|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | andrzejq (2007-10-17) | Ostatnio komentował | ulisses (2007-10-19) | Aktywnosc | Komentowano 5 razy, czytano 280 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-10-17, 09:13 ING Brussels Marathon
Maraton w Brukseli był moim drugim biegiem na tym dystasie. Do Brukseli wyleciałem WIZZAIR, lot w piątek o 14.30. Po przylocie obowiązkowo mule. W sobotę, krótki bieg i zwiedzanie Brukseli. W niedzielę o 9.00 start. Dodatkowym elementem mojego ubioru startowego była biało-czerwona opaska, którą załozyłem na lewe ramie, zgodnie z zalecniami organizatorów Biegu Niepodlebłości ;). Pogoda była rewelacyjna. Było słonecznie, ale ponieważ trasa biegła głównie przez zacienione tereny parkowe nie było to uciążliwe. W ogóle Bruksela jest miastem pełnym zieleni.
Dołączyłem się do grupy pacemakerów 3 h 15 min. Biegłem z nimi do 23 km. Niestety póżniej albo oni przyśpieszyli, albo ja zwolniłem :). Na trasie były duże różnice wysokości i na jednym z takich podbiegów ok.. 30 km dopadł mnie kryzys. Najgorsze co było to widok podbiegu. Ale znalazłem sposób, pochyliłem się i biegłem patrząc się na asfalt. Potem trasa była płaