| | | |
|
| 2011-01-30, 18:25
2011-01-30, 16:43 - mach85 napisał/-a:
No to widzę, że nie załapałem się na fajną traskę... byłem nad WIsłokiem 10 min. po 9 i zrobiłem jedną pętelkę ale Maćka nie dogoniłem myślałem, że pobiegł z wami. Nawet nie było jak przekazać pozdrowień dla biegaczy od pani Renaty, którą spotkałem w drodze nad Wisłok jak wracała z treningu. W sumie dzisiaj zrobiłem 21 km w umiarkowanym tempie.
PS Pozdrowienia dla Was Natalka i Piotrek:) |
Spóźnialskich było więcej :)
Jak robiłem drugie kółeczko to spotkałem Maćka Sz. (zwanego czasem Maćkiem Drugim). Też nie dotarł na czas i pobiegł trasą nad zalewem a potem zawrócił licząc, że może spotka kogoś z "drugiego okrążenia". I tak się stało :)
Miałem wiec towarzystwo i biegło się znacznie przyjemniej niż samemu, czas szybko mijał przy pogawędce (tempo było konwersacyjne ale moje a nie Roberta :) |
|
| | | |
|
| 2011-01-30, 18:32 UTMB w 3D;)
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=5tpTH_tEUKo&feature=related | Odnalazłem! obejrzyjcie fragment trasy Ultra Trail du Mont Banc 2009, kilometr po kilometrze, robi wrażenie, szczególnie te trawersy... porażające! i to tylko fragment trasy do 93 km a cały dystans ma coś ok 170 km!!
est facile??
Robert, pozostaje tylko życzyć Ci bonne course!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-01-30, 19:13
2011-01-30, 18:32 - mgajews napisał/-a:
Odnalazłem! obejrzyjcie fragment trasy Ultra Trail du Mont Banc 2009, kilometr po kilometrze, robi wrażenie, szczególnie te trawersy... porażające! i to tylko fragment trasy do 93 km a cały dystans ma coś ok 170 km!!
est facile??
Robert, pozostaje tylko życzyć Ci bonne course!!! |
..PRZEGLĄDAŁEM..TE SYMUACJE WIELOKROTNIE:)..FAJNIE:)...TRENING DO CZEGOŚ TAKIEGO TO RACZEJ TYLKO W TATRACH...JEDNAK BEDZIEMY SIĘ UMAWIAĆ NA ŁOJENIE KILOSÓW W BIESZCZADACH Z ROBERTEM W RAMACH TRENINGU DO RZEZNIKA..MYŚLE ŻE MOŻE JESZCZE KTOŚ SIE WYBIERZE...MYSLĘ O KTÓRYMŚ WEEKENDZIE W MARCU/KWIETNIU i w MAJU..BY PRZED CZERWCOWYM STARTEM..DOBRZE SIE ZREGENEROWAĆ..:) |
|
| | | |
|
| 2011-01-30, 21:15 keep looking up!
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=j778k0ExTAs | A teraz z innej beczki, jednak tylko pozornie
ten filmik uświadamia jak jesteśmy mali jaką chwilą jest Nasz czas...pozwala nabrać trochę dystansu problemów jakie niesie życie
Blais Pascal powiedział "czymże jest człowiek w przyrodzie?
