|
Zagranica, 10 stycznia 2018, 05:55, 1612/169954 | Krzysztof Bartkiewicz | ![](pikto/kropa_szara.gif) | Biegiem przez Chiny, Turcję, Maroko, Włochy, Irlandię
LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA
|
|
![](foto/_ilust/2018/biegchi81.png)
Początek roku to tradycyjnie okres, w którym na kontynencie
europejskim rozgrywane są liczne biegi przełajowe, natomiast na
świecie w komfortowych warunkach klimatycznych do masowego biegania odbywają się duże zawody uliczne. Nie inaczej było minionego weekendu - nasz cotygodniowy przegląd wydarzeń ze świata biegów długich rozpoczynamy od Safi.
W tym portowym mieście położonym w zachodnim Maroku nad Oceanem Atlantyckim rozegrana została kolejna edycja półmaratonu. Zawodnicy rywalizowali w strugach deszczu, co
było jednym z kluczowych czynników decydującym o emocjonujących i
niespodziewanych rozstrzygnięciach na mecie. Niepowtarzalnego klimatu
marokańskiej imprezie dodał szpaler bębnistów, zespołów muzycznych
i tanecznych, który żywiołowo witał zwycięzców na mecie.
Ostatecznie na przepięknej trasie poprowadzonej wzdłuż oceanu
najszybsi byli reprezentanci Etiopii - wśród panów wygrał Getaneh
Molla z czasem 1:03:01, natomiast wśród kobiet najszybsza okazała
się jego rodaczka Meseret Belete Tola (1:13:27). "Był to bardzo
trudny bieg, ze względu na wymagającą trasę i pogodę. Czekałem do
ostatniego kilometra licząc na swój zapas szybkości i to, że dzięki
nagłemu zrywowi uda mi się zgubić moich konkurentów. Ta taktyka
okazała się skuteczna" - podsumował swój występ w Safi
Etiopczyk Molla, który będąc o pół metra przed metą stracił
równowagę na śliskiej nawierzchni i upadł na ziemię. Ta wywrotka
nieomal kosztowała go zwycięstwo - zawodnik jednak w porę pozbierał
się i ostatecznie o dwie sekundy wyprzedził drugiego tego dnia El
Hassana El Abbassiego z Bahrajnu.
Sensacyjnie zakończył się występ
murowanego faworyta do zwycięstwa w Safi, najszybszego na liście
zaproszonej elity Kenijczyka Abrahama Cherobena, który to jesienią
zeszłego roku uzyskał fenomenalny wynik 58:40 podczas półmaratonu w
Kopenhadze. Tym razem zaledwie do półmetka był on w stanie wytrzymać
tempo czołówki, po czym znacznie zwolnił i dotruchtał do mety na
odległym miejscu.
Dużą niespodzianką skończył się również
występ zdecydowanej faworytki w biegu pań - mistrzyni świata z
Londynu w maratonie - Kenijka Rose Chelimo zajęła zaledwie czwartą
lokatę z czasem 1:13:30. Dla zwyciężczyni rywalizacji kobiet -
18-letniej Meseret Belete Toli był to pierwszy w życiu bieg poza
rodzinną Etiopią. "To zdecydowanie największe zwycięstwo i
najpiękniejszy dzień w moim życiu." - mówiła na konferencji
prasowej rozemocjonowana zawodniczka.
Przenosimy się do Europy, gdzie z uwagą przyglądaliśmy się
wydarzeniom związanym rywalizacją crossową. Na początek zaglądamy
do włoskiego miasteczka San Giorgio su Legnano w regionie Lombardii, w
którym to rozegrano 61-szą edycję zawodów Campaccio pod egidą
organizacji IAAF. W deszczowych warunkach pogodowych i temperaturze
oscylującej wokół zera stopni zawodnicy zmierzyli się z dystansem 10
kilometrów. Na starcie w biegu panów nie zabrakło gwiazd światowej
lekkiej atletyki - w uformowanej na pierwszych kilometrach czołówce
dostrzeć mogliśmy srebrnego medalistę olimpijskiego z Rio Paula
Chelimo, fenomenanelnego Norwega - rekordzistę Europy w maratonie
Sondre Moena, czy bardzo aktywnego od początku jednego z najlepszych
młodzieżowców w Europie Włocha Yemana Crippę. To właśnie Crippa
zdecydowanie nadawał ton rywalizacji dyktując mocne, jak na trudne
przełajowe warunki, tempo.
Po przekroczeniu szóstego kilometra na
bardzo mocny zryw zdecydował się reprezentant Erytrei Filimon Ande,
który rozerwał grupę i sprawił, że kwestia ostatecznej kolejności
na mecie rozstrzygnęła się na ostatnich 300 metrach. Po sprinterskim
finiszu najszybszy okazał się James Kibet z Kenii z czasem 29:34, o
ułamki sekund wyprzedzając Etiopczyka Tesfayę Deribę. Najniższe
miejsce na podium przypadło reprezentującemu USA Paulowi Chelimo,
który uzyskał czas 29:38. "Było moim wielkim marzeniem wygrać
zawody Campaccio i pójść w ślady Paula Tergata, czy Haile
Gebrselassie, którzy również zwyciężali tutaj przed laty." -
opowiadał na mecie zwycięzca James Kibet, który we wrześniu
zeszłego roku podczas zawodów World Challenge w Berlinie ustanowił
kapitalny rekord życiowy na 5000 metrów 13:11.88. Faworyt miejscowych
kibiców, Włoch Yeman Crippa zajął ostatecznie szóste miejsce z
czasem 29:51.
Ogromne wrażenie robiła obsada biegu pań w Campaccio na
dystansie 6 kilometrów, gdzie dostrzec mogliśmy chociażby brązową
medalistkę mistrzostw świata w przełajach Kenijkę Lilian Regneruk,
mistrzynię świata na 5000 metrów Hellen Obiri czy brązową
medalistkę mistrzostw świata na 10.000 metrów Agnes Tirop.
Prowadząca grupa kobiet od początku podążała tempem około 3:20 na
kilometr. Na ostatnim okrążeniu na mocne zerwanie tempa zdecydowała
się Agnes Tirop i Lilian Regneruk - to właśnia druga ze wspomnianych
zawodniczek po sprinterskim finiszu z czasem 19:20 wygrała bieg, o
sekundę pokonując swoją rywalkę. "Cieszę się, że rozpoczynam
rok zwycięstwem, zwłaszcza wygrywając z tak mocnymi i utytułowanymi
zawodniczkami." - stwierdziła Regneruk, która swoje najbliższe
plany startowe dalej wiąże z europejskimi przełajami - w
najbliższych tygodniach wystartuje w Hiszpanii - najpierw w Elgoibar, a
następnie w Sewilli.
Na koniec zaglądamy do hrabstwa Antrim w Irlandii
Północnej, gdzie na wzgórzach Greenmount odbyła się 41-sza edycja
zawodów przełajowych Antrim International Cross Country. Tu również
obsada biegów elity robiła duże wrażenie - wśród panów na starcie
pojawił się Timothy Cheruiyot z Kenii - srebrny medalista mistrzostw
świata na 1500 metrów, specjalista od biegów przeszkodowych
Marokańczyk Soufiane Elbakkali czy bardzo mocny Brytyjczyk Andy Vernon.
Na dystansie 8 kilometrów najszybszy był tego dnia wspomniany
Kenijczyk cheruiyot, który o setne sekundy wyprzedził na mecie Mogosa
Tuemayę z Etiopii. Obu zawodnikom zmierzono identyczny czas 23:12. "To
był bardzo trudny bieg z mnóstwem błota, na zdradliwej trasie. Mimo
to byłem dzisiaj bardzo pewny siebie, wiedziałem, że mogę liczyć na
dobry finisz." - opowiadał dziennikarzom Cheruiyot. Bieg pań również
rozegrał się pod dyktando zawodniczek z Afryki - na dystansie 6
kilometrów najszybsza okazała się Margaret Chelimo Kipkemboi z Kenii
z wynikiem 19:55. Sekundę za nią na metę wpadła Fotyen Tesfayi z
Etiopii. Dzielny opór Afrykankom próbowała stawić Fionnuala
McCormack z Irlandii. Jedna z najlepszych Europejek w rywalizacji
crossowej - dwukrotna mistrzyni Starego Kontynentu ostatecznie musiała
zadowolić się szóstą pozycją.
