2020-02-17
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Czas wracać do formy... (czytano: 898 razy)
Plan na ten rok brzmiał 20 półmaratonów na 2020 rok. Postanowiłem jednak trochę podnieść poprzeczkę, do 30. Poza tym oczywiście zostaje cel czasowy 1:30:00, a więc poprawienie zeszłorocznej życiówki o prawie 7 minut. Pierwszym startem w tegorocznym kalendarzu był Półmaraton Zimowy w Sosnowcu, w zasadzie pierwsze bieganie od ostatniego maratonu w Walencji, który miał miejsce 1 grudnia. Od tamtego czasu kondycja była utrzymywana głównie w trakcie regularnych gier w squasha. Zawody poszły lepiej niż się spodziewałem, czas minimalnie poniżej 1:50, ale biorąc pod uwagę warunki (bieg przełajowy po lesie, dużo błota, ślisko i momentami niebezpiecznie) to był naprawde udany bieg. Zresztą 28.miejsce na 128 startujących...nieźle.
Po tym biegu wrociłem znowu do squasha, a do biegania wróciłem tydzień temu, w poprzednią niedzielę miała miejsce pierwsza w tym roku 12-kilometrowa przebieżka. Powtórzyłem to w ostatnią sobotę, a wczoraj odbył się test na 15km...tzn. miał się odbyć test na 15km. Biegło mi się bowiem tak dobrze, że wyszedł z tego półmaraton (21,1km). Czas znakomity jak na samotny bieg (1:41:32), jeszcze tak szybko nigdy nie pobiegłem na treningu takiego dystansu.
Z optymizmem mozna patrzeć na pierwszy uliczny półmaraton...już w niedzielę jubileuszowy 40.Półmaraton Wiązowski i 5000 biegaczy na trasie.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |