|
23 sierpnia 2023, 09:34, 2585/690568 | Admin Michał Walczewski | |
| | Losowe opłaty startowe?
|
|
To będzie bardzo krótki artykuł. Nawet nie artykuł, tylko pół-marudny post wynikający z tego, że problem do wytłumaczenia jest bardzo prosty. Nie podoba mi się system zapisów do biegów oparty na wyznaczaniu progów cenowych w zależności od liczby już zapisanych uczestników.
Jak to działa? Większość z Was doskonale wie i wiele razy się z tym spotkała: organizatorzy ustalają, że np. pierwszych stu zapisanych uczestników płaci 50 złotych za pakiet, kolejnych dwustu - sto złotych, zapisujący się jako 301-500 np. 125 złotych, a wszyscy powyżej pięćsetnego - 150 złotych.
Teoretycznie system jak system. Czasem cena zmienia się wraz z datą, a tutaj wraz z liczbą zapisanych. Jednak mnie jako konsumenta za każdym razem wkurza, że zapisując się bieg z takim systemem płatności nigdy nie wiem ile będę musiał wydać za start - aż do momentu zapisania się. Jest to dla mnie głupie i odpychające: wszak jako klienta zupełnie nie interesuje mnie ilu jest już zapisanych biegaczy. Organizatorzy zmuszają mnie do brania udziału w zabawie w ciuciubabkę.
System ten wymyśliła kilka lat temu jedna z firm pomiarowych, a obecnie stosują go już wszystkie inne - chociaż oczywiście decyzja o takim sposobie ustalania wysokości opłat startowych zawsze należy do organizatorów biegu. Stosuje go część z nich, ale to dość znacząca grupa.
Aby dowiedzieć się ile będzie kosztował Was pakiet startowy, musicie zapisać się na bieg i przejść cały proces rejestracji - dopiero wtedy zostaje wygenerowana informacja o koszcie pakietu. Ale to wciąż koszt mocno "teoretyczny" - jeżeli nie dokonacie opłaty startowej natychmiast, to na drugi dzień (czy nawet za godzinę) cena może być już wyższa - ze względu na to, że w międzyczasie zapisały się na bieg (i opłaciły) kolejne osoby.
Dla mnie - z punktu widzenia konsumenta - jest to sytuacja absurdalna. Biorę do ręki regulamin i dowiaduje się, że nie wiem ile kosztuje pakiet startowy, bo cena zależy "od czegoś tam". Jak powiedział mój przyjaciel: "jedynym rozwiązaniem jest nieczytanie regulaminu, wtedy problem nie istnieje".
Wyobraźcie sobie, że kupujecie w księgarni książkę, ale cena wyświetli się dopiero przy kasie - kiedy obsługa sprawdzi aktualne stany magazynowe. Jeżeli książkę kupiło zaledwie kilka osób - będzie ona tańsza. Jeżeli jednak więcej - będzie droższa. Wyścig małych myszek do sera.
Jest to rozwiązanie nielogiczne, bezsensowne - i z punktu widzenia klienta po prostu UPIERDLIWE. Osoby z branży z którymi rozmawiałem na ten temat twierdzą, że taki system pozwala im bardziej szczegółowo określić budżet imprezy pochodzący z opłat startowych. Jednak nie jest to matematycznie prawda - tego typu stopniowanie w niczym nie pomaga; organizatorzy i tak nie wiedzą, ilu będzie na biegu uczestników - a budżet zależy przecież od ich liczby. Bez względu na to, ile zapłaci który z klientów - suma zależy od ich liczby, bo to liczba uczestników stanowi "X" w tym równaniu. Prosty wzór S = X*cena zamieniamy na S = X1*cena1 + X2*cena2 + X3*cena3... Jak widać dodajemy tylko kolejne niewiadome zamiast je usuwać.
