pojawię nad zalewem:)
pozdrówka dla Wszystkich |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-11-04, 19:24
A jak Marku twoja noga - ta od Salomona? |
|
| | | |
|
| 2011-11-04, 20:26
2011-11-04, 19:24 - Nikita napisał/-a:
A jak Marku twoja noga - ta od Salomona? |
z każdym dzionkiem lepiej, i myślę już tylko o tym by odrodzić się jak Feniks na górskich szczytach;), jak to pięknie powiedział Maciek
|
|
| | | |
|
| 2011-11-05, 14:12
Dziś na stadionie było nas tylko 6 osób. Pojawiła się za to debiutantka – przyjechała do nas aż z Baryczki i za tydzień obiecała, że też będzie. :) Biegania było dziś niewiele, głównie przebieżki, a głównym tematem zajęć były ćwiczenia z piłkami lekarskimi. Dla mnie w sam raz. :) |
|
| | | |
|
| 2011-11-05, 17:41
2011-11-05, 14:12 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Dziś na stadionie było nas tylko 6 osób. Pojawiła się za to debiutantka – przyjechała do nas aż z Baryczki i za tydzień obiecała, że też będzie. :) Biegania było dziś niewiele, głównie przebieżki, a głównym tematem zajęć były ćwiczenia z piłkami lekarskimi. Dla mnie w sam raz. :) |
A Nas w Przylasku biegalo dzisiaj siedem sztuk:)
Lisci duzo na sciezkach a wiec uwazac trzeba bylo bardziej niz zwykle. Pogoda za to lux torpeda byla:)
A jutro mam w planie trzydziesteczke dwojeczke:)
Pozdro for all:) |
|
| | | |
|
| 2011-11-05, 17:49
..DZIŚ W PRZYLASKU ZA TO FREKWENCJA DOPISAŁA..:)..NALICZYŁEM 7 OSÓB..DWIE OSOBY NIEBIEGAJĄCE RACZEJ Z NAMI..ALE GORĄCO WITAMY CHŁOPAKÓW KTÓRZY ĆWICZĄ BY WYSTARTOWAĆ W PRZYSZŁOROCZNYM RZEZNIKU:)DZIŚ TEMPO BYŁO SPOKOJNE:)..W PEWIEN SPOSÓB WYMUSIŁY TO LIŚCIE ZALEGAJĄCE NA ŚCIEŻKACH...O UPADEK LUB KONTUZJĘ NIE BYŁO DZIŚ TRUDNO..:O...JEDNAK OBYŁO SIĘ BEZ PRZYKRYCH NIESPODZIANEK..
ZAMIESZCZAM LINK TO JEDNEGO Z FILMIKÓW PT."GET READY FOR..."..W SERII TYCH FILMÓW DOŚWIADCZENI ULTRA BIEGACZE WYPOWIADAJĄ SIĘ NA TEMAT PRZYGOTOWAŃ DO GÓRSKICH ULTRA..MOŻNA PODPATRZEĆ CIEKAWE ĆWICZENIA..NAWET NA ZIMOWY SEZON:)..POZDRÓWKA:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-11-05, 17:55
2011-11-05, 17:49 - Indian84 napisał/-a:
..DZIŚ W PRZYLASKU ZA TO FREKWENCJA DOPISAŁA..:)..NALICZYŁEM 7 OSÓB..DWIE OSOBY NIEBIEGAJĄCE RACZEJ Z NAMI..ALE GORĄCO WITAMY CHŁOPAKÓW KTÓRZY ĆWICZĄ BY WYSTARTOWAĆ W PRZYSZŁOROCZNYM RZEZNIKU:)DZIŚ TEMPO BYŁO SPOKOJNE:)..W PEWIEN SPOSÓB WYMUSIŁY TO LIŚCIE ZALEGAJĄCE NA ŚCIEŻKACH...O UPADEK LUB KONTUZJĘ NIE BYŁO DZIŚ TRUDNO..:O...JEDNAK OBYŁO SIĘ BEZ PRZYKRYCH NIESPODZIANEK..
