|
Zagranica, 14 grudnia 2017, 05:47, 1651/172894 | Krzysztof Bartkiewicz | ![](pikto/kropa_szara.gif) | Biegiem przez Hawaje, Chiny, Hiszpanię, Tajlandię, Wyspy Kanaryjskie
LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA
|
|
![](foto/_ilust/2017/marhon71.png) Brigid Kosgei i Lawrence Cherono - zwycięzcy Honolulu Marathon
Za nami kolejny weekend, w trakcie którego na całym świecie śledzić mogliśmy emocjonujące wydarzenia biegowe. Na sam początek naszego przeglądu wyścigów soboty i niedzieli zaglądamy do USA - w stolicy Hawajów, w Honolulu odbyła się 45-ta edycja maratonu. Tradycyjnie już, prym wiedli zaproszeni goście z Afryki, którzy - zarówno w rywalizacji kobiet, jak i mężczyzn pragnęli powalczyć o okazałe premie finansowe.
Duża pula nagród spowodowała, że byliśmy w niedzielę świadkami ścigania na bardzo wysokim poziomie co zaowocowało nowymi rekordami trasy. Kenijka Brigid Kosgei, która wygrała w Honolulu przed rokiem zdominowała rywalizację kobiet
wygrywając z czasem 2:22:15. Jej przewaga nad drugą na mecie Nancy Kiprop wyniosła ponad 7 minut!
"Na 5-tym kilometrze zdałam sobie sprawę, że to mój dzień - moje
ciało świetnie współpracowało z moją głową, biegło mi się
znakomicie, a szybkie tempo jakie narzuciłam było dla mnie bardzo
łatwe. Dopiero pod koniec walczyłam mocno by w dobrym stylu ukończyć
bieg, ale przezwyciężyłam własne słabości i jestem z tego powodu
ogromnie szczęśliwa."- relacjonowała swój występ
zwyciężczyni. Fakt, że w okolicach 25-tego kilometra czołówka
mierzyć się musiała z rzęsistym deszczem, nie zrobił większego
wrażenia na Brigid Kosgei, która pewnie podążała po nowy rekord
trasy hawajskiej imprezy. Mimo, że na ostatnich kilometrach zawodniczka
wyraźnie poczuła trudy dystansu i narzucanego przez siebie tempa, to
wizja dodatkowego bonusu 10.000 dolarów za pobicie rekordu Lyubov
Denisovej sprzed 11 lat (2:27:19) była bardzo kusząca.
Ostatecznie
Kenijce przypadło w udziale łącznie 40.000 dolarów nagrody za:
rekord trasy (10.000 dolarów), czas poniżej 2:28 (5.000 dolarów) oraz
zwycięstwo (25.000 dolarów). Na mecie Kenijka była niemal skrajnie
wycieńczona - tuż po ukończeniu biegu padła na ziemię i długo się
nie podnosiła. Dopiero po kilku minutach wypiła dwie butelki wody i z
trudem pozowała fotoreporterom do zdjęć. "Dzisiejszy występ dał
mi wiele pewności siebie. Bardzo mocno wierzę, wręcz jestem
przekonana, że już w przyszłym roku stać mnie na wynik około
2:17-2:18 i walkę o wygrane w największych maratonach świata, jak
Nowy Jork, Londyn, czy Boston."- zapowiada Kenijka Kosgei, która
legitymuje się świetnym rekordem życiowym 2:20:22.
W biegu panów pełną pulę nagród - 40.000 dolarów zgarnął
Kenijczyk Lawrence Cherono, który nie dał szans swoim rywalom i pewnie
sięgnął po wygraną z czasem 2:08:26. Od samego początku zawodów
ukształtowała się kilkuosobowa czołówka, prowadzona przez
pacemakera Philipa Tarbei w tempie pozwalającym myśleć o pobiciu
rekordu trasy. W prowadzącej grupie oprócz Cherono dostrzec mogliśmy
chociażby Wilsona Chebeta, Vincenta Yatora, czy rekordzistę świata
Dennisa Kimetto. Ostatni z wymienionych zawodników, największa gwiazda
imprezy w Honolulu zanotował bardzo rozczarowujący występ.
Tempo
narzucane przez jego kolegów była dla niego wyraźnie za mocne i gdy
zaczął bardzo mocno odstawać od liderów, Dennis w okolicach
półmetka zszedł z trasy. Prawdziwe ściganie rozpoczęło się po
30-tym kilometrze, kiedy to liderującemu dotąd Chebetowi uciekł
ostateczny zwycięzca biegu Lawrence Cherono, który z czasem 2:08:26
pobił swój własny rekord trasy. "Cieszę się, bo przyjeżdżam tu
drugi raz, powtórnie wygrywając i bijąc rekord trasy. To znaczy
bardzo wiele dla mnie." - przyznał po biegu Cherono.
