|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Tusik (2008-05-07) | Ostatnio komentował | Ryszard N (2009-05-25) | Aktywnosc | Komentowano 29 razy, czytano 1049 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | 3 Międzynarodowy Bieg Kraków-Skotniki
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2008-05-26, 14:35 w przyszłym roku trasa do Łagiewnik!
2008-05-26, 13:59 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Tusik...
A jak podobał Ci się doping starszych, w sumie, niewiast na dziedzińcu?
Mnie rozwalił - człowiek po prostu nie miał wyjścia i musiał po tych kamyrdolcach docisnąć, by "babciom" nie sprawić zawodu.
A tak na poważnie, to jeszcze na żadnym biegu, na którym byłam , nie było TAKIEGO dopingu. Człowiek miał wręcz wrażenie, że dopingują do nawet podwórzowe psy:)
Wszyscy po drodze : policjanci, ksiądz, zakonnica, młodzież, dzieci, kierowcy...i ta kulminacja na dziedzińcu...super to było:) |
ale piękne zdjęcie Rodzinki!!! - super! :-))
- oj tak, doping był fascynujący... kibiców w każdym wieku... :-)) no i trasa przepiękna...
* dochodzą słuchy, że w przyszłym roku - Skotniki będą biec do... Łagiewnik!!! - nie mogę się doczekać! ;-)) |
| | | | | |
| 2008-05-26, 15:08 Medale...
2008-05-26, 13:59 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Tusik...
A jak podobał Ci się doping starszych, w sumie, niewiast na dziedzińcu?
Mnie rozwalił - człowiek po prostu nie miał wyjścia i musiał po tych kamyrdolcach docisnąć, by "babciom" nie sprawić zawodu.
A tak na poważnie, to jeszcze na żadnym biegu, na którym byłam , nie było TAKIEGO dopingu. Człowiek miał wręcz wrażenie, że dopingują do nawet podwórzowe psy:)
Wszyscy po drodze : policjanci, ksiądz, zakonnica, młodzież, dzieci, kierowcy...i ta kulminacja na dziedzińcu...super to było:) |
Jeden biegacz w domu.. jeden medal... mały kłopot.. biegająca rodzina, i jak wynika ze zdjęcia wiele medali.. to wielki kłopot :-) |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-05-26, 15:16
cyhciałem Was Gabrysiu i Mateuszu poznać osobiście ale tylko pozdrowiliśmy sie w biegu, może a Bielsku albo w Rudawie będzie okazja?
PS.Gabrysiu a co z nickiem? Jerzyk jest chyba NIEUSATYSFAKCJONOWANY? |
| | | | | |
| 2008-05-26, 17:36
2008-05-26, 15:16 - tytus napisał/-a:
cyhciałem Was Gabrysiu i Mateuszu poznać osobiście ale tylko pozdrowiliśmy sie w biegu, może a Bielsku albo w Rudawie będzie okazja?
PS.Gabrysiu a co z nickiem? Jerzyk jest chyba NIEUSATYSFAKCJONOWANY? |
Co do nieusatysfakcjonowania Jerzyka, to sprawa ma się tak, że nick "mamusiajakubaijasia" pochodzi z czasów kiedy Jaś ( średni) miał 1,5 roku, a Jerzyka jeszcze nie było w planach. Że nick towarzyszy mi jako "gęba internetowa" to go nie zmianiam, a Jerzyk z racji wieku nie podnosi jeszcze larum:)
( zreszta na jaki miałabym go zamienic? na "mamusiajakubajasiaijerzyka"?
czy może " 3jmom"?)
Co do poznania się osobistego i zamienienia kilku słów, to będę oczywiście w Rudawie ( no, niezły byłby czad, gdyby mnie nie było w mojej wsi!!!), więc pozostaję w nadziei na pogawędkę:) |
| | | | | |
| 2008-05-26, 17:46
2008-05-26, 15:08 - Admin napisał/-a:
Jeden biegacz w domu.. jeden medal... mały kłopot.. biegająca rodzina, i jak wynika ze zdjęcia wiele medali.. to wielki kłopot :-) |
Jest to rzeczywiście swego rodzaju "kłopot", bo młodzież domaga się "ściany chwały" :)
Dyplomów przybywa...medali mamusi (wytruchtanych pracowicie) też, a wolnej sciany jak nie było, tak i nie ma:) |
| | | | | |
| 2008-05-26, 21:41 medale...
ależ te medale ze Skotnik... oj ważą trochę! - to największy jaki dostałem dotychczas - no, tylko na Katorżniku spodziewam się wiekszej... podkowy... hi hi :-))) jedną taką miedzią można by zrobić krzywdę, a co dopiero od kompletu całej Rodzinki! ;-))) cóż... Gabi, musicie wybudować pokaźną ścianę na ołtarzyk z biegów... dzieci (z mężem), które złapały bakcyla, wkrótce będą chciały przerosnąć Mistrzynię... :-)
* Gabi, dzieciaki masz cudne! |
| | | | | |
| 2008-05-27, 06:43
Tusik...
Dziekuję za uznanie dla moich dzieciaków:)
Pozdrawiam wtorkowo |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-05-25, 22:46
Macie absolutną rację. Bieg i oprawa świetna, żeby nie powiedzić fantastyczna (nie ma co zapeszać).
POdobało mi się absolutnie wszystko:trasa, doping, słońce, wiatr, medal, jedzonko, pieczony chlebek (rewelacja - potrzebuję przepis:) ) i świetna muzyczka przy dekoracji hi hi. Przy tym dopingu na trasie i na dziedzińcu Klasztoru czułem się jak ktoś ważny - to miłe uczucie jak ktoś ceni czyjś wysiłek - dziękuję za ten doping - byliście wielcy!!!
Pozdrawiam wszystkich uczestników:)
Marek "Zikom" |
| | | | | |
| 2009-05-25, 22:54
Z chlebem może być problem, jest to CHLEB PIELGRZYMA który wypiekany jest według receptury Ojców Benedyktynów i sprzedawany w sieci sklepów z produktami Benedyktyńskimi. Jeżeli nie ma takiego sklepu w Tarnowie to można kupić te produkty w sklepie internetowym. Chleb utrzymuje bardzo długo świeżość oraz jest bardzo pyszny. Jedzony jednak w nadmiarze skutecznie wchodzi w boki. |
|
|
|
| |
|