ZAMIESZCZAM LINK TO JEDNEGO Z FILMIKÓW PT."GET READY FOR..."..W SERII TYCH FILMÓW DOŚWIADCZENI ULTRA BIEGACZE WYPOWIADAJĄ SIĘ NA TEMAT PRZYGOTOWAŃ DO GÓRSKICH ULTRA..MOŻNA PODPATRZEĆ CIEKAWE ĆWICZENIA..NAWET NA ZIMOWY SEZON:)..POZDRÓWKA:) |
http://www.youtube.com/watch?v=TnXkmlL-EsY |
|
| | | |
|
| 2011-11-05, 19:56
Jak widzę Gepardy (te rzeszowskie) na dobre zadomowiły się w Przylasku :). Ja dla odmiany zamiast w Przylasku biegałem dzisiaj po górkach w Sanoku. Razem z Renatą reprezentowaliśmy naszą grupę w Drugim Biegu Sokolim Niepodległościowym. Byli z nami też Janusz Samolewicz i Marek Złotkiewicz.
Renia - jak zwykle niezawodna - zajęła drugie miejsce w kategorii (dla pań były tylko dwie kategorie). Janusz wygrał swoją kategorię. Marek i ja musieliśmy zadowolić się dobiegnięciem do mety :)
Trasa w porównaniu z zeszłoroczną została zmieniona, praktycznie w ostaniej chwili - ze względu na mecz rozgrywany na stadionie. Pętla była skrócona i biegliśmy cztery okrążenia - cztery razy zgórki (od rynku na dół tak jak rok temu) a póżniej w prawo - cztery razy pod górkę - podbieg długości ok. 400 metrów i przeszło 20 metrów różnicy w poziomie. Z tego powodu trasę oceniamjako zdecydowanie trudniejszą niż przed rokiem.
No i jeszcze jedno - w generalnej wszystkie nagrody (3 panie i 5 panów) zgarnęli nasi sąsiedzi ze wschodu. |
|
| | | |
|
| 2011-11-05, 20:40
Oczywiście był z nami Marek Złonkiewicz.
Przepraszam za pomyłkę z nazwisku. Posta można poprawić tylko w ciągu pięciu minut. |
|
| | | |
|
| 2011-11-06, 06:26
2011-11-05, 19:56 - maciej65 napisał/-a:
Jak widzę Gepardy (te rzeszowskie) na dobre zadomowiły się w Przylasku :). Ja dla odmiany zamiast w Przylasku biegałem dzisiaj po górkach w Sanoku. Razem z Renatą reprezentowaliśmy naszą grupę w Drugim Biegu Sokolim Niepodległościowym. Byli z nami też Janusz Samolewicz i Marek Złotkiewicz.
Renia - jak zwykle niezawodna - zajęła drugie miejsce w kategorii (dla pań były tylko dwie kategorie). Janusz wygrał swoją kategorię. Marek i ja musieliśmy zadowolić się dobiegnięciem do mety :)
Trasa w porównaniu z zeszłoroczną została zmieniona, praktycznie w ostaniej chwili - ze względu na mecz rozgrywany na stadionie. Pętla była skrócona i biegliśmy cztery okrążenia - cztery razy zgórki (od rynku na dół tak jak rok temu) a póżniej w prawo - cztery razy pod górkę - podbieg długości ok. 400 metrów i przeszło 20 metrów różnicy w poziomie. Z tego powodu trasę oceniamjako zdecydowanie trudniejszą niż przed rokiem.
No i jeszcze jedno - w generalnej wszystkie nagrody (3 panie i 5 panów) zgarnęli nasi sąsiedzi ze wschodu. |
trasa dłuższa i zdecydoanie trudniejsza, patrząc na czasy :) gratulujemy, kz nie moge psać przed zawodami, wczoraj mnie totalnie rozłożyło jakiaś infekcja okropny bój głowy katar nie mogłem spać ale się nie dajemy i jdziemy walczyć, pozdrawiamy |
|
| | | |
|
| 2011-11-06, 08:01
2011-11-06, 06:26 - pełzacz napisał/-a:
trasa dłuższa i zdecydoanie trudniejsza, patrząc na czasy :) gratulujemy, kz nie moge psać przed zawodami, wczoraj mnie totalnie rozłożyło jakiaś infekcja okropny bój głowy katar nie mogłem spać ale się nie dajemy i jdziemy walczyć, pozdrawiamy |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-11-06, 11:06 Bieganie w jesiennej scenerii:)
