Duży plus za trasę, naprawdę fajna urozmaicone podłoże, po 1/3 asfalt, szuter i błoto, jak to na takich biegach bywa, trasa fajna.
Plus za oprawę biegu ponieważ bieg zorganizowany przy okazji dni miasta.

Minusy

Za to najbardziej, że byłem ostatnim zawodnikiem na trasie, a wracam po kontuzjach więc pytałem organizatora o limit czasowy, i go nie było natomiast chłopak z kładu za mną ciągle miał jakieś aluzje, przytoczę kilka.
Kto pozwolił takiemu zawodnikowi biec na 15 km?
Podwieść Pana bo będą na nas mysieli długo czekać.
Mogę jechać za przed ostatnim zawodnikiem?
Ostatni ma już 200 metrów straty, będzie długi bieg.

Wszystko rozumiem ale to było niesmaczne, inni z obsługi mówili leć na skróty, żyjesz?

Tak żyje, biegnę wolno organizator nie zrobił limitu, gdyby powiedział że 2 godziny to bym nie biegł, szczególnie że traktowałem ten bieg treningowo ponieważ nie było pamiątek/medali.

Drugi minus.

Nie było nic pakietów startowych, choćby symbolicznych pamiątek nie mówiąc o medalach. Uczciwie jednak przyznaję że organizator mi mówił że takowe tylko dla najlepszych.

Trzeci minus, jeden zawodnik pomylił trasę i zrezygnował z biegu, bo oznakowanie było fatalne, nie mówię nawet o tym że brak było znakowania kilometrów trasy, tylko że poprostu nie było obsługi czy znaków i można było pobładzić.

Czwart minus.
Bieg bądź co bądź o charakterze górskim, a jeden punkt z wodą na 4 km i tyle, było ciężko szkoda że nie wziąłem bidonu.

Reasumując, jak organizator poprawi błędy, za rok pojadę bo fajny klimat, dużo znajomych i super trasa jak nie to się mocno zastanowię szczególnie że musiałem wysłuchiwać różnych aluzji. Na dziś 3/10, za rok może dużo więcej ale zobaczymy.