|
| 2017-03-16, 06:53 Dycha czynie dycha, oto jest pytanie
LINK: http://biegaczamator.blog.pl |
Pytanie, które zostało postawione w tytule można interpretować dwojako. Pierwsza interpretacja dotyczy naszej biegowej pasji, gdzie dycha jest jakby główną jednostką treningowo-biegową. Można napisać, że dycha jest standardowym dystansem codziennego treningu. Czas się biega więcej, czasem są biegający, którzy tuptają mniej, ale jak mi Andrzej kiedyś mówi: dziesięć kilometrów powinno stanowić bazową jednostkę treningową dla każdego, kto planuje starty na poziomie półmaratonu, czy maratonu. Od tego zaczynamy, a jedynie raz, czasem, a i s a tygodnie, ze i trzy razy w tygodniu naszą jednostką powiększamy, a nawet jej potrojenie raz czy drugi w niedzielę sobie robimy.
Zresztą powiedzmy sobie szczerze, że najbardziej ulubionym dystansem startowym jest także dyszka. Jest to dystans, który praktycznie każdy, nawet średnio wytrenowany biegający obojga płci bez problemu pokona. Tak samo osoby, które przygotowują się do dłuższych startów, to także dyszki sobie dorzucają do kalendarza biegowego. Bo dyszka jest po prostu fajna do tuptania.
No i tutaj przebiegamy do drugiego znaczenia tytułu, który wpis ten prowadzi. Po dyszce zawsze się radośnie dycha i nie ma z tym problemu. Tak naprawdę, to dycha jeszcze nam gwarantuje dobry dech, co przy dłuższych startach to bywa różnie. Czasem i na połówce i na królewskim dystansie można stracić dech i wtedy biegający nie dycha. No może nie dycha w wersji krańcowej, tylko raczej ma przerwę w dychaniu, czy jak kto woli zadychanie, albo niedychanie. W takiej sytuacji może być problem, bo jak się nie dycha, to już i dycha nie pomoże. Podsumowując napiszę krótko: niech dech z nami wszystkimi i nigdy nas nie opuszcza, niezależnie gdzie startujemy. Niech każda biegająca osoba zdrowo dycha, niezależnie czy za nią dycha, połówka czy maraton. A moc dychania niech nas nie opuszcza na żadnym kroku. Bo, czymże jest życie bez dychania. Dla nas biegających można napisać, że tym samy czym nasze tuptające życie bez dychy. No to czas na treningową dyszkę. |
|