Autor: Jarek42, 2016-11-30, 08:37 napisał/-a:
Szkoda, że mam trochę daleko. Ale w następnym roku na pewno zadebiutuję. Już się zarejestrowałem.

Autor: kolor70, 2016-11-30, 22:18 napisał/-a:
E tam daleko ;-). Ja w wiarę regularnie biegam parkrun Chrzanowie ale jeżdżąc na wakacje zaliczyłem Kołobrzeg i Szczecin - atmosfera naprawdę super !. Jest jeszcze Świnoujście ;-)

Autor: Ryszard N, 2016-12-01, 06:44 napisał/-a:
Biegałem w Katowicach ale na urlopie, np. w Gdańsku. Super sprawa. W zimie jest pewien mankament. Przychodząc na start na nogach, nie wiadomo co zrobić z ciuchami i generalnie, całym swoim dobytkiem.
Impreza nie ma kosztów, nie pobiera opłat ale nie ma też zaplecza. Przynajmniej tam gdzie biegałem. Jest to kłopot który sprawia, że przestałem chodzić na imprezę,...

Autor: raldek99, 2016-12-01, 08:53 napisał/-a:
To jest kwestia porozmawiania z koordynatorem. Zazwyczaj na bieg parkrun koordynator przyjeżdża samochodem, którym przywozi sprzęt niezbędny do poprowadzenia biegu. Porozmawiaj więc w danej lokalizacji na ten temat, prawdopodobnie będziesz miał możliwość zostawić np. kurtkę po prostu w samochodzie.

Depozytu jako takiego parkrun nie organizuje (wiąże się z tym odpowiedzialność, konieczność dozorowania rzeczy itd.), bo impreza jest organizowana przez wolontariuszy - biegaczy dla biegaczy. Jednak zwykle nie ma problemu z zostawieniem rzeczy np. w aucie. Przynajmniej tak jest np. w Poznaniu, Krakowie, Pabianicach. Wystarczy zagadać.

Powodzenia

Autor: Jarek42, 2016-12-01, 09:08 napisał/-a:
30 km do Świnoujścia to może nie jest zbyt daleko, ale postanowiłem jeździć na tę imprezę rowerem, więc to już jest daleko.
Dlaczego rowerem? Muszę trochę potrenować kolarstwo, bo to i dobry trening wytrzymałościowy i może kiedy skuszę się na triatlon. A jeździć mi się jako specjalnie nie chce. Więc będzie niespecjalnie.

Autor: donarcadio, 2016-12-03, 17:46 napisał/-a:
Po raz pierwszy wziąłem udział w biegach z cyklu parkrun w maju 2013 podczas jego pierwszej edycji w Parku Skaryszewskim w Warszawie. Szedłem tam z nastawieniem "eee tam, 5 km, co to jest". Jakże mylne było to myślenie...
W miażdżącej przewadze biorą w nim udział wyluzowani i przesympatyczni ludzie, atmosfera jest bez zadęcia, rozpoczynasz weekend od aktywności fizycznej. Dodatkowym plusem jest to, że można brać udział w biegu z psem (z czego od samego początku korzystałem).
Na parkrunie biegają osoby, które chcą po prostu potruchtać, a także ci, którzy chcą wykręcić jak najlepsze czasy. Wielu biegaczy przychodzi po to, aby z innymi biegaczami pogadać przed, podczas i po biegu. Mnóstwo osób pomaga w organizacji biegów parkrun na zasadzie wolontariatu.
Po jakimś czasie zauważyłem, że parkrun jest jak narkotyk albo jak chodzenie po bagnie - wciąga na maksa. :) Okazało się, że weekend bez parkrunu to weekend stracony.
Po kilku miesiącach zdecydowałem się współkoordynować biegi parkrun w Parku Skaryszewskim. Bez nas wolontariuszy inicjatywa parkrunu nie miałaby szans istnienia. Motto "od biegaczy dla biegaczy" jest nieodłączne dla parkrunu.
Na parkrunie poznałem mnóstwo cudownych ludzi. Jako "SkaryMakersi" umawiamy się razem na imprezy biegowe i imprezy wyskokowo-integracyjne. ;)
Mogę bez wahania stwierdzić, że parkrun to jedna wielka rodzina.
W ciągu tych 3 lat udało mi się odwiedzić kilkanaście lokalizacji parkrunu, zarówno w dużych miastach (m.in. Kopenhaga, Kraków, Gdynia, Toruń), jak i w mniejszych miejscowościach (jak np. Skierniewice, Jabłonna czy Konstancin-Jeziorna). Lista moich odwiedzin nie jest zamknięta, bo pozostało jeszcze mnóstwo lokalizacji parkrunu, zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Autor: Ann93, 2016-12-14, 22:08 napisał/-a:
Widzę, że byłeś u nas w Katowicach w lipcu na jednym biegu, dlatego nie rozumiem rezygnacji z powodu braku depozytu. Rzeczy zawsze można zostawić w pobliżu startu (wielu uczestników tak robi, ponieważ wolontariusze stale mają na nie oko) lub też pogadać z biegaczami zmotoryzowanymi, którzy parkują ok. 200 m od startu. Dla chcącego nic trudnego! :)

Przy okazji zapraszam pozostałych biegaczy do odwiedzenia Katowic! :)

Autor: marekch11, 2016-12-21, 14:33 napisał/-a:
witam,Ja też nie rozumie problemu z depozytem,biegam we Wszystkich lokalizacjach parkrun w kraju,31 grudnia pobiegnę 39 lokalizację na 40 otwartych i nigdy nie miałem problemu z pozostawieniem rzeczy na czas startu w jakimkolwiek parkrunie,przy okazji składam Wszystkim parkrunowcom życzenia zdrowych,pogodnych świąt od "króla parkrun" do zobaczenia na parkrunie :)

Autor: Machnas, 2016-12-21, 17:38 napisał/-a:
Zapraszamy na nasze biegi do najmniejszej parkrunowej miejscowości Jabłonny koło Warszawy. Z depozytem nie ma problemu, bo zawsze ktoś pilnuje rzeczy na mecie :). Pozdrawiamy - koordynatorzy parkrun Jabłonna