|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | MONEK (2009-04-26) | Ostatnio komentował | bialykrzys (2009-04-27) | Aktywnosc | Komentowano 2 razy, czytano 345 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | III Trzebnicki Maraton Rowerowy
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-04-26, 23:25 III Trzebnicki Maraton Rowerowy - Trzebnica, 25.4.2009
Witam,jestem amatorem kolarskim,ale strasznie lubię uczestniczyć w imprezach,na których mogę zobaczyć zawodowców jak i tzw."amatorów zawodowych" dla których sport to pasja i przyjemność.Do Trzebnicy przyjechałam właśnie po taką przyjemność rowerową,bo jazda na rowerze to też moja pasja,ale...Pogoda cudowna,ludzie super,ale organizacja...mam tu na myśli ludzi,którzy znakowali trasę-NIE SPISALI się...droga na Osiek nie była oznaczona strzałką,oraz za Węgrowem również kilka osób łącznie ze mną się pogubiło...w rezultacie zamiast 125km jakie trzeba było przejechać miałam 141km!!A wystarczyłoby w newralgicznych punktach postawić tabliczkę z kierunkiem jazdy dla zawodników,lub postawić wolontariuszy...i wtedy jazda na rowerze w tych cudownych terenach,byłaby świetnie spędzonym czasem wolnym wśród przyrody..a takie drobne rzeczy zniechęcają..mała mapka z trasą wyścigu byłaby z pewnością bardziej przydatna,niż plan miasta Trzebnicy,który dołączony był do pakietu startowego...to tylko propozycje,nie chcę narzekać(choć może to tak wyglądać)-to tylko mała zgaga:)
Pozdrawiam wszystkich "korbiarzy",szczególnie Panie z którymi miałam okazję "pokręcić" w dobrym tempie.. :)
|
| | | | | |
| 2009-04-27, 09:50
2009-04-26, 23:25 - MONEK napisał/-a:
Witam,jestem amatorem kolarskim,ale strasznie lubię uczestniczyć w imprezach,na których mogę zobaczyć zawodowców jak i tzw."amatorów zawodowych" dla których sport to pasja i przyjemność.Do Trzebnicy przyjechałam właśnie po taką przyjemność rowerową,bo jazda na rowerze to też moja pasja,ale...Pogoda cudowna,ludzie super,ale organizacja...mam tu na myśli ludzi,którzy znakowali trasę-NIE SPISALI się...droga na Osiek nie była oznaczona strzałką,oraz za Węgrowem również kilka osób łącznie ze mną się pogubiło...w rezultacie zamiast 125km jakie trzeba było przejechać miałam 141km!!A wystarczyłoby w newralgicznych punktach postawić tabliczkę z kierunkiem jazdy dla zawodników,lub postawić wolontariuszy...i wtedy jazda na rowerze w tych cudownych terenach,byłaby świetnie spędzonym czasem wolnym wśród przyrody..a takie drobne rzeczy zniechęcają..mała mapka z trasą wyścigu byłaby z pewnością bardziej przydatna,niż plan miasta Trzebnicy,który dołączony był do pakietu startowego...to tylko propozycje,nie chcę narzekać(choć może to tak wyglądać)-to tylko mała zgaga:)
Pozdrawiam wszystkich "korbiarzy",szczególnie Panie z którymi miałam okazję "pokręcić" w dobrym tempie.. :)
|
Moniko, napisz proszę coś wiecej o imprezach rowerowych. Kalendarz startów (gdzie sie znajduje-oprócz portalu MP)), jakie są wymagania kondycyjne dla uczestników, tzn. czy ktoś kto zaczyna swoja przygodę z rowerem może w nich uczestniczyc, podstawowe wymagania sprzętowe, przecietne długosci tras i w jakim czasie początkujacy ją pokona itp. Pytam ponieważ dla wielu biegaczy rower to doskonała alternatywa kiedy miewa sie kontuzje. Zamiast siedzieć i biadolić można pojechać na dwóch kółkach. pozdrawiam |
|
|
|
| |
|