| | | |
|
| 2012-09-04, 15:04 postępy w bieganiu
Biegam zupełnie amatorsko 2 lata.
Pierwszy rok 3 razy w tygodniu po 30 min. Była kontuzja kolana. Teraz 4 razy w tygodniu. Trzy razy po 30 min + biegi pod górę i w niedzielę min 55min.
Trzy razy startowałem na 10 km. Pierwszy czas 48 min. kolejny start poniżej 45min.potem poniżej 44min. Jak myślicie czy z takim bieganiem da się jeszcze poprawić czas? I czy w przyszłym roku mógłbym przebiec półmaraton? |
|
| | | |
|
| 2012-09-04, 15:19
2012-09-04, 15:04 - Yaro194 napisał/-a:
Biegam zupełnie amatorsko 2 lata.
Pierwszy rok 3 razy w tygodniu po 30 min. Była kontuzja kolana. Teraz 4 razy w tygodniu. Trzy razy po 30 min + biegi pod górę i w niedzielę min 55min.
Trzy razy startowałem na 10 km. Pierwszy czas 48 min. kolejny start poniżej 45min.potem poniżej 44min. Jak myślicie czy z takim bieganiem da się jeszcze poprawić czas? I czy w przyszłym roku mógłbym przebiec półmaraton? |
Spokojnie mógłbyś pobiec połówkę, czas grubo poniżej 2h - znam wiele osób słabiej biegających "dyszkę" które pobiegły połówkę po poł roku biegania.
Ile masz lat? Ile ważysz i ile masz wzrostu? Jakie robisz treningi? Na razie wszystko wygląda OK - trening + cierpliwość i wyniki powinny być rosnące :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-04, 17:25
Wiek 42, wzrost 181, waga 69kg |
|
| | | |
|
| 2012-09-05, 08:23
To spokojnie możesz trenować i liczyć nadal na progres, znajdź sobie plan na półmaraton w 1:45 i trenuj, a kolejny spokojnie nabiegasz w 1:30 :)
Jak masz "dychę" poniżej 50 minut i nadal spada to inaczej się nie da! Trenuj z głową i unikaj przetrenowania. Powodzenia! |
|
| | | |
|
| 2012-09-05, 08:26
2012-09-05, 08:23 - benek_b napisał/-a:
To spokojnie możesz trenować i liczyć nadal na progres, znajdź sobie plan na półmaraton w 1:45 i trenuj, a kolejny spokojnie nabiegasz w 1:30 :)
Jak masz "dychę" poniżej 50 minut i nadal spada to inaczej się nie da! Trenuj z głową i unikaj przetrenowania. Powodzenia! |
..spokojnie z tym 1:30, ale progress będzie ;-))) |
|
| | | |
|
| 2012-09-05, 08:45
2012-09-05, 08:26 - michu77 napisał/-a:
..spokojnie z tym 1:30, ale progress będzie ;-))) |
Oczywiście! Najpierw 1:45 :) |
|
| | | |
|
| 2012-09-05, 22:47
dzieki za rady. Czuję się zmotywowany.W listopadzie pobiegnę ostatnią 10 na zawodach i zobaczę jaki będzie wynik.
Do treningu wprowadzę tempówki we wtorek, w czwartek bieg po lesie 40"i bieg pod górę 6x100,sobota 30min, niedziela min 60min. Od stycznia wydłużę dystans i trenuję pod półmaraton no i zobaczymy. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-06, 09:10
2012-09-05, 22:47 - Yaro194 napisał/-a:
dzieki za rady. Czuję się zmotywowany.W listopadzie pobiegnę ostatnią 10 na zawodach i zobaczę jaki będzie wynik.
Do treningu wprowadzę tempówki we wtorek, w czwartek bieg po lesie 40"i bieg pod górę 6x100,sobota 30min, niedziela min 60min. Od stycznia wydłużę dystans i trenuję pod półmaraton no i zobaczymy. |
No, i już masz konkretny plan treningowy.
Tempówki polecam jako np. 6x1 km z przerwą 3 min. - lecisz mocne tempo (ale naprawdę MOCNE) a potem odpoczywasz w truchcie lub marszu (lepiej lekki trucht), staraj się dobrać tempo takie, by każde powtórzenie było identyczne (czyli nie przesadź z mocą, ale też się nie obijaj) - po takim treningu MUSISZ czuć się zmęczony ale i też czuć radość z mocnej roboty.
Ja takie tempówki stosuję jako jeden z podstawowych środków w przygotowaniach do "dyszki" i dały mi naprawdę spory progres w ciągu roku - życiówka na "dychę" poprawiona o 2 minuty (a biegam krócej niż 3 lata -zacząłem też w dosyć późnym wieku).
Na pewno znajdą się ludzie inaczej postrzegający kwestie treningowe - ja się opieram na własnym doświadczeniu. A to mi mówi, że idziesz w dobrym kierunku. Jeśli wydłużysz niedzielny bieg do 1:30 lub 2h, to masz już gotowy plan nawet na "połówkę". Wszystko w Twoich nogach! |
|
| | | |
|
| 2012-09-22, 09:14 spokojnie połówka
2012-09-04, 15:04 - Yaro194 napisał/-a:
Biegam zupełnie amatorsko 2 lata.
Pierwszy rok 3 razy w tygodniu po 30 min. Była kontuzja kolana. Teraz 4 razy w tygodniu. Trzy razy po 30 min + biegi pod górę i w niedzielę min 55min.
Trzy razy startowałem na 10 km. Pierwszy czas 48 min. kolejny start poniżej 45min.potem poniżej 44min. Jak myślicie czy z takim bieganiem da się jeszcze poprawić czas? I czy w przyszłym roku mógłbym przebiec półmaraton? |
A ja myślę, że z takim czasem spokojnie możesz JUŻ TERAZ spróbować półmaratonu (znajdź tylko swój plan taktyczny na bieg, polecam stronę marco calculator, link: http://feelrace.com). A na późną wiosnę, z taką "głową", zaplanuj maraton - pamiętaj! na dość PŁASKIM TERENIE. Wcześniej zrób sobie kontrolny bieg- bardzo wolny bieg- na 30 km. Mój 1. maraton był w terenie pagórkowatym... wprawdzie nie przeszedłem do marszu, ale na 37 km dopadł mnie "hammer man" - jak to Niemcy mówią; ostatnie 5 km to były walka z bólem nóg). Potem będzie już tylko lepiej. Wbrew temu co piszą profesjonaliści, proponuję NIE PRZECHODŹ do marszu - co potem powiesz, że "przemaszerowałem maraton" - ta myśl niech na stałe zagości w Twoim umyśle.
Zimą musisz biegać, tylko wolniej gdy temperatura spada poniżej minus 5-10 stopni; chociaż w Polsce to trudne - nieodśnieżone i nieodlodzone chodniki, drogi, trasy rowerowe... w Niemczech, gdzie mieszkam, jest łatwiej, mimo że mieszkańcy sami muszą swoje odcinki odśnieżać (tam gdzie mieszkam, obowiązuje, tradycyjny niemiecki porządek). |
|