nicością wobec wszystkiego, wyszystkim wobec nicości"
...jednak, keep looking up i spełniajmy marzenia, tego nam wszystkim życzę;) |
|
| | | |
|
| 2011-01-30, 21:59 pozdrawiam
no widze że ostro trenujecie, tak 3mać my z Natką dzisiaj też troche pochasaliśmy. Ja obiektywnie stwierdzam że forme zostawiłem w Polsce gdzieś koło lata ubuegłego roku ale mam nadzieje że jeszcze do takowej wróce, widze że Robercie dostałęś się na ten exrtemalny bieg czy jak bo tak wnoskuje z wcześniejszych postów, Natka jak ujrzała dzisiaj przepych ogrodó wersalskich i ich urode, skwitowała to cytuje "ale tu by się biegało" także Natka jak widzicie nic a nic ze swojej zawźiętośći i umiłowania do biegania nie straciła, powoli aklimatyzacja przebiega myśle w dobrym kierunku brakuje tylko pracy jeśli chodzi o mnie i mniej istotnych kwestii na któych temat nie będe się rozwodził, wysłałem sms z okazji urodzin Andrzejowi ale myśle że moge mu złożyć również oficjalniej na stronie forum, a ha Natka powiedziała że winko ma nas nie ominąć także jedną musi się dobrze zmrozić w lodóweczce ;) pozdrówka |
|
| | | |
|
| 2011-01-31, 10:44
2011-01-30, 21:59 - pełzacz napisał/-a:
no widze że ostro trenujecie, tak 3mać my z Natką dzisiaj też troche pochasaliśmy. Ja obiektywnie stwierdzam że forme zostawiłem w Polsce gdzieś koło lata ubuegłego roku ale mam nadzieje że jeszcze do takowej wróce, widze że Robercie dostałęś się na ten exrtemalny bieg czy jak bo tak wnoskuje z wcześniejszych postów, Natka jak ujrzała dzisiaj przepych ogrodó wersalskich i ich urode, skwitowała to cytuje "ale tu by się biegało" także Natka jak widzicie nic a nic ze swojej zawźiętośći i umiłowania do biegania nie straciła, powoli aklimatyzacja przebiega myśle w dobrym kierunku brakuje tylko pracy jeśli chodzi o mnie i mniej istotnych kwestii na któych temat nie będe się rozwodził, wysłałem sms z okazji urodzin Andrzejowi ale myśle że moge mu złożyć również oficjalniej na stronie forum, a ha Natka powiedziała że winko ma nas nie ominąć także jedną musi się dobrze zmrozić w lodóweczce ;) pozdrówka |
Dzięki za życzenia; zdaje się na wasz powrót niejeden trunek będzie czekał.
Wczoraj biegało się wyśmienicie, słoneczko, lekki mrozik, urozmaicony teren, dwie przeprawy przez dopływy Wisłoka: pierwszy pokonany w dobrym stylu przeze mnie i Marka i w kiepskim przez Janusza i Roberta- lekko spanikowali i pobiegli na mostek nadkładając kilkaset metrów :) - na drugim niestety zaliczyłem małą kąpiel nóg w lodowatej wodzie. Przy lekkie przyśpieszeniu na ostatnich kilku kilometrach brakowało mi bardzo wsparcia Natalki w końcówce – Robert rozciągnął lekko stawkę przyśpieszając na ostatnich 4km do 4:35min/km, a ja potrzebowałem raczej prędkości poniżej 4min/km. Ogółem wyszło 30km w 2:39:30 w tempie 5:21min/km z tętnem 129bpm. Zeszły tydzień był dla mnie zgodnie z planem lekko regeneracyjny z dodatkowym dniem wolnym; zaliczyłem 94km – w tym w sobotę 15km WB2 w tempie 3:57min/km, a we wtorek 11km w tempie 4:12min/km (po 32km w niedzielę nie mogłem się ze swoimi nóżkami dogadać)
W przyszłą niedzielę może wybralibyśmy się już dalej zaliczając most w Babicy – nad Wisłok mógłbym wtedy podjechać autem zabierając po drodze Janusza – mielibyśmy wtedy taki sam kilometraż jak pozostali :)
|
|
| | | |
|
| 2011-01-31, 16:53
2011-01-31, 10:44 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Dzięki za życzenia; zdaje się na wasz powrót niejeden trunek będzie czekał.
Wczoraj biegało się wyśmienicie, słoneczko, lekki mrozik, urozmaicony teren, dwie przeprawy przez dopływy Wisłoka: pierwszy pokonany w dobrym stylu przeze mnie i Marka i w kiepskim przez Janusza i Roberta- lekko spanikowali i pobiegli na mostek nadkładając kilkaset metrów :) - na drugim niestety zaliczyłem małą kąpiel nóg w lodowatej wodzie. Przy lekkie przyśpieszeniu na ostatnich kilku kilometrach brakowało mi bardzo wsparcia Natalki w końcówce – Robert rozciągnął lekko stawkę przyśpieszając na ostatnich 4km do 4:35min/km, a ja potrzebowałem raczej prędkości poniżej 4min/km. Ogółem wyszło 30km w 2:39:30 w tempie 5:21min/km z tętnem 129bpm. Zeszły tydzień był dla mnie zgodnie z planem lekko regeneracyjny z dodatkowym dniem wolnym; zaliczyłem 94km – w tym w sobotę 15km WB2 w tempie 3:57min/km, a we wtorek 11km w tempie 4:12min/km (po 32km w niedzielę nie mogłem się ze swoimi nóżkami dogadać)
W przyszłą niedzielę może wybralibyśmy się już dalej zaliczając most w Babicy – nad Wisłok mógłbym wtedy podjechać autem zabierając po drodze Janusza – mielibyśmy wtedy taki sam kilometraż jak pozostali :)
|
Dobry pomysł z tą Babicą Andrzej ale niestety prawdopodobnie w tą niedzielę mnie nie będzie. Wyjeżdzam bowiem w Bieszczady na łikend.
