|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Wojtek G (2008-01-28) | Ostatnio komentował | zygis (2008-01-28) | Aktywnosc | Komentowano 5 razy, czytano 395 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2008-01-28, 10:21 Sprawa jak najbardziej polityczna.
SPRAWA POLITYCZNA - jednak mieszcząca się w ramach naszego servisu. Dlaczego? Ano dziś w radiu wypowiadała się była Pani Minister Sportu i Turystyki Elżbieta Jakubiak, której trochę mi szkoda, że została odsunięta od współpracy w przygotowaniu Mistrzostw Europy. Euro - 2012. Prowadzący rozmowę z panią minister poprosił by skomentowała ostatnie poczynania Kancelarii Prezydenta i Kancelarii Rządu w sprawie komunikowania się w sprawach bardzo ważnych dla państwa. Darujmy sobie całą wypowiedź, ale w końcowej jej fazie pani minister radziła, by gdy zawodzi sprawa łączności telefonicznej i inna, to trzeba było użyć sprawdzonej metody i wysłać „umyślnego”. Ze szkoły jeszcze pamiętam, że umyślny to była osoba przekazująca informację pieszko. Na pewno szybciej niż nasza poczta. Dalej dodała: „mamy przecież stutysięczną Armię mundurowych to by się znalazła chyba osoba, co by tę wiadomość pieszo dostarczyła szybciej”. Pomyślałem faktycznie. Pani minister ma rację. Najbliżej miał by maratończyk gen. Polko, ale wiadomo szarża generalska na to nie pozwala. Umyślny (adiutant) to robota dla mniejszego stopniem. Koledzy wojskowi z Lublińca to za daleko, za długo by im zeszło, nawet gdyby biegli w sztafecie. Sierżant ? Morito za Zgierza też by chyba nie wyrobił na czas. Może jakiś maratończyk spadochroniarz z Mińska Mazowieckiego? Biegałem kiedyś w Zamościu z takim jednym. Jestem pewien, że mógłby to też zrobić żołnierz trzymający wartę przed Belwederem. Przecież o tej tragedii lotniczej szybciej mówiła ulica. A może by się „kopnął” z zalakowaną kopertą w te pędy nasz Admin? Nieraz podawał miejsce zamieszkania - Warszawa. Coś mi się wydaje, że pani Minister zawiodła się na wojskowych biegaczach.
|
| | | | | |
| 2008-01-28, 10:25 No comments
Pozwolę sobie nie skomentować, bo co tu komentować. I tak się dziwię, że Pan Prezydent jeszcze się nie obraził, chociaż kto wie - od kilku dni znowu się raczej nie odzywa. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-28, 17:47
2008-01-28, 10:21 - Wojtek G napisał/-a:
SPRAWA POLITYCZNA - jednak mieszcząca się w ramach naszego servisu. Dlaczego? Ano dziś w radiu wypowiadała się była Pani Minister Sportu i Turystyki Elżbieta Jakubiak, której trochę mi szkoda, że została odsunięta od współpracy w przygotowaniu Mistrzostw Europy. Euro - 2012. Prowadzący rozmowę z panią minister poprosił by skomentowała ostatnie poczynania Kancelarii Prezydenta i Kancelarii Rządu w sprawie komunikowania się w sprawach bardzo ważnych dla państwa. Darujmy sobie całą wypowiedź, ale w końcowej jej fazie pani minister radziła, by gdy zawodzi sprawa łączności telefonicznej i inna, to trzeba było użyć sprawdzonej metody i wysłać „umyślnego”. Ze szkoły jeszcze pamiętam, że umyślny to była osoba przekazująca informację pieszko. Na pewno szybciej niż nasza poczta. Dalej dodała: „mamy przecież stutysięczną Armię mundurowych to by się znalazła chyba osoba, co by tę wiadomość pieszo dostarczyła szybciej”. Pomyślałem faktycznie. Pani minister ma rację. Najbliżej miał by maratończyk gen. Polko, ale wiadomo szarża generalska na to nie pozwala. Umyślny (adiutant) to robota dla mniejszego stopniem. Koledzy wojskowi z Lublińca to za daleko, za długo by im zeszło, nawet gdyby biegli w sztafecie. Sierżant ? Morito za Zgierza też by chyba nie wyrobił na czas. Może jakiś maratończyk spadochroniarz z Mińska Mazowieckiego? Biegałem kiedyś w Zamościu z takim jednym. Jestem pewien, że mógłby to też zrobić żołnierz trzymający wartę przed Belwederem. Przecież o tej tragedii lotniczej szybciej mówiła ulica. A może by się „kopnął” z zalakowaną kopertą w te pędy nasz Admin? Nieraz podawał miejsce zamieszkania - Warszawa. Coś mi się wydaje, że pani Minister zawiodła się na wojskowych biegaczach.
|
Wojtku pani minister zapomniała dodać, ze gen. Polko otrzymał o czasie informację tylko nie przekazał jej do prezydenta bo jak stwierdził musiał ją sprawdzić. Powiedział także, że nie jest posrednikiem miedzy MON a kancelarią prezydenta i że informacja powinna dotrzeć bezpośrednio. Tak powiedział Polko na konferencji. Wyglada wiec na to że to chyba gen Polko został w blokach startowych. Wydaje mi się jednak że niezależnie od niczego taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. |
| | | | | |
| 2008-01-28, 18:47
Może jednak bali sie podsłuchów. No i fakt że tam chyba w godzinach wieczornych chyba jedna osoba przy telefonie. Pani Jakubiak niech lepiej już nic nie mówi, wystarczy że na gazie samochodem swego czasu potrąciła pieszego. Może szybciej by gadu gadu tą smutną wiadomość dostarczyli prezydentowi. |
| | | | | |
| 2008-01-28, 19:19
W/g mnie to gen.Polko poszedł biegać do lasu,nie wziął telefonu,nie mógł przekazać informacji o katastrofie i dał d......! |
|
|
|
| |
|