|
Azja, 28 pazdziernika 2019, 09:37, 1816/182609 | GrandF Panfil Łukasz | |
| | Igrzyska w Wuhan: nasi Wojskowi na medal !!!
LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AZJA
|
|
Podczas Światowych Wojskowych Igrzysk Sportowych bardzo dobrze spisali się maratończycy. Panowie sięgnęli po złoty medal w drużynie, panie wywalczyły medal srebrny. Męska i żeńska drużyna były bardzo zgodne co do zajmowanych indywidualnie miejsc – 5,6,7 i 11 pozycję zajęli zarówno zawodnicy jak i zawodniczki!
Mistrzem świata wojskowych został reprezentant Bahrajnu Shumi Dechasa (do września 2013 Etiopczyk). Trzydziestolatek minął metę w 2:08:28 z dużą, blisko trzyminutową przewagą. Dechasa w swojej karierze 5-krotnie uzyskiwał wyniki lepsze niż 2:08:00. Rekord życiowy, 2:06:43 ustanowił ponad 5 lat temu wygrywając tym wynikiem maraton w Hamburgu. Na arenie międzynarodowej zajął wysokie, piąte miejsce mistrzostw świata w Pekinie 2015.
Srebro w Wuhan zdobył Tanzańczyk Alphonce Simba uzyskując 2:11:16. Mimo iż Simba nie jest zawodnikiem wybitnym w kontekście uzyskiwanych wyników, nie można odmówić mu skuteczności. Wielokrotnie reprezentował swój kraj na imprezach międzynarodowych i wiele razy Tanzańczycy mogli być z niego dumni. Na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Londynie przed dwoma laty Simba zdobył brązowy medal. Rok wcześniej na igrzyskach w Rio zajął piąte miejsce. Obydwa osiągnięcia na dystansie maratońskim. Rekord życiowy ustanowił 27-latek w marcu b.r. podczas maratonu w Otsu – 2:08:27
Trzeci stopień podium zajął John Hakizimana, 23-letni debiutant z RPA. Dotychczas jego najlepszym osiągnięciem było 34 miejsce mistrzostw świata w półmaratonie (62:26) sprzed roku.
Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem okazał się wciąż aktualny rekordzista Polski, Henryk Szost który finiszował na 5 miejscu z najlepszym od dwóch lat wynikiem – 2:13:00. Pół roku temu w Londynie nasz eksportowy maratończyk wybiegał 2:13:13, a jeszcze rok wcześniej w Hanowerze 2:13:37. Wyniki zatem na stabilnym poziomie. Drugim w polskim teamie, a szóstym na mecie okazał się Arkadiusz Gardzielewski, który „odczarował” maraton po kwietniowym niepowodzeniu podczas mistrzostw Polski. Jego 2:13:31 jest trzecim wynikiem w karierze.
Za rekordowym wynikiem z Wiednia 2012 – 2:11:34 znajduje się aż 5 w przedziale 2:13:07 – 2:13:53. Oczko niżej meldował się na mecie maratonu wojskowych igrzysk aktualny mistrz Polski na tym dystansie, Marcin Chabowski. 2:16:43 – na takich cyfrach zatrzymał się zegar przy nazwisku trzeciego z Polaków. Tym czwartym okazał się najstarszy w ekipie, srebrny na tegorocznych MP, Mariusz Giżyński. 11 miejsce i czas 2:17:21. Mariusz za niespełna 3 miesiące skończy 39 lat.
Podsumowując – stabilny poziom drużyny, nieco ponad 4 minuty w ciągu których na mecie zameldowała się cała ekipa, wysokie miejsca indywidualne. To wszystko złożyło się na ostateczny sukces w postaci drużynowego triumfu. Łączna suma czasu Polaków była o 10 minut i 6 sekund lepsza od Korei Północnej. Trzecie miejsce na podium w drużynówce zajęła Francja, 14 sekund za Koreą.
Wśród pań wojskową mistrzynią świata została Bahrajnka kenijskiego pochodzenia, Eunice Chumba. 2:30:10, tyle zajęło jej pokonanie trasy. Chumba nie jest zawodniczką przypadkową. Rok temu zajęła 4 miejsce na mistrzostwach świata w półmaratonie, a jej rekord życiowy na tym dystansie to wyśmienite 66:11. Wynik, który póki co „nie przełożył” się na maraton, bo ten najszybciej pokonała 2 lata temu w Rotterdamie – 2:24:27. 16 sekund za plecami Bahrajnki finiszowała Sim Pak z Korei Północnej, a po kolejnych 7 sekundach bieg ukończyła Chinka Dan Li.
Rewelacyjnie spisały się Polki. Stanęły na wysokości zadania – wzbijając się na wyżyny własnych możliwości, albo utrzymując dotychczas prezentowany poziom. Najlepszą z naszych pań okazała się Izabela Paszkiewicz (do niedawna Trzaskalska), która zajęła 5 miejsce z czasem 2:31:39. Wynik ten jest drugim w karierze Izy. Nasza zawodniczka potwierdziła swoją skuteczność w maratonie. Przed rokiem zajęła wysokie, dziesiąte miejsce mistrzostw Europy w Berlinie, a dwa lata temu na MŚ w Londynie zajęła 23 miejsce.
Zaledwie sekundę za Izą uplasowała się Aleksandra Lisowska. Poprawiła rekord życiowy o ponad półtorej minuty. Oczko niżej zameldowała się na mecie Monika Andrzejczak. W swoim drugim maratonie w karierze (debiut zaliczyła pół roku temu w Dębnie) uszczupliła swój rekord życiowy o ponad 6 minut. 2:31:56 pozwolił na zajęcie 7 miejsca.
Czwartą w drużynie, a jedenastą na mecie okazała się Olga Ochal – 2:37:02 (9 wynik w karierze). Doskonałe występy Polek złożyły się na drugie miejsce w klasyfikacji drużynowej. Dziewczyny zaledwie o minutę i siedemnaście sekund uległy reprezentantkom Korei Północnej, a trzecie Chiny pokonały już o ponad 15 minut.
| | Autor: henry, 2019-10-28, 22:16 napisał/-a: Tak naprawdę to te mistrzostwa są mistrzostwami klubów wojskowych . | | | Autor: BornToRun, 2019-10-30, 08:00 napisał/-a: Widać powrót do trenowania pod okiem trenera Gardzielowi służy :) | |
|
|
| |
|