Dębno. Jak wielu mawia "Mekka Polskich Maratończyków". Już 19 kwietnia odbędzie się kolejny, 36 Maraton Dębno, a wraz z nim Mistrzostwa Polski w Maratonie Kobiet i Mężczyzn. Wydarzenie - jakby nie patrzeć - oczekiwane zawsze z wielkimi emocjami. I warte wnikliwej obserwacji, choćby z tego powodu, że Dębno to przecież najmniejsze z miast organizujących DUŻY (a więc nie w formule rekreacyjno-koleżeńskiej) maraton. Z tej okazji przeprowadziliśmy wywiad z Panem Stanisławem Lenkiewiczem - Dyrektorem Dębno Maratonu 2009. Zapraszamy!!
S.L. - Stanisław Lenkiewicz
M.W. - Michał Walczewski
M.W. - 36 Maraton Dębno - kolejne Mistrzostwa Polski w Maratonie Kobiet i Mężczyzn - już 19 kwietnia. Co nas czeka tym razem ciekawego w Dębnie?
S.L. - Piękna pogoda, wspaniała atmosfera, doping na całej trasie, nowe świetne życiówki, wielu startujących...
M.W. - Zeszłoroczny Maraton w Dębnie był jednocześnie kwalifikacjami olimpijskimi. W tym roku czołówka walczyć będzie "tylko" o tytuł Mistrzów Polski. Czy znaczy to, że czekają nas mniejsze emocje?
S.L. - Myślę, że emocji i w tym roku nie zabraknie. Wystartuje wielu świetnych zawodników między innymi z Kenii, Ukrainy, Białorusi i Rosjii. Do faworytów zaliczam Vitalija Szfara z Ukrainy oraz Kenijczyków. Polacy będą mogli uzyskać minima na MŚ, które w tym roku odbędą się w Berlinie.
M.W. - Kogo z krajowej czołówki możemy spodziewać się na starcie?
S.L - Wśród kobiet moją faworytką jest Edyta Lewandowska, a panowie to Radosław Dudycz, Maciej Miereczko i Mariusz Giżyński.
M.W. - Tym, którzy nie startowali jeszcze w Dębnie przypomnijmy, że Dębno słynie z szybkiej trasy - pętli długości ok 14 km, którą pokonuje się 3-krotnie. Co roku po maratonie pojawiają się pomysły, by trasę odwrócić, i biec niejako "pod prąd" - niektórzy zawodnicy uważają, że będzie jeszcze szybsza. Braliście kiedyś taki wariant pod uwagę?
S.L. - Na obecnej trasie biegano już w obie strony, jednak biorąc pod uwagę statystyczny kierunek wiania wiatrów, ukształtowanie trasy oraz uzyskiwane czasy wydaje się, że obecny kierunek biegania jest korzystniejszy. Warto przypomnieć, że w zeszłym roku uzyskano tu czas 2:10:59, który jest drugim w historii polskiego maratonu.
M.W. - Dębno słynie także z niesamowitego klimatu, który tworzą setki, jeżeli nie tysiące kibiców, zgromadzonych na trasie. Jak to możliwe, że jednak z najmniejszych miejscowości w Polsce, które organizują maraton (wg.danych statystycznych posiadająca niecałe 16 tysięcy mieszkańców) jest w stanie stworzyć taką gorącą atmosferę i wyciągnąć na ulice, w dzień maratonu, zdawałoby się że całe miasto? Nie potrafi tego ani Warszawa, ani Poznań, ani Kraków...
S.L. - Rzeczywiście jest to fenomen Dębna, w którym dzień Maratonu jest wielkim sportowym świętem na które wszyscy czekają. Wynika to z wieloletniej tradycji oraz zamiłowania mieszkańców do sportu i biegania. Wielu mieszkańców bierze bezpośredni udział przy organizacji a jeszcze więcej uczestniczy w imprezach towarzyszących.
M.W. - Z poprzednich lat pamiętam, że dla kibiców zawsze przygotowanych było wiele atrakcji. Skoki spadochronowe, pokazy policji itd. Co w tym roku przygotowaliście dla tych, którzy nie biegną?
S.L. - W tym roku wspólnie z berlińską strażą pożarną organizujemu Międzynarodowy Maraton Strażaków. Jedną z atrakcji będzie Indoor Cykling, maraton na rowerach stacjonarnych. Pięcioosobowe drużyny pod okiem instruktora w rytmie muzyki będą w czasie trwania biegu zachęcały do tego rodzaju aktywności fizycznej.
M.W. - Pytanie związane z wcześniejszym przyjazdem do Dębna. Jak wygląda w chwili obecnej baza noclegowa oraz jakie są jeszcze możliwości noclegu dla tych, którzy zdecydowaliby się jeszcze teraz na przyjazd, ale z racji dużej odległości musieliby przyjechać w sobotę?
S.L. - obecnie mamy ponad tysiąc zgłoszeń ale dysponujemy jeszcze wolnymi, darmowymi miejscami na hali sportowej.
M.W. - Może kilka pytań bardziej "osobistych", chociaż pozostaniemy w strefie sportowej. Który to już Twój maraton?
S.L. - Z Maratonem Dębno związany jestem już od czasów szkoły średniej. Przez wiele lat pełniłem różne funkcje a jego Dyrektorem jestem od 2003 roku.
