Autor: Nagor, 2011-11-25, 17:17 napisał/-a:
Ta informacja o zmianie obywatelstwa jest bardzo mocna. Marcin był m.in. mistrzem Polski seniorów w przełajach i medalistą młodzieżowych mistrzostw Polski. To nie jest więc byle jaki zawodnik. A zmianie się nie dziwię. Przy organizacji polskiego sportu, gdyby taką szansę dać wszystkim, 90% biegaczy następnego dnia biegałoby w innych barwach. Choćby po to, żeby nie mieć do czynienia z fachowcami z PZLA.

Autor: henry, 2011-11-25, 18:09 napisał/-a:
Jak piszesz Polacy by uciekli a jedna zawodniczka z Ukrainy bardzo starała się o obywatelstwo Polskie. Obywatelstwo dostała , tyle ,że w barwach Ukrainy miała by olimpijski udział, w barwach Polski bardzo nikłe szanse.

Autor: eximius, 2011-11-25, 19:44 napisał/-a:
Bieglem w tym roku i bieglo go rowniez spora liczba rodakow, ktorych spotykalem jeszcze kilka dni po maratonie w Nicei i okolicach. Fantastyczny maraton, super organizacja, swietna atmosfera, wymarzona pogoda i spektakularna trasa tak w skrocie mozna by go opisac. Zal wracac. Polecam kazdemu kto tu jeszcze nie biegl - naprawde warto.

Autor: Szafar69, 2011-11-25, 20:21 napisał/-a:
Wynikiem 29:16 na 10000m niewielu w kraju może się pochwalić.Marcin (Marian) wynik ten zrobił tak trochę wbrew logice : to trochę trenując, to znów pracując fizycznie w Holandii. Wydawało się,że wszystko idzie w dobrą stronę. Marcina z Grunwaldu Poznań (trener Gajdus)wykupiła Firma KLER i Marcin stał się zawodnikiem klubu START Dobrodzień,ale jak się okazało zamiast biegać musiał leczyć ciężka kontuzję. Trwało to ponad rok zanim "stanął" na nogi właśnie dzięki Firmie Kler,ale ich drogi się rozeszły. Marcin aby wyżyć (posiada jeszcze 9-cioro rodzeństwa) pojechał do Holandii. Jak wrócił to z marszu wygrał słabo obsadzony bieg Opolski i dwa tygodnie później (16.07.2011)podczas Dobrodzieńskiej Dychy walczył jak równy z równym z Marcinem Chabowskim (30:16)zajmując ostatecznie drugie miejsce z wynikiem 30:29.

Autor: Szafar69, 2011-11-25, 21:06 napisał/-a:
c.d...
W sierpniu lub wrześniu tego roku,całkiem przypadkowo, podczas lokalnego biegu w Turawie k/Opola, Marcin Błaziński spotkał się z człowiekiem (Niemiec polskiego pochodzenia)z otoczenia Damiana Kallabisa, rekordzisty Niemiec w biegu na 3000m z przeszkodami (8:09,48), Mistrza Europy w LA z Budapesztu z 1998 roku na tym dystansie (tak na marginesie Kallabis to też zawodnik polskiego pochodzenia, ur w 1973 r w Gliwicach). Po tym biegu padła propozycja ,aby Marcin przeniósł się na stale do Niemiec i reprezentował barwy tego państwa. Z obywatelstwem niemieckim ,jak wielu mieszkańców Opolszczyzny nie miał problemu,ponieważ posiadał podwójne obywatelstwo z racji takich,a nie innych historycznych uwarunkowań. Marcin od urodzenia, do 12 roku życia był Marianem, potem rodzice zmienili mu imię na Marcin. Jak wynikła sprawa zmiany barw trzeba było dla strony niemieckiej "wykazać" się odpowiednimi papierami i chcąc nie chcąc, poprzez akt urodzenia wrócił do swojego pierwotnego imienia.

