|
Rosja, 17 listopada 2015, 10:06, 1917/436595 | GrandF Panfil Łukasz | |
| | IAAF zawiesił Wszechrosyjską Federację Lekkiej Atletyki
LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - ROSJA
|
|
Przed kilkoma dniami Międzynarodowa Federacja Lekkiej Atletyki (IAAF) zawiesiła narodowy, lekkoatletyczny związek Rosji (ARAF). Zataczająca coraz szersze kręgi afera dopingowa przekroczyła wszelkie dopuszczalne granice kiedy okazało się, że proceder ma pełne przyzwolenie władz już nie tylko rosyjskiej LA, ale i samego IAAF-u.
Valeriy Borchimn i Vladimir Kanaykin cieszą się ze złotego i srebrnego medalu mistrzostw świata w Daegu. Pierwszy otrzyma półtoraroczną dyskwalifikację, drugi dożywotnią.
O tym, że w Rosji istnieje dopingowa samowolka mówi się nie od dzisiaj. Pierwszą aferą zakrojoną na szerszą skalę była dyskwalifikacja kilku specjalistek od dystansów średnich w roku 2007. Wpadły przede wszystkim największe rywalki naszej Lidki Chojeckiej – Tatiana Tomaszowa i Jelena Sobolewa. Przez kilka późniejszych lat, Rosyjskiej Federacji Lekkiej Atletyki udało się unikać większego skandalu do momentu kiedy na masową skalę zaczęli wpadać rosyjscy chodziarze.
Chodziarze dziesiątkowani przez kontrole WADA znikali z lekkoatletycznej szachownicy błyskawicznie, otrzymując w kilku przypadkach dyskwalifikacje dożywotnie. Okazało się jednak, że sprawa chodu jest jedynie wierzchołkiem nawet nie tyle góry lodowej, co solidnie osadzonej piramidy oszustw, korupcji i manipulacji. Największym szokiem jest fakt, że podstawą tej piramidy są ważni decydenci IAAF-u z wieloletnim prezydentem federacji Lamine Diackiem na czele. Diackowi zarzucano przez lata nieudolność. Wskaźniki oglądalności Królowej Sportu lecą od lat na łeb na szyję. Pomysły usprawnienia medialności LA były tak karkołomne, że bardziej dyscyplinie szkodziły niż służyły. I to właśnie Diackowi zarzucano – brak marketingowych zdolności. Poprzedniemu prezydentowi IAAF – Włochowi Primo Nebiolo wytykano korupcję, powiązania z mafijnymi bossami oraz tolerowanie szeregu nieprawidłowości. Jakkolwiek jednak Nebiolo działał, potrafił z lekkiej atletyki zrobić potężne show i wykreować zastępy gwiazd, na których dźwięk nazwiska przeciętnie wyedukowany kibic stawał na baczność.
Z czasem zaczęło się mówić, że Diack oprócz zupełnego braku umiejętności trzymania lekkoatletycznego steru wbija własnoręcznie kolejne gwoździe do królewskiej trumny. Wyszło na jaw, że Senegalczyk toleruje nepotyzm. W dodatku przedstawiciele jego rodziny zawdzięczający mu świetlane kariery, prowadzonymi działaniami zaczęli szkodzić swojemu dobroczyńcy. Biorąc pod uwagę fakt iż Lamine Diack ma 17 dzieci można tylko zazgrzytać zębami zastanawiając się ileż jego potomstwa funkcjonuje w IAAF-owskich strukturach.
Walentin Bałachniczew
Kiedy w ubiegłym roku atmosfera wokół rosyjskich lekkoatletów zaczęła się zagęszczać, Diack dokonał zaskakującej zmiany personalnej. Na skarbnika IAAF-u powołał Valentina Bałachniczewa zasiadającego za sterami Rosyjskiej Federacji LA od 1991 roku. Bałachniczew trafił na kierowniczy stołek rosyjskiej lekkiej atletyki po wieloletniej pracy w związku jako trener kadry narodowej ZSRR. Jeszcze wcześniej był zawodnikiem. Na początku lat 70-tych Bałachniczew był średniej klasy płotkarzem. Zdobył brązowy medal mistrzostw Związku Radzieckiego w biegu na 110m p.pł. i wystąpił w półfinale halowych mistrzostw Europy w Rotterdamie na płotkarskie 60 metrów.
Śledztwo przeprowadzone przez reportera niemieckiej telewizji ARD wykazało bezpośrednie działania finansowe Bałachniczewa prowadzące do tuszowania dopingowych afer. Za wszystkim stały potężna pieniądze, które sam wódz rosyjskiej lekkiej atletyki przyjmował za ciężką pracę kamuflowania dopingowego procederu. W całą tą machinę zaangażowani byli najwybitniejsi trenerzy, minister sportu oraz najważniejsze ogniwo przedsięwzięcia – Rosyjska Agencja Dopingowa (RUSADA). Oprócz wewnętrznego tuszowania „incydentów” RUSADA zaczęła stąpać po cienkim gruncie wymyślając przeróżne historie serwowane WADA, które w świetle konkretnych sytuacji zaczęły brzmieć coraz mniej wiarygodnie.
