2008-08-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Romantyczny... ? bieg parami (czytano: 1346 razy)
Pojawiły się wyniki Romanycznego Biegu Parami w Ustroniu - mojej pierwszej świadomej imprezy biegowej, pora więc na parę słów wyjaśnienia. Takie moje " zezowate szczęście" ,że zawsze wydarzy mi się coś nietypowego. Tym razem w wyczekiwanym przez nas biegu PARAMI. Biegam dopiero od maja , dla mnie wyszystko jest nowe. Każdy kilometr jest pieczołowicie spisywany , kilogram straconej wagi też:)). Odkryliśmy z Leszkiem bieg w Ustroniu i strasznie się napaliłam, niespecjalnie ważny był czas , ważna dla mnie stała się możliwość uczestniczenia w święcie miłości i biegania, w święcie wspólnych pasji. Mój pech dał o sobie znać jakiś czas temu - Leszkowi zaczął dokuczać Achilles - oszczędzał nogę na bieg i bęc - parę minut przed startem okazało się ,że kicha. Rozumiem zdrowie najważniejsze ( tym bardziej ,że szycie jednego achillesa już zaliczyliśmy), ale chyba nie potrafiłam ukryć okropnego zawodu na twarzy. Kiedy się wypisywaliśmy z biegu , znalazł się hehe amator do przebiegnięcia tej trasy " obojętnie z kim" . I tu facet miał niefarta - uprzedzałam - jestem cienka, zaczynam dopiero, paliłam jeszcze rok temu, będę ostatnia. Nie słuchał , trudno , odpracował :) I tutaj dzięki Staszku, byłeś zabawnym i dobrym partnerem w bieganiu. Pierwsza połowkę przebiegł dowcipkując, biegnąc tyłem, gadając i motywując mnie do biegu. Drugą z uśmiechem na ustach wlókł mnie do mety ( " za tymi brzóskami 50 metrów , nie ???? aaa to widocznie wzrok mi się pogorszył.... " hehe i założył okulary - słoneczne - po ciemku ). Było zabawnie , ale i ciężko okropnie, dobiegłam siłą woli, kiedy zobaczyłam Leszka na mecie liczyłam już kroki, kiedy wpadnę w Jego ramiona i będę mogła znów pobyć "małą dziewczynką". I wtedy znów zrobiło mi się ROMANTYCZNIE - dzięki kochanie ,że tam byłeś, czekałeś , mierzyłeś czas i byłeś ze mnie dumny.Mam nadzieję, że w przyszłym roku pobiegniemy ROMANTYCZNIE razem i może nawet w dobrym czasie :))
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora LeszekG (2008-08-26,07:38): Kasia oczywiście nie napisała, że pobiła życiówkę na 3,2km aż o 5 min!!!. I mimo, że unika tego tematu, ja wiem, że biega wspaniale i jeszcze nie raz ją zobaczymy na dłuższych dystansach.....biegaj Kasiu....:)))
|