| | | |
|
| 2008-11-28, 07:45 Wiatrzysko
Znajomi mnie kiedyś zapytali : Jak Ty możesz biegać w takim deszczu! Odpowiedziałem: Biegam kiedy mam czas, a nie gdy jest ładna pogoda, bo wtedy bym rzadko biegał. Poza tym deszcz nie przeszkadza (chyba, że urwanie chmury), ale wiatr. I dziś właśnie tak wieje, że łby urywa. Musiałem odpuścić trening. Czy macie jakieś sposoby na takie wichury? Co wtedy robicie zamiast biegania ? |
|
| | | |
|
| 2008-11-28, 07:56
2008-11-28, 07:45 - emka64 napisał/-a:
Znajomi mnie kiedyś zapytali : Jak Ty możesz biegać w takim deszczu! Odpowiedziałem: Biegam kiedy mam czas, a nie gdy jest ładna pogoda, bo wtedy bym rzadko biegał. Poza tym deszcz nie przeszkadza (chyba, że urwanie chmury), ale wiatr. I dziś właśnie tak wieje, że łby urywa. Musiałem odpuścić trening. Czy macie jakieś sposoby na takie wichury? Co wtedy robicie zamiast biegania ? |
Krzysiu,
ma wichury nie mam żadnego sposobu.. po prostu nie odpuszczam treningu a na odcinku na którym biegnę pod wiatr robi się z tego II a nieraz III zakres.... tak jak napisałeś; biegam kiedy mam czas, nie jak jest ładna pogoda:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-11-28, 08:17
2008-11-28, 07:56 - adamus napisał/-a:
Krzysiu,
ma wichury nie mam żadnego sposobu.. po prostu nie odpuszczam treningu a na odcinku na którym biegnę pod wiatr robi się z tego II a nieraz III zakres.... tak jak napisałeś; biegam kiedy mam czas, nie jak jest ładna pogoda:) |
Ja zamieniłem trening na portal :) . Wiesz w moim wielu jak się tak zasuwa pod wiatr to można dostać zawału, więc wolę nie ryzykować ! |
|
| | | |
|
| 2008-11-28, 12:37
mam wyznaczone pare tras. Jak wieje lub mocno pada deszcz jade do lasu gdzie odbywam trening.
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2008-11-28, 14:50 Pod wiatr
Na domu mam wiatromierz, wiatromierz pokazuje kierunek wiatru i jego siłę. Zawsze zaczynam biec pod wiatr, wtedy jestem silny i suchy a pierwsze 2 kn to rozgrzewka. Następne 3 lub więcej km przyśpieszam a po pewnym czasie zawracam i biegnę z wiatrem coraz szybciej. |
|
| | | |
|
| 2008-11-28, 15:08
Wiatr to jest problem, szczególnie ten zimny. A jak sobie z nim radzić? Ja idę biegać i robię swoje :) W sumie to żebym nie wyszedł pobiegać to musiałoby chyba przyjść jakieś tornado :) |
|
| | | |
|
| 2008-11-28, 15:13
2008-11-28, 14:50 - henry napisał/-a:
Na domu mam wiatromierz, wiatromierz pokazuje kierunek wiatru i jego siłę. Zawsze zaczynam biec pod wiatr, wtedy jestem silny i suchy a pierwsze 2 kn to rozgrzewka. Następne 3 lub więcej km przyśpieszam a po pewnym czasie zawracam i biegnę z wiatrem coraz szybciej. |
Sprytny sposób z tym wiatromierzem. Mi by się i tak dziś nie zdał, bo miałem biegać na stadionie :) Może wieczorkiem nadrobię, bo wiatr deczko ucichł. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-11-30, 10:41
Ja na wiatr znalazłem sposób, chociaż wiatru nienawidze!! Kupiłem kurtałke Kalenji za 50zł, nigdy nie biegałem w "wiatrówkach, ortalionach", bo myslałem że bede mokry jak w wannie pod kurtka, a tu w sumie nie,, komfort taki jak z polarkiem na grzbiecie tylko nie przewiewa na wylot:) |
|
| | | |
|
| 2008-11-30, 20:01
Jak już faktycznie nie można wyjść to zarzucam godzinkę zaniedbywanej regularnie gimnastyki siłowej i rozciąganka. Pozdrawiam. Marek |
|
| | | |
|
| 2008-12-02, 09:27 Wiatromierz
Przy okazji zamieszczam zdjęcie mojego wiatromierza kogucika o czym pisałem powyżej. |
|
| | | |
|
| 2008-12-02, 09:58
Dzisiaj w Pile deszcz i wiatrzysko,w taką pogodę biegać idą tylko twardziele! |
|
| | | |
|
| 2009-01-04, 15:04
Heya!
To znaczy że jestem twardzielem ;-).
Dla mnie wiatr jest poważnym problemem. Biegam miedzy dwoma miejscowościami Ożaró-Błonie. Biegnie się miedzy polami, drzew jest bardzo mało, dlatego często wieje tam dość mocno (prawie zawsze w jedną stronę). Trzeba wytrwać w jedną stronę to w przeciwną wiatru się nie czuje.
Kiedyś zakładałem dwie, a nawet trzy bluzy dresowe! ale zimny lodowaty wiatr i tak powodował że biegłem skostniały i zziębnięty. Teraz zakładam jedna bluzę a na to cienką (letnią) przeciwdeszczową kurtałkę i jest ok (wiatr się nie przebija).
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-04, 15:24
Można powiedzieć że biegacz ma dwóch największych wrogów:kontuzja i wiatr.I to prawda bo nic bardziej w pogodzie nie przeszkadza jak wiatr.No,może jeszcze jak dziś śnieg gdy biega się jak po piasku.
Jak jest naprawdę duży wiatr to sobie wyjście na trening odpuszczam,ale to prawie nigdy się nie zdarza.Biegam wzdłuż Odry i często jest tak gdy biegnę do Opatowic czy podwrocławskiego Trestna to w jedną stronę wiatr mnie pcha,gdy wracam spowrotem już muszę "pokonywać ścianę" bo wiatr najczęściej wieje z zachodu.Zrozumiałe jest wtedy że przy powrocie na pewno bedzie ciężej i bedzie gorszy czas ale unikać tego się nie powinno.Trening w duzym wietrze przypomina bieg z balastem i sądze,ze w pewnym sensie wyrabia siłę biegową.Zobaczmy jak szybko zaczyna się biec gdy wybiegnie się z tej "ściany",jak nogi dostają rozpędu! |
|
| | | |
|
| 2009-01-04, 18:03
Wiatr jest okropny... Szczególnie taki mocny i zimny, ale mi dziś na przykład bardzo przeszkadzał śnieg. Biegało się okropnie i moje nogi odczuwają to bieganie po takim podłożu. |
|
| | | |
|
| 2009-01-11, 18:26 basen..
choć mam kawałek drogi to czekam do samego końca dnia, jak już tak fest wieje (mieszkam nad samym morzem)że człowieka cofa, jadę na basen , deska przed siebie i samymi nogami przez 1 godz bez przerw, gwarantuje że wchodzi w nóżki... |
|
| | | |
|
| 2009-01-11, 20:46
Zawsze można biec z wiatrem ;-))) Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2009-01-16, 19:24
ja polecam skakankę.wzmacnia mięśnia i śiłę. |
|