M.W. - Jesteś "biegającym" Dyrektorem - pamiętam Twoje starty choćby w Biegu Katorżnika. Ile biegów masz już na swoim koncie, z których startów jesteś najbardziej zadowolony?
S.L. - Nie jestem typowym biegaczem. Uprawiam różne sporty. Jestem pasjonatem sportów wodnych, gram w tenisa, koszykówkę, jeżdżę na nartach i konno. Ostatnio kite surfing jest tym co uprawiam najczęściej. Oczywiście też biegam, a możliwość startu w tak doskonałym biegu jak Bieg Katorżnika jest dla mnie wielkim wyróżnieniem :-)
M.W. - Dębno nie samym maratonem stoi. Jako Dębnowski Ośrodek Sportu i Rekreacji organizujecie szereg innych dużych imprez sportowych, o których jednak biegacze nie mają żadnej wiedzy. Możesz powiedzieć coś na temat najbardziej znanych Waszych innych przedsięwzięć?
S.L. - Jesteśmy organizatorem wielu imprez. Do największych zaliczyłbym organizację Pucharu Polski w Triatlonie, Międzynarodowego Mityngu Lekkoatletycznego dla osób niepełnosprawnych, Okręgowych Zawodów Jeździeckich, Międzynarodowgo Turnieju Siatkówki i wielu lokalnych imprez...
M.W. - Skąd w takim małym miasteczku jak Dębno - już wspominaliśmy, że blisko 16-tysięcznym - taka popularność sportu?
S.L. - Myślę, że wielką rolę odgrywa istniejąca w mieści baza sportowa. Właśnie kończymy budowę trzeciej w Dębnie pełnowymiarowej hali widowiskowo-sportowej na 500 miejsc, dysponujemy wieloma kompleksami boisk o nawierzchniach syntetycznych z czego pierwszy powstał około 10 lat temu, co było wydarzeniem na skalę województwa. Korzystanie z nich i innych obiektów w tym kortów tenisowych jest bezpłatne. Tereny wokół Dębna sprzyjają aktywnemu wypoczynkowi o każdej porze roku. W centrum miasta jest piękne jezioro a miasto otoczone jest lasami.
M.W. - Liczba biegacze w Polsce rośnie z roku na rok. Rośnie także na wszystkich zawodach frekwencja. Ilu macie już zgłoszonych maratończyków, i czy nie boisz się, że przyjdzie taka edycja, że maratończycy "zakorkują" miasto tak skutecznie, że przekroczą Wasze możliwości logistyczne?
S.L. - Jak wcześniej wspomniałem mamy ponad 1000 zgłoszeń i cieszymy się z tak dużego zainteresowania naszym biegiem. Jest to dla nas kolejne wyzwanie, któremu postaramy się sprostać. Zdajemy sobie sprawę, że nigdy nie będziemy największym maratonem w Polsce ale naszym celem jest utrzymanie jak nawyższego poziomu organizacyjnego, potwierdzenie i utrzymanie zaszczytnego tytułu - DĘBNO STOLICĄ POLSKIEGO MARATONU
M.W. - Niewiele osób pamięta, że kiedyś aby wystartować w Dębnie trzeba było legitymować się życiówkami poniżej 3 godzin. Były to wprawdzie lata "profesjonalnego biegania", w którym nie było miejsca dla amatorów - teraz limit jest już na poziomie 5 godzin, ale... może któregoś roku ze względu na tysiące zapisujących się maratończyków, będziecie musieli ponownie wprowadzić podobne ograniczenia?
S.L. - nie przewidujemy, i nie przewidujemy przewidywania, byśmy mogli kiedyś powrócić do takich limitów czasu. Wszyscy amatorzy mogą spać spokojnie :-)
M.W. - Ile osób organizuje maraton? I jak długo trwa przygotowanie takiej imprezy?
S.L. - Prace nad przygotowaniem biegu trwają praktycznie cały rok. Początkowo organizacją zajmują się pracownicy OSiR następnie włącza się Komitet Organizacyjny, a przy samy biegu pracuje około 300 osób.
M.W. - Jak zawsze pytanie finansowe - ile kosztuje maraton?
S.L. - Gentelmani nie rozmawiają o pieniądzach.
M.W. - No tak, byłem ciekawski, i moja ciekawość została stanowczo zaspokojona :-) W jakim kierunku rozwijać się będzie Maraton Dębno w następnych latach?
S.L. - Jestem przekonany, że obrany przez nas kierunek nie wymaga wielu zmian. Stawiamy na coraz wyższą jakość organizacji a tym samym zadowolenie i satysfakcją uczestników - zawodników i kibiców. Zdajemy sobie sprawę z wielu niedociągnięć, które staramy się w miarę mozliwości niwelować. Ograniczają nas też względy obiektywne jak np. ograniczona baza noclegowa czy określona pojemność trasy.
M.W. - Dziękuję za udzielenie wywiadu, i znalezienie dla naszego portalu chwili czasu - zwłaszcza teraz, gdy każda wolny moment przed maratonem jest dla organizatorów na wagę złota. Trzymamy kciuki za powodzenie imprezy, chociaż jestem przekonany, że akurat w przypadku Dębna trzymanie kciuków nie jest konieczne :-) Ale na pewno nie zaszkodzi, więc... Trzymajmy wszyscy kciuki aż do 19 kwietnia!!
|