Ale za dwa tygodnie pisze się na pewniaka:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-02, 20:11
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=hYFjKla3iYU | Rozmawiałem z Wieśkiem nt wyjazdu na piętnastkę do Wasyla,
okazuje się, ze busy są odpłatne.
Wiesiek jako koordynator miałby za zadanie zebrać grupę chętnych do wyjazdu i wynająć odpłatnie busa lub autobus w zalezności od liczby osób, nie ma jednak chętnych.
Z Przemyśla, Tarnobrzega jadą swoim autem,
więc gdyby byli chętni taniej byłoby zebrać ekipę i jechać własnym transportem
pozdrawiam
p.s. w linku zobaczyć można jak Wiesiek przeciąga smoka przez Wisłę;). 30 stycznia morsy przepływały pod Wawelem, było -7C, woda +3C.
|
|
| | | |
|
| 2011-02-04, 09:50
2011-02-02, 20:11 - mgajews napisał/-a:
Rozmawiałem z Wieśkiem nt wyjazdu na piętnastkę do Wasyla,
okazuje się, ze busy są odpłatne.
Wiesiek jako koordynator miałby za zadanie zebrać grupę chętnych do wyjazdu i wynająć odpłatnie busa lub autobus w zalezności od liczby osób, nie ma jednak chętnych.
Z Przemyśla, Tarnobrzega jadą swoim autem,
więc gdyby byli chętni taniej byłoby zebrać ekipę i jechać własnym transportem
pozdrawiam
p.s. w linku zobaczyć można jak Wiesiek przeciąga smoka przez Wisłę;). 30 stycznia morsy przepływały pod Wawelem, było -7C, woda +3C.
|
No i jak?
Ktoś ma zamiar się wybrać 12 lutego?
|
|
| | | |
|
| 2011-02-04, 11:41
2011-02-04, 09:50 - maciej65 napisał/-a:
No i jak?
Ktoś ma zamiar się wybrać 12 lutego?
|
Na razie chętny jestem Ja, Pani Renia i Marek G. Potrzebujemy tylko transportu :)
|
|
| | | |
|
| 2011-02-04, 12:33
2011-02-04, 11:41 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Na razie chętny jestem Ja, Pani Renia i Marek G. Potrzebujemy tylko transportu :)
|
Doborowe towarzystwo :)
Ja właśnie nabieram powolij ochoty na ten bieg.
Myślę, że najdalej do niedzieli podejmę ostateczną decyzję. Jeśli będzie na "tak" to jakiś transport się znajdzie :) |
|
| | | |
|
| 2011-02-05, 00:14 Kracząca 15
To znowu ja :)
Klamka zapadła, decyzja podjęta. Mam zamiar pojechać na ten bieg.
W niedzilę nie będzie mnie nad zalewem, więc szcegóły ustalimy na forum lub telefonicznie.
W moim przypadku wyjazd w piatek nie wchodzi w rachubę. Planuję wyjaz w sobotę (12.02.2011) odpowiednio wcześnie (5:30 ?) żeby dojechać na miejsce przed godziną 10. Powrót tego samego dnia (musicie poczekać aż dobiegnę do mety :) tak, żeby dojechać do domu ok. 20 - 21 godziny.
Co Wy na to ??? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-05, 17:22
..WYCHODZI NA TO ŻE JUTRO NIEDZIELA..JEDNAK NAD WISŁOK SIĘ NIE WYBIERAM..BEDĘ MUCIŁ PODBIEGI..W ZNANYM JUŻ WAM MIEJSCU ZA OSIEDLEM "PROJEKTANT"..WRAZIE W ZAPRASZAM..HERBATKA BĘDZIE TAK JAK OSTATNIO..:) |
|
| | | |
|
| 2011-02-06, 12:36
2011-02-05, 00:14 - maciej65 napisał/-a:
To znowu ja :)
Klamka zapadła, decyzja podjęta. Mam zamiar pojechać na ten bieg.