|
| | | |
|
| 2011-11-06, 13:11 relacyjka-kolacyjka ;)
Start nastąpił o 10 z hakiem, zaczeliśmy zgodnie z planem NAtka I km miała 3:49 ja troszke za WOLNO BO 3:55 ale jakimś dziwnym trafem byłem przed nią a zaczeliśmy obok siebie hehehe ale nic trzymam się tematu hehehe, 2 i 3 km były juz szybszy i w planie 4 nawet ponad plan u mnie NAtka napisze jak u niej pewnie później, niestey 4 był moim ostatnim kilometrem na jakim stoczyłem walke na trasie następne km były juz tylko walką o mete łączny czas 42min z goraszmi w moim przypadku jest ŻAŁOSNY!!! nie na taki start liczyłm i nie po to katowałem się na treningach, ostatni trening dawał jak najbardziej podstawy ku temu że cel zejścia poniżej 38min jest w monim zasięgu lecz stało się inaczej w wyniki się nie zagłębiałem :/ ale od 4km przeciwnicy mijali mnie jak bym stał w miejscu :/, na peweno zmobilizuje mnie to do pracy, KONIEC!!!, a teraz NAWAŻNIEJSZ WIADOMOŚĆ, NATALKA 1 GENERALNIE I ZNOWY PUCHAR HEHEHEHE od 8km zaczołem juz wypatrywać naszej zawodiczki i wbiegiśmy na mete razem, trasa trudna zdecydowanie nie pod bieganie na maksa no ale baletniczce i...coś tam przeszkadza tak się chyba mówi. :) teraz praca, praca i jeszcze raz praca :) w późiejszym terminie umieszcze film na youtubie z NAtką na podium kilka sekund i fotki z biegu na picassie POZDRAWIAMY I TĘSKNIMY :))) |
|
| | | |
|
| 2011-11-06, 13:57
2011-11-06, 13:11 - pełzacz napisał/-a:
Start nastąpił o 10 z hakiem, zaczeliśmy zgodnie z planem NAtka I km miała 3:49 ja troszke za WOLNO BO 3:55 ale jakimś dziwnym trafem byłem przed nią a zaczeliśmy obok siebie hehehe ale nic trzymam się tematu hehehe, 2 i 3 km były juz szybszy i w planie 4 nawet ponad plan u mnie NAtka napisze jak u niej pewnie później, niestey 4 był moim ostatnim kilometrem na jakim stoczyłem walke na trasie następne km były juz tylko walką o mete łączny czas 42min z goraszmi w moim przypadku jest ŻAŁOSNY!!! nie na taki start liczyłm i nie po to katowałem się na treningach, ostatni trening dawał jak najbardziej podstawy ku temu że cel zejścia poniżej 38min jest w monim zasięgu lecz stało się inaczej w wyniki się nie zagłębiałem :/ ale od 4km przeciwnicy mijali mnie jak bym stał w miejscu :/, na peweno zmobilizuje mnie to do pracy, KONIEC!!!, a teraz NAWAŻNIEJSZ WIADOMOŚĆ, NATALKA 1 GENERALNIE I ZNOWY PUCHAR HEHEHEHE od 8km zaczołem juz wypatrywać naszej zawodiczki i wbiegiśmy na mete razem, trasa trudna zdecydowanie nie pod bieganie na maksa no ale baletniczce i...coś tam przeszkadza tak się chyba mówi. :) teraz praca, praca i jeszcze raz praca :) w późiejszym terminie umieszcze film na youtubie z NAtką na podium kilka sekund i fotki z biegu na picassie POZDRAWIAMY I TĘSKNIMY :))) |
GRATULACJE dla Natalii:)
piękne zwieńczenie sezonu!!
a Ty Piotruś się jeszcze odkujesz;)
Natalka czekamy na Twoją relację:)
pozdrówka |
|
| | | |
|
| 2011-11-06, 14:56
Marek - fajne foty popstrykałeś :)
Natalia - gratulacje - brawo :) |
|
| | | |
|
| 2011-11-06, 16:08
2011-11-06, 13:57 - mgajews napisał/-a:
GRATULACJE dla Natalii:)
piękne zwieńczenie sezonu!!
a Ty Piotruś się jeszcze odkujesz;)
Natalka czekamy na Twoją relację:)
pozdrówka |
Dziękuje za trzymanie kciuków!
Jestem bardzo zadowolona z miejsca, natomiast czas bardzo słaby, ale jak zobaczyłam trase przed biegiem wiedziałam że będzie ciężko. Biegliśmy po parku 2 pętle, trasa pofałdowana, kilka wbiegów + dużo ostrych zakrętów, było też ślisko i trzeba było zwalniać, ciężko było złapać rytm no ale jak to Piotr napisał winny się tłumaczy;) jakby była forma to by była życiówka;)Na 8 kilometrze zauważyłam pełzającego Pełzacza;), nie wiem dlaczego ale jak zauważył że sie do Niego zbliżam zamiast przyspieszyć to zwolnił, chyba się zdołował bardzo, że mu depcze po piętch;)Na mete wbieglismy razem;).
w nagrode otrzymałam piękny puchar i troszke grosza;)Teraz trzeba zacząć przygotowania do połówki, mamy 4 miesiące. Muszę poszukać jakiegoś crossu w pobliżu, choć taki jak Przylasku ciężko będzie znaleźć;)
pozdrawiamy
ps. super fotki! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-11-06, 16:19
2011-11-06, 13:11 - pełzacz napisał/-a:
Start nastąpił o 10 z hakiem, zaczeliśmy zgodnie z planem NAtka I km miała 3:49 ja troszke za WOLNO BO 3:55 ale jakimś dziwnym trafem byłem przed nią a zaczeliśmy obok siebie hehehe ale nic trzymam się tematu hehehe, 2 i 3 km były juz szybszy i w planie 4 nawet ponad plan u mnie NAtka napisze jak u niej pewnie później, niestey 4 był moim ostatnim kilometrem na jakim stoczyłem walke na trasie następne km były juz tylko walką o mete łączny czas 42min z goraszmi w moim przypadku jest ŻAŁOSNY!!! nie na taki start liczyłm i nie po to katowałem się na treningach, ostatni trening dawał jak najbardziej podstawy ku temu że cel zejścia poniżej 38min jest w monim zasięgu lecz stało się inaczej w wyniki się nie zagłębiałem :/ ale od 4km przeciwnicy mijali mnie jak bym stał w miejscu :/, na peweno zmobilizuje mnie to do pracy, KONIEC!!!, a teraz NAWAŻNIEJSZ WIADOMOŚĆ, NATALKA 1 GENERALNIE I ZNOWY PUCHAR HEHEHEHE od 8km zaczołem juz wypatrywać naszej zawodiczki i wbiegiśmy na mete razem, trasa trudna zdecydowanie nie pod bieganie na maksa no ale baletniczce i...coś tam przeszkadza tak się chyba mówi. :) teraz praca, praca i jeszcze raz praca :) w późiejszym terminie umieszcze film na youtubie z NAtką na podium kilka sekund i fotki z biegu na picassie POZDRAWIAMY I TĘSKNIMY :))) |
Nie martw się Piotruś. Po prostu mnie tam nie było i nie miałeś wystarczającej motywacji:))Dlaczego w Tarnobrzegu nie zaczekałeś na Natkę. Dżentelmenem powinieneś być zawsze a nie wybiórczo:) Byłbym wtedy przed Tobą a tak przez całą zimę muszę nosić to brzemię porażki i czekać na ewentualny rewanż na wiosnę;))
A tak na serio to gratki dla Ciebie i Natki:)
Pozdro |
|
| | | |
|
| 2011-11-06, 16:21
2011-11-06, 16:08 - natka napisał/-a:
Dziękuje za trzymanie kciuków!
Jestem bardzo zadowolona z miejsca, natomiast czas bardzo słaby, ale jak zobaczyłam trase przed biegiem wiedziałam że będzie ciężko. Biegliśmy po parku 2 pętle, trasa pofałdowana, kilka wbiegów + dużo ostrych zakrętów, było też ślisko i trzeba było zwalniać, ciężko było złapać rytm no ale jak to Piotr napisał winny się tłumaczy;) jakby była forma to by była życiówka;)Na 8 kilometrze zauważyłam pełzającego Pełzacza;), nie wiem dlaczego ale jak zauważył że sie do Niego zbliżam zamiast przyspieszyć to zwolnił, chyba się zdołował bardzo, że mu depcze po piętch;)Na mete wbieglismy razem;).
w nagrode otrzymałam piękny puchar i troszke grosza;)Teraz trzeba zacząć przygotowania do połówki, mamy 4 miesiące. Muszę poszukać jakiegoś crossu w pobliżu, choć taki jak Przylasku ciężko będzie znaleźć;)
pozdrawiamy
ps. super fotki! |
Wielkie gratulacje Natali:)
Twoje zwycięstwa stają się powoli standartem:)
Brawo!!!
|
|
| | | |
|
| 2011-11-07, 10:47
Hej, wstępnie planuję pojechać w środę na dłuższe bieganie (2,5-3h) do Przylasku. Wyjazd albo koło 8 rano albo po 14:30)Jakby ktoś chciał dołączyć to dajcie znać :) |
|