Autor: Szafar69, 2011-11-25, 21:24 napisał/-a:
cd...
Teraz już Marian,aby dostać się w pobliże Niemieckiej kadry musi się wykazać jakimś wynikiem. Jego nowi niemieccy "opiekunowie" chyba nie mają do końca pomysłu jak to zrobić, był juz pomysł zrobienia z niego 3000m z przeszkodami ( Marianowi to nie odpowiada) ; potem był start w Mistrzostwach Niemiec w biegu na 10000m, zakończony niepowodzeniem (upadek na 500m przed metą);potem Mariana "wypuszczono" na ulicę (wygrał jesienią bieg na 10km i połówkę), po tych startach zdecydowano,że za 4 tygodnie trzeba pokazać się w Maratonie we Frankfurcie. Marian w debiucie poleciał 2:18:?? (był 3 wśród Niemców). Kolejnym wynalazkiem był start w eliminacjach wewnątrz niemieckich na ME w przełajach na 10 300m,gdzie był 3 i teoretycznie uzyskał nominacje,ale z racji zmiany obywatelstwa raczej nie wystartuje. Na wiosnę ma podjąć probę uzyskania niemieckiego minimum na IO podczas maratonu w Hamburgu. ......Mam nadzieję,że Marcinowi uda się tak pokierować swoją karierą,aby niczego nie żałował. Całe to zamieszanie bierze się z faktu,że nie może znależć w Polsce żadnego sponsora (coś więcej na ten temat może powiedzieć Krzysiu Przybyła,który dla swojego podopiecznego pukał do niezliczonych ilości drzwi, jak na razie bez skutku)

Autor: masters, 2011-11-27, 10:09 napisał/-a:
Mistrz Polski Seniorów w barwach Niemiec!
Podstawowym obowiązkiem państwa jest dbać o mieszkańców , a szczególnie o tych , którzy reprezentują godnie Polskę .Ci , którzy rządzą nie mają pojęcia , jak ciężko mają Polacy pracujący za granicą niejednokrotnie dwa razy więcej za dwukrotnie mniejszą stawkę ,z dużą literą P na plecach , bo są Polakami .Każdy sukces polskiego sportu pomaga wielu milionom Polaków na całym świecie.To był wielki dramat młodego człowieka ,bowiem liczył na PZLA , OZLA w Opolu na wojewodę opolskiego , na prezydenta Opola i się przeliczył .
Musiał jechać do Holandii i pracować z pracownikami z Iraku i Afganistanu i być traktowany jako człowiek trzeciej kategorii.Na pewno wiele nocy nie spał i rozpaczał , że w takim chorym państwie musiał się urodzić .Po ciężkiej pracy od 5 rano w temperaturze dochodzącej ponad 50 stopni w południe w szklarni trenował i w weekendy walczył na podium na biegach , gdzie startowało kilka tysięcy zawodników.Niestety na nikogo nie mógł liczyć w kraju ,któr go zawiodło.

Autor: jakub738, 2011-12-06, 13:14 napisał/-a:
LINK: http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111

u góry link do artykułu z prasy lokalnej,szkoda że do tego doszło

Autor: henry, 2011-12-06, 15:12 napisał/-a:
Pierwszym zawodnikiem, który musiał wyjechać z kraju aby zrobić karierę światową był: Wojciech Fibak , potem Michalczewski, gołota i inni . Z lekkoatletów byli to najbardziej tyczkarze Kozakiewicz, Buciarski , Hołownia. Zagraniczne kluby reprezentowali też chodziarz R. Korzeniewski , Bogusław Mamiński, Sławomir Majusiak , Anna Brzezińska i wielu innych. Nie jest to więc sprawa nowa. Życzę zawodnikowi wiele sukcesów. Ja zostanie światowym biegaczem to dziennikarze na pewno powiedzą , że to Polak Z pochodzenia jak nasza a obecnie duńska tenisistka Karolina Woźniacka.