Miniona niedziela stała pod znakiem rekordów. Podczas gdy my w Polsce cieszyliśmy
się z nowego rekordu Polski Katarzyny Kowalskiej w półmaratonie, na świecie padły
dwa niezwykle wartościowe wyniki, które okazały się być nowymi rekordami świata w
kategorii masters.
Podczas maratonu w Mediolanie, 42-letni Kenijczyk Kenneth Mburu Mangara finiszował
jako trzeci z czasem 2:08:38. Poprawił tym samym swój własny rekord świata w
kategorii wiekowej powyżej 40 lat. To już trzeci tego typu wyczyn Kennetha.
Wcześniej ustanawiał on rekord wygrywając przed rokiem właśnie w Mediolanie, po to
by potem wyśrubować to osiągnięcie w Australii, gdzie również wygrał podczas
maratonu Gold Coast z wynikiem 2:08:42. W niedzielę, oprócz Mungary na ulicach
Mediolanu dzielili i rządzili inni Kenijczycy: wygrał Ernest Ngeno (2:08:15), a drugi był Ishmael Chemtan
(2:08:20).
Jeszcze większym echem w światowych mediach sportowych obił się wyczyn
niezmordowanego Bernarda Lagata. Urodzony w Kenii zawodnik reprezentujący USA
skończy w tym roku 42 lata. Nic sobie jednak z tego nie robi, wierząc
pewnie, iż wiek to tylko liczba, a media za oceanem sugerują, że znalazł on jakiś
cudowny
sposób na oszukanie naturalnych biologicznych procesów starzenia. Potwierdza to jego
sportowa forma - w minioną
niedzielę podczas biegu na 5000 metrów w ramach zawodów w Carlsbad w stanie
Kalifornia Lagat z czasem 13:38
zajął 4-te miejsce i tym samym pobił swój własny rekord świata mastersów. Jeszcze w
zeszłym roku podczas tego samego mityngu gdy uzyskał on wynik 13:40 dziennikarze
gratulowali mu sugerując jednocześnie, że stanowi to piękne zakończenie jego
bogatej kariery. Lagat jednak uśmiechał się wtedy tylko znacząco - jak widać miał
zupełnie inne plany, bo w tym roku wrócił jeszcze mocniejszy.
Organizmy takich ludzi jak Kenneth Mungara czy Bernard Lagat stanowią zagadkę dla
fizjologów i badaczy zdolności ludzkiego ciała. Z drugiej strony ich historie
pokazują, że wraz z wiekiem niekoniecznie musi następować drastyczny spadek formy
sportowej, a przy dobrym prowadzeniu się i higienicznym trybie życia przez wiele lat
osiągać można światowej klasy wyniki.
03.04.2016: 16 Milano Marathon (Mediolan, Włochy)
Mężczyźni:
1 Ngeno Ernest KEN 2:08:15
2 Chemtan Ishhmiael KEN 2:08:20
3 Mungara Kenneth Mburu KEN 2:08:38
4 Mwaniki Samuel KEN 2:09:45
5 Korir Evans 2:q0:04
6 Chirchir Henry KEN 2:11:42
7 Mesfun Daniel ERI 2:14:01
8 Mengich Moses KEN 2:14:04
9 Kisang Philemon KEN 2:14:33
10 Dion Santos Giovanni BRA 2:14:41
Kobiety:
1 Kogsei Brigid KEN 2:27:45
2 Nunes Vera POR 2:37:11
3 Belmonte Dalin CUB 2:42:44
4 Ben Lafkir Malika MAR 2:43:32
5 Varga Judit ITA 2:47:58
03.04.2016: Carsbad 5000 World"s Fastrst 5k (USA)
Mężczyźni:
1 Joshua Cheptegei 13:24
2 Wilson Too 13:29
3 Debeli Gezmu 13:38
4 Bernard Lagat 13:38
5 Hassan Mead 13:39
6 Clement Langat 13:41
Kobiety:
1 Meseret Defar 15:00
2 Caroline Kipkirui 15:05
3 Susan Kuijken 15:26
4 Diane Nukuri 15:34
5 Sarah Lahti 15:38
6 Jen Rhines 15:51
13 Matylda Kowal POL 16:33
Weterani z Afryki nigdy nie są wiarygodni , szczególnie ci urodzeni kilkadziesiąt lat temu. Będą w roku 1980 na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie dziennikarze zastanawiali się ile lat ma zwycięzca biegu na 5 i 10 km Etiopczyk Miruts Yifter bo wyglądał bardzo staro mówiło się że miał 42 lata w rzeczywistości miał ponoć 36 ale tego do dzisiaj nikt nie wie. To samo jest do dzisiaj wielu Kenijczyków wygrywało zawody na Mistrzostwach Świata jako juniorzy a w rzeczywistości mieli 2 - 3 lata więcej. To jest Afryka , rodzi się dziecko gdzieś na wiosce a do urzędu matka idzie gdy dziecko już chodzi.