7.01.2018: Xiamen marathon (Chiny)
Mężczyźni:
1. Dejene Debela ETH 2:11:22
2. Tariku Bekele ETH 2:11:29
3. Ayele Abshero ETH 2:11:33
4. Deribe Robi ETH 2:12:09
5. Ihor Olefirenko UKR 2:12:18
6. Sisay Heile Yayi ETH 2:14:59
7. Alfonce Kigen KEN 2:17:41
8. Tenew Belete Enyew ETH 2:18:24
9. Elias Kemboi Chelimo KEN 2:19:06
10. Li Chunhui CHN 2:19:10
Kobiety:
1. Fatuma Sado ETH 2:26:41
2. Hirut Alemayehu ETH 2:30:09
3. Meseret Mengistu ETH 2:30:15
4. Tigist Memuye Gebeyahu ETH 2:31:48
5. Lemele Berha Yachem ETH 2:42:46
6. Jiao Anjing CHN 2:46:20
7.01.2018: Tiberias marathon (Izrael)
Mężczyźni:
1. Girma Amare ISR 2:15:30
2. Maru Teferi ISR 2:18:35
3. Agueze Guadie 2:21:33
Kobiety:
1. Ayantu Aber Demisie ETH 2:40:37
7.01.2018: Fès marathon (Maroko)
Mężczyźni:
1. Khalil Lemciyeh 2:17:35
2. Mohamed Hajjy 2:19:07
3. Mohamed Ahmami 2:20:41
4. Adil Alilech 2:21:08
Kobiety:
1. Sana El Mansouri 2:45:24
7.01.2018: Adana half-marathon, Istanbul (Turcja)
Mężczyźni:
1. Felix Kibitok KEN 1:01:50
2. Benard Sang Cheruiyot KEN 1:02:49
3. Alfred Kipchirchir Mukche KEN 1:03:01
4. Zakaria Boudad MAR 1:03:12
5. Hilary Maiyo KEN 1:03:16
6. Fetene Alemu Regasa ETH 1:04:36
7. Moses Too KEN 1:04:45
8. Getaye Gelaw ETH 1:05:06
9. Boaz Kiptoo Kiplagat KEN 1:05:09
10. Ercan Muslu TUR 1:05:24
Kobiety:
1. Diana Chemtai Kipyokei KEN 1:08:42
2. Daisy Jeptoo Kimeli KEN 1:08:59
3. Delvine Relin Meringor KEN 1:09:01
4. Buzunesh Getachew Gudeta ETH 1:10:26
5. Konjit Tilahun Biruk ETH 1:13:25
6. Truphena Chephirchir KEN 1:13:39
7.01.2018: Safi half-marathon (Maroko)
Mężczyźni:
1. Getaneh Tamire Molla ETH 1:03:01
2. Hassan El Abbassi BRN 1:03:03
3. Josphat Kipchirchir KEN 1:03:08
4. Gizochew Hailu Negasa ETH 1:03:13
5. Taoufik Allam MAR 1:03:15
6. Youssef Ben Hadi MAR 1:03:40
7. Adane Wuletaw Belete ETH 1:03:50
8. Cheserek KEN 1:04:20
9. Abedaw Bayeh Mengistu ETH 1:04:30
10. Debela Delessa ETH 1:05:06
Kobiety:
1. Meseret Belete Tola ETH 1:13:27
2. Dalila Abdulkadi Gosa BRN 1:13:28
3. Celestine Chepchirchir KEN 1:13:29
4. Rose Chelimo BRN 1:13:30
5. Zenebu Fikadu Jenesa ETH 1:13:34
6. Haven Hailu Desse ETH 1:14:37
7. Zinesh Debebe Getachew ETH 1:15:04
8. Kaltoum Bouaasayriya MAR 1:17:06
9. Jamila Khizami MAR 1:18:09
10. Samira Ahbouch MAR 1:20:20
7.01.2018: Fès half-marathon (Maroko)
Mężczyźni:
1. Hamza Sahli 1:04:03
2. Montacer Zaghou 1:04:07
3. Said Rbina 1:04:12
Kobiety:
1. Fatiha Benchatki 1:16:44
2. Kabira Elgmiri 1:18:26
3. Aicha Darif 1:20:19
6.01.2018: Campaccio cross-country, San Giorgio su Legnano (Włochy)
Mężczyźni (10 km):
1. James Kibet KEN 29:34
2. Tesfaye Deriba ETH 29:34
3. Paul Chelimo USA 29:38
4. Filmon Ande ERI 29:40
5. Mande Bushendich UGA 29:49
6. Yemaneberhan Crippa ITA 29:51
7. Sondre Moen NOR 30:00
Kobiety (6 km):
1. Lilian Rengeruk KEN 19:02
2. Agnes Tirop KEN 19:03
3. Gete Alemayehu ETH 19:23
, 4. Hellen Obiri KEN 19:28
5. Peruth Chemutai UGA 19:34
6. Muriel Coneo COL 20:24
6.01.2018: Antrim cross-country (Irlandia)
Mężczyźni (7.2 km):
1. Timothy Cheruiyot 23:12
2. Mogos Tuemay 23:12
3. Soufiane El Bakkali MAR 23:32
4. Andy Vernon GBR 23:41
Kobiety (5.4 km):
1. Margaret Chelimo Kipkemboi KEN 19:55
2. Fotyen Tesfay ETH 19:56
3. Bontu Edao BRN 19:59
4. Verity Ockenden GBR 20:17
7.01.2018: Cross internacional Zornotza, Amorebieta (Hiszpania)
Mężczyźni (10.7 km):
1. Timothy Toroitich UGA 36:28
2. Amos Kirui KEN 36:37
3. Ilias Fifa ESP 37:09
Kobiety (8.7 km):
1. Trihas Gebre ESP 33:39
2. Beth Muthoni KEN 34:24
3. Nuria Lugueros ESP 34:40
|
|
| |
|