Lilia Szobuchowa
Środowisko zawodnicze przemogło się jednak i zaczęło mówić. Zeznania upubliczniono, a zawodnicy którzy zdecydowali się zeznawać w kilku przypadkach wyprowadzili się z Rosji w obawie o siebie i swoje rodziny. Swoją historię zdecydowała się również upublicznić Lilia Szobuchova, jedna z najwybitniejszych maratonek ostatnich lat (rekord życiowy – 2:18:28). Szobuchowa wynikami i czynionym postępem zaskakiwała już wiele lat temu. W roku 2004 będąc mało znaną zawodniczką zajęła drugie miejsce w europejskiej superlidze rozgrywanej na stadionie Zawiszy Bydgoszcz. Przybiegła co prawda 23 sekundy z plecami Pauli Radcliffe, ale osiągnięty rezultat – 14:52 wzbudził podziw i zaskoczenie. Po latach zawodniczka wygrywała największe maratony świata. Będąc już na celowniku WADA robiła wszystko, aby wychodzące na światło dzienne podejrzenia o doping szczelnie utrzymywać w tajemnicy. Aby uzyskać zielone światło na igrzyska olimpijskie w Londynie musiała zapłacić 450 tysięcy euro! Niestety Szobuchowej nic już nie mogło pomóc. Wpadła. Pod groźbą upublicznienia procederu rosyjscy „dobroczyńcy” zdecydowali się oddać część pieniędzy zawodniczce. Po długim śledztwie reportera ARD okazało się, że przelew wychodzący w kwocie 300 tysięcy euro z Singapuru na konto Igora Szobuchowa – męża Lilli został zrealizowany przez… Valentina Bałachniczewa.
Lista lekkoatletów rosyjskich, którzy wpadli na dopingu w ciągu ostatnich 8 lat:
Powyższa lista został stworzona „na szybko” i zawiera w większości tylko wpadki zawodników prezentujących co najmniej poziom europejski. Prym wśród 65 wymienionych nazwisk wiodą przedstawiciele chodu sportowego, z których trójka otrzymała dyskwalifikację dożywotnią:
Chód – 26%
Biegi długie + maraton – 20%
Biegi średnie – 18,5%
Rzuty – 18,5%
Sprint – 10,7%
Skoki – 6%
Lamine Diack
Nie wiadomo jak dalej potoczy się postępowanie wobec Rosyjskiej Federacji LA. Nie wiadomo czy zawodnicy rosyjscy otrzymają możliwość walki o minima olimpijskie na igrzyska w Rio. Wiadomo jednak już dziś, że IAAF wycofał wszelkie imprezy mistrzowskie mające odbyć się w przyszłym roku na terenie Rosji, w tym mistrzostwa świata juniorów i drużynowe MŚ w chodzie sportowym. To zapewne nie koniec tej historii.
| | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-11-17, 12:50 napisał/-a: jeszcze powinien amerykańską , ukraińską i białoruską!!! | | | Autor: runnerski.pl, 2015-11-18, 08:19 napisał/-a: LINK: http://runnerski.pl
Moim zdaniem bierze dużo więcej sportowców z wielu innych krajów ale tylko Rosjanie zrobili to "profesjonalnie" i na taką skalę.
Identycznie było z Lancem Armstrongiem, najlepsi kolarze stosowali doping już od lat 80 ale tylko team Armstronga zrobił z tego "przemysł" i dopracował każdy szczegół, smutne to ale taki jest sport...
Przy okazji biegowej afery Salazara napisałem 2 słowa o dopingu swoim i innych amatorów http://runnerski.pl/czekam-na-trennig/doping-zawodowcow-oraz-nas-amatorow/ | | | Autor: zkaczynski, 2015-11-18, 08:48 napisał/-a: Proszę przynajmniej teoretycznie rozważyć możliwość powrotu do sportu amatorskiego we wszystkich dyscyplinach i aspektach, oczywiście zastanawiając się czy chodzi o sport czy słupy reklamowe wielkich koncernów. Co stoi naprawdę na przeszkodzie ? oczywiście pieniądze a tam gdzie pieniądze tam nie ma skrupułów. Dla pieniędzy, władzy ludzie zrobią wszystko,doping to mały pikuś, bo komu naprawdę zależy, by go nie było, skoro wyniki mają być ciągle lepsze i trzeba wygrywać. Możliwości się kończą a zarabiać trzeba... | | | Autor: snipster, 2016-07-21, 15:41 napisał/-a: kolejny wyrok przeciw Cox-Team-Russia na Igrzyskach Olimpijskich :)
http://eurosport.onet.pl/lekkoatletyka/trybunal-arbitrazowy-do-spraw-sportu-odrzucil-odwolanie-rosyjskiego-komitetu/tvllm4
| | | Autor: Henryk W., 2016-07-22, 08:05 napisał/-a: Wokół rosyjskiej siatkówki też smród.
http://sportowefakty.wp.pl/siatkowka/616791/rio-2016-nazwiska-dziesieciu-rosyjskich-siatkarzy-wymienione-w-raporcie-wada-fiv | |
|
|
| |
|