W niedzilę nie będzie mnie nad zalewem, więc szcegóły ustalimy na forum lub telefonicznie.
W moim przypadku wyjazd w piatek nie wchodzi w rachubę. Planuję wyjaz w sobotę (12.02.2011) odpowiednio wcześnie (5:30 ?) żeby dojechać na miejsce przed godziną 10. Powrót tego samego dnia (musicie poczekać aż dobiegnę do mety :) tak, żeby dojechać do domu ok. 20 - 21 godziny.
Co Wy na to ??? |
Ustaliliśmy z Markiem, że o wyjeżdżamy o 5:45. Jeśli będziesz mógł to zabierzesz o tej godzinie Mareczka z ul. Cichej, a Ja i Pani Renia dosiądziemy się po drodze. Jeśli znajdzie się jeszcze wolne miejsce to Janusz też chętnie by się przyłączył. |
|
| | | |
|
| 2011-02-06, 12:56
do JASŁA 13lutego nikt się od was nie wybiera na Bieg Walentynkowy ?:) |
|
| | | |
|
| 2011-02-06, 13:45
No i wyszło na to..że dwa Maćki biegały w terenie;) Było miło,męcząco,mokro i wiecznie.;)..był termosik z ciepłym i bananki;) zaliczyliśmy 14 podbiegów..wyszło nam ze cały trening zakończył sie po około 2,30 godziny...;) spotkaliśmy dziś w tych rejonach troje biegaczy;)..pozdrowionka for all;) |
|
| | | |
|
| 2011-02-06, 16:46
Dzięki za wycisk Maćku, to był dobry trening! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-02-06, 18:06 Francuzi
Witajcie!
My również zafundowaliśmy sobie aktywny weekend, w sobote mocny akcent ja WB3, Piotr WB2 i łącznie ok 16km, natomiast dzisiaj tradycyjne niedzielne wybieganie ok 20km w spokojnym tempie, nóżki zmęczone i obolałe ale może się doczekam na jakiś masażyk;) Najgorsze że krokomierz wysiadł mi na dobre i biegamy troszke na czuja bo nie mamy możliwości pomiaru dystansu, trzeba będzie coś pomyśleć o nowym Garminku. Dziś wybraliśmy się także na małe voyage po Paryżu było sympatycznie i ciepło;) pozdrawiamy |
|
| | | |
|
| 2011-02-06, 18:25
2011-02-06, 18:06 - natka napisał/-a:
Witajcie!
My również zafundowaliśmy sobie aktywny weekend, w sobote mocny akcent ja WB3, Piotr WB2 i łącznie ok 16km, natomiast dzisiaj tradycyjne niedzielne wybieganie ok 20km w spokojnym tempie, nóżki zmęczone i obolałe ale może się doczekam na jakiś masażyk;) Najgorsze że krokomierz wysiadł mi na dobre i biegamy troszke na czuja bo nie mamy możliwości pomiaru dystansu, trzeba będzie coś pomyśleć o nowym Garminku. Dziś wybraliśmy się także na małe voyage po Paryżu było sympatycznie i ciepło;) pozdrawiamy |
dla mnie też to była 3 a nie żadna 2 |
|
| | | |
|
| 2011-02-07, 10:42 Kracząca 15
2011-02-06, 12:36 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Ustaliliśmy z Markiem, że o wyjeżdżamy o 5:45. Jeśli będziesz mógł to zabierzesz o tej godzinie Mareczka z ul. Cichej, a Ja i Pani Renia dosiądziemy się po drodze. Jeśli znajdzie się jeszcze wolne miejsce to Janusz też chętnie by się przyłączył. |
No to ustalone.
Samochód mam na 5 osób więc Janusz się zmieści :)
Zabieram Marka o 5:45 a później resztę. Marku podeślij mi numer telefonu, ugadamy dokładnie miejsce spotkania. Napiszcie też gdzie się będziecie dosiadać, żeby ustalić jakąś sensowną kolejność.
No i pewnie trzeba się zarejestrować - na razie na liście startowej nie widzę nikogo z Rzeszowa. |
|