Biegiem witali i biegiem żegnali karnawał. O ile sceneria powitania bardziej przypominała na początku stycznia wiosnę, to pożegnanie (6 lutego) odbyło się przy siarczystym mrozie. Na zlodowaciałej jezdni na terenie wyścigów konnych na Służewcu można było ścigać się na łyżwach, a nie biegać, dlatego też zaszła konieczność zmiany trasy. Wytyczyły ją ... konie. Jak one nóg nie połamały i nie poprzewracały się, to możemy po tym śniegu biec - mówili z uśmiechem na twarzy uczestnicy imprezy, których dobry humor nie opuszczał mimo zimna.

Po starcie ruszyli jak z kopyta. Do pokonania mieli dystans około 6 km. Najszybciej, w czasie 22 minut i 48 sekund przebiegł go Karol Kaźmierczak z KB Reebok, który o 12 sekund wyprzedził Roberta Celińskiego z UNTS. W gronie kobiet pierwsza na mecie była Monika Gerłowicz z Bemowa, druga Olga Grabowska z Trzemeszna, a trzecia Anna Karłowicz z KB Reebok. Druga lokata przyznana została niespełna 2-letniej Oldze ... symbolicznie, bowiem trasę pokonała w wózeczku, pchanym przez ojca, Grzegorza, który uważa, że dobrze jest jak już od najmłodszych lat dziecko "nasiąka" sportem. Bo czym skorupka za młodu ...

Po biegu apetyt zawodnikom dopisywał. Wyśmienita była wojskowa grochówka. Nikt również nie opuścił hali wyścigów bez prezentu, a to dzięki spółce Damis, telewizji kablowej UPC, firmie Elite Cafe, Multikinie, zaś przede wszystkim Bankowi Gospodarki Żywnościowej SA i Ursynowsko-Natolińskiemu Towarzystwu Społeczno-Kulturalnemu. Dyrektor Regionu Mazowieckiego BGŻ Jadwiga Kowalewska-Wróbel i prezes UNTSK Stanisław Faliński (były burmistrz gminy Ursynów) razem z biegaczami żegnali karnawał, wręczając także najlepszym zawodniczkom i zawodnikom puchary.

O to by wszystko "grało" troszczył się ze swym zespołem Stanisław Drapiewski, prezes Ogniska TKKF Ursynów, które wraz z Polskim Klubem Wyścigów Konnych, pod patronatem dzielnicy Ursynów miasta stołecznego Warszawy, było głównym organizatorem bardzo udanej imprezy.