Drugim argumentem przytaczanym przez organizatorów jest stwierdzenie, że w ten sposób zachęcają biegaczy do wcześniejszego zapisywania się na zawody. To jednak także jest nieprawdziwy już argument: od kilku lat biegacze niechętnie zapisują się z dużym wyprzedzeniem na biegi. Bojąc się utraty pakiet z różnych przyczyn większość z nich i tak zapisuje się na imprezę na 1-2 tygodnie przed jej terminem. Sam wolę zapisywać się na ostatnią chwilę, gdyż szansa, że zaoszczędzę kilkadziesiąt złotych zapisując się pół roku wcześniej... najczęściej kończy się stratą całej kwoty, gdyż ryzyko zaistnienia przyczyn losowych rośnie wraz z czasem.
Ktoś kiedyś wymyślił system (moim zdaniem nie wiadomo po co...), który wszystko zaciemnia: rozwiązanie proste i łatwe zastąpiono skomplikowanym i głupim. Kiedy widzę schemat płatności wymagający ode mnie podjęcia gry hazardowej mającej na celu ustalenie aktualnej wysokości wpisowego - od razu z takiego biegu rezygnuję. Chyba, że bardzo chcę - ale wtedy jest mi WSZYSTKO JEDNO ile zapłacę. Skoro zaś jest mi wszystko jedno, to taki system i tak nie generuje dla organizatora żadnych korzyści. Jeżeli pakiety startowe są POŻĄDANE, to ten system wręcz pomniejsza wpływy do kasy o zbędną zniżkę dla pierwszych zapisanych. Rozsądniejsze byłoby wprowadzenie WYŻSZYCH OPŁAT dla pierwszych zapisujących się - za to, że szybciej kupując pakiety gwarantują sobie start z wyprzedzeniem.
A jak Wam podoba się taka zabawa w cenową zgadywankę? Można byłoby przecież pójść o krok dalej, i zrobić ceny losowe pakietów: na chybił-trafił!
| | Autor: Grzesix, 2023-08-23, 12:22 napisał/-a: Uważam że powinna być jedna średnia cena startowa, zapisywanie się kilka miesięcy wcześniej jest wyłudzeniem pieniędzy bo zdarzają się sytuacje losowe, że nie można wystartować w biegu a zwrotów pieniędzy nie ma. | | | Autor: mariuszkurlej1968@gmail.c, 2023-08-23, 12:42 napisał/-a: nie zabieram głosu w tej sprawie bo ja akurat wolę się wcześniej zapisać - najbardziej lubię już rok przed startem jak można. Oczywiście bardziej sensowne są progi czasowe opłat , gdyż jak się nie załapię do pierwszej pięćdziesiątki bo serwer muli to strata kasy trochę boli. | | | Autor: witas, 2023-08-23, 13:08 napisał/-a: Ja jeszcze nigdy się nie zapisywałem na bieg z takim systemem opłat, ale też uważam, że jest on nieuczciwy.
Stopniowanie opłat w zależności od daty zapisów jest znacznie bardziej przejrzystym i uczciwszym rozwiązaniem.
Chcę mieć taniej i się nie zagapiłem? Zapisuję się w pierwszym terminie i biorę na klatę ryzyko ewentualnego niewystartowania. Organizator ma mniej, ale wcześniej i to też jest dla niego cenne w dobie tak wysokiej inflacji. | | | Autor: michu77, 2023-08-24, 07:41 napisał/-a: gdyby tak zrobić, każdy by się zapisywał w ostatnim możliwym momencie - i organizator nie byłby w stanie przewidzieć frekwencji na zawodach. Większość rzeczy zamawia się z dużym wyprzedzeniem... | | | Autor: jantor, 2023-08-24, 12:25 napisał/-a: Mnie również mierzi system ilościowy tańszych pakietów i uważam że jest on nieuczciwy oraz generuje niepotrzebne nerwy jak również obciążenie systemów komputerowych ;) Z kalendarium opłat dotyczącym ściśle określonych dat zgadzam się, gdyż od strony organizacyjnej da się uzasadnić ekstra koszty dla ociągających się.
| |
|
|
| |
|