Wydarzeniem bardzo szeroko komentowanym w amerykańskich mediach, oraz
na forach biegowych za oceanem był występ na dystansie maratońskim
Nicka Symmondsa - do niedawna jeszcze jednego z najlepszych biegaczy
świata na dystansie 800 metrów, srebrnego medalisty mistrzostw świata
z 2013 roku. 33-latek to niezwykle barwna, medialna postać - za
pośrednictwem mediów społecznościowych prezentował w minionych
tygodniach swój trening do maratonu w ramach którego...ani razu nie
przekroczył 40 kilometrów tygodniowo. Mimo to, zaskoczył wielu
obserwatorów wróżących mu klęskę, spotkanie ze "ścianą" czy
zejście z trasy i ukończył bieg z bardzo przyzwoitym czasem 3:00:35.
"Było bardzo ciężko, ale dałem radę" - skomentował Symmonds
masując obolałe nogi w strefie mety. "Po półmetku czułem się
świetnie, po 30-tym kilometrze wręcz wspaniale i nagle wtedy...po
prostu zacząłem zwalniać. Spodziewałem się tego, cały czas
byłem na dobrej drodze by połamać 3 godziny, ale ostatnie kilometry,
a zwłaszcza podbieg kosztował mnie bardzo dużo. " - dodał
Amerykanin.
"Być może spróbuję sił w jakimś maratonie wiosennym i być
może, ale nic nie obiecuję, w treningach do niego przekroczę 40
kilometrów tygodniowo." - zakończył z uśmiechem. W wydarzeniach
biegowych w trakcie całego weekendu w Honolulu wzięły udział 25,154
osoby, licząc łącznie z biegiem na 10 kilometrów. Wysokie, 10-te
miejsce wśród mężczyzn zajął reprezentant Polski, Wojciech Kopeć,
który w listopadzie ukończył również maraton Nowojorski.
Przenosimy się na kontynent azjatycki i odwiedzamy miasto Guangzhou w
południowo - wschodnich Chinach. W stolicy prowincji Guangdong,
położonej przy wierzchołku delty Rzeki Perłowej rozegrano kolejną
edycję biegu maratońskiego. Tu również, podobnie jak na Hawajach
dominowali reprezentanci Afryki. Zwycięstwo wśród panów przypadło
Kenijczykowi Dicksonowi Tuwei (2:10:03), natomiast wśród pań Etiopce
Rahmie Tusie (2:25:12). Wartym odnotowania jest fakt, że dla Tusy to
już trzecie maratońskie zwycięstwo w 2017 roku. Wcześniej wygrywała
w Rzymie w kwietniu, oraz w Pekinie we wrześniu. Ponadto, kilka tygodni
temu ustanowiła swoją nową życiówkę 1:08:28 w półmaratonie we
francuskim Boulogne-Billancourt. Kwestia zwycięstwa w biegu mężczyzn
rozegrała się na ostatnich 200 metrach, gdzie wspomniany Kenijczyk
Tuwei po sprinterskim boju pokonał Etiopczyka Markosa Geneti, który
zadowolić się musiał drugą lokatą.
W niedzielę, w słowackim Samorin odbyły się mistrzostwa Europy w
biegach przełajowych. W bardzo chłodnych warunkach atmosferycznych, w
gronie seniorów rywalizację zdominowali reprezentujący Turcję
Kenijczycy - wśród panów na dystansie 10 kilometrów najszybszy był
Kaan Kigen Ozbilen (29:45), natomiast wśród kobiet na 8 kilometrów
Yasemin Can 26:48. Pasjonujący pojedynek w rywalizacji młodzieżowców
stoczyły dwie reprezentantki Niemiec. Trenujące na co dzień w jednym
klubie Alina Reh i Konstanze Klosterhafen od samego początku narzuciły
bardzo mocne tempo podążając niemal ramię w ramię. Na mecie lepsza
okazała się Reh, która dzięki piorunującemu finiszowi z czasem
20:22 sięgnęła po złoto, o 3 sekundy wyprzedzając swoją
rodaczkę.
"Konstanze jest niesamowicie szybka - wszyscy wiemy, jak
dobre wyniki osiąga na 1500 i 500 metrów na bieżni. Nie pozostało mi
nic innego, jak dać z siebie wszystko na ostatnich metrach - tylko tak
mogłam ją dziś pokonać" - komentowała swój występ
zwyciężczyni. Znakomity występ w kategorii młodzieżowców w
rywalizacji mężczyzn zanotowali Francuzi - pierwsze miejsce na mecie
przypadło Jimmiemu Gressierowi, a tuż za jego plecami finiszował jego
rodak Hugo Hay. Faworyt do zwycięstwa, Włoch Yemaneberhan Crippa
zadowolić się musiał brązowym medalem. Starty naszej reprezentacji
pozostawmy w milczeniu.
10.12.2017: Lanzarotte Marathon (Wyszpy Kanaryjskie,
Hiszpania)
Mężczyźni:
1 Gary O"Hanlon 2:27:21
2 Che Compton 2:36:27
3 Brian Hegarty 2:38:44
Kobiety:
1 Alexandra Tondeur 2:51:01
2 Claudia Marietta 2:58:21
3 Elena Genemisi 3:11:26
półmaraton mężczyzn:
1 Jack Morris 1:10:44
2 Chema Martinez 1:11:26
3 David O"Flaherty 1:12:30
13 Tomasz Szala 1:18:33
25 Artur Korzeń 1:25:01
kobiety:
1 Emma Pallant 1:13:43
2 Lucy Biddlestone 1:22:15
3 Gloria Cuellar 1:26:14
4 Maria Cześnik 1:27:27
10.12.2017: Honolulu marathon (USA)
Mężczyźni:
1. Lawrence Cherono KEN 2:08:26 (40.000 USD)
2. Wilson Chebet KEN 2:09:54 (14.000)
3. Vincent Yator KEN 2:10:37 (8000)
4. Titus Ekiru 2:12:18
5. Festus Talam KEN 2:17:25
10. Wojciech Kopeć POL 2:37:45
Kobiety:
1. Brigid Kosgei KEN 2:22:14 (40.000 USD)
2. Nancy Kiprop KEN 2:29:15 (13.000)
3. Joyce Chepkirui KEN 2:33:17 (5000)
4. Janet Rono KEN 2:39:30
10.12.2017: Guangzhou marathon (Chiny)
Mężczyźni:
1. Dickson Kipsang KEN 2:10:03
2. Markos Geneti ETH 2:10:06
3. Edwin Kipngetich Koech KEN 2:10:27
4. Cosmas Kiplimo KEN 2:10:40
5. Mohammed Ziani MAR 2:13:40
6. Tsega Deresse Reta ETH 2:14:20
7. Teman Husien Mohamed ETH 2:14:26
Kobiety:
1. Rahma Tusa ETH 2:25:12
2. Sifan Melaku ETH 2:31:21
3. Gebeyanesh Ayele ETH 2:32:25
4. Flomena Chepchirchir Chumba KEN 2:34:09
10.12.2017: Malaga marathon (Hiszpania)
Mężczyźni:
1. Michael Kiprop Tiony KEN 2:13:12 (3000 euro)
2. Benson Kimutai Cheruiyot KEN 2:17:26 (2000)
3. Gizaw Bekele Megerssa ETH 2:17:42 (1000)
4. Abderrahim BOURAMDANE MAR 2:24:36 (350)
5. Javier Diaz Carretero ESP 2:25:42 (750)
38 Rafał Mielczarczyk POL 2:46:44
50 Mateusz Przystał POL 2:49:50
Kobiety:
1. Nancy Jebet Koech KEN 2:31:56 (4000 euro)
2. Naomi Nduta Njiiri KEN 2:42:33 (2000)
3 Jessica Draskau Petersson DEN 2:46:46 (1000)
10.12.2017: Monterrey marathon (Meksyk)
Mężczyźni:
1. Abdisa Sori Bedada ETH 2:13:30
2. Rogers Ondati Gesabwa KEN 2:14:11
3. Simon Kariuki Njoroge KEN 2:19:10
4. Christopher Kipyego Chipsiya 2:19:45
Kobiety:
1 Jenifer Soro Perez 2:26:19
2 Risper Biyaki Gesabwa KEN 2:45:21
3. Caroline Jebiwot Kiptoo KEN 2:46:02
10.12.2017: Phukethon Marathon (Tajlandia)
Mężczyźni:
1 Hiroki Kai 2:29:37
2 Aleksand Cheburkin 2:35:37
3 Masaki Shirotake 2:36:57
98 Sławomir Smoliński 4:24:45
152 Michał Walczewski 4:39:57
Kobiety:
1 Azusa Nojiri 2:54:07
2 Wang Ting 3:01:48
3 Olga Andrejeva 3:02:41
| | Autor: snipster, 2017-12-14, 10:55 napisał/-a: Kimetto po "staremu"...
ciekawe jak on się przygotowywał kiedyś na Berlin? | |
|
|
| |
|