|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Damian (2002-04-14) | Ostatnio komentował | Kermitek (2005-04-15) | Aktywnosc | Komentowano 3 razy, czytano 388 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Damian) | 2002-04-14, 17:15 Mamy i Debno, PAP super!
A Staszek Orlicki jednak połamał 3 godziny. Nalezy mu sie pochwała bo ostatnio wygladalo ze ma anemie. Brawo Stachu! |
| | | | | |
ANONIM
(Damian za PAP) | 2002-04-15, 12:21 Mamy i Debno, PAP super!
Kenijczyk uzyskał przeciętny czas 2:13:27 i otrzymał 15 tysięcy złotych. Drugie miejsce zajął Jan Białk (Wejher Wejherowo; na zdjęciu) - 2:14:01, który tym samym zdobył tytuł mistrza w biegu na dystansie 42 km i 195 metrów na ten rok. W nagrodę otrzymał fiata seicento. - Cieszę się z tej nagrody, bo nie mam samochodu - stwierdził na mecie Białk. Taki sam samochód otrzymała najszybsza wśród pań - Grażyna Syrek z poznańskiej Olimpii.
Maraton w Dębnie ma wspaniałą tradycję i nic dziwnego, że gromadzi na starcie czołowych polskich długodystansowców. Wśród mężczyzn głównym faworytem (pod nieobecność ubiegłorocznego zwycięzcy, Mirosława Plawgo, który w tym czasie startował w Korei) był właśnie Białk. Od 14 km wraz z Kenijczykiem Paulem Ngeny, Andriejem Tarasowem z Rosji i Tanusem nadawał ton rywalizacji. W tej czwórce nie liczył się Ngeny, który spełniał wyłącznie rolę "zająca". Na 20 km zaatakował Tanus. Jego rodak zszedł z trasy. Za Kenijczykiem podążył Białk. Gdy zawodnicy zbliżyli się do 28 km, Afrykanin uciekł Polakowi. Wypracował ponad 100-metrową przewagę i dystans ten utrzymał aż do mety. Niestety, Polakowi, który przybiegł drugi, nie udało się uzyskać minimum na mistrzostwa Europy, które wynosiło 2:12:30.
Wśród pań szybko utworzyła się czołówka - Elżbieta Jarosz, Syrek, Dorota Ustianowska i Karolina Szymańska-Wiśniewska. Najwięcej szans dawano Jarosz, która przed rokiem, biegnąc pod okiem męża - Bogdana, była najszybsza. W pewnym momencie Jarosz objęła samodzielnie prowadzenie, ale później nie dała rady Grażynie Syrek. Była to spora niespodzianka, bo Syrek po raz pierwszy w życiu biegała maraton!
|
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Kermitek) | 2005-04-15, 15:29 Mamy i Debno, PAP super!
Pozdrawaiam moja Kasiunie |
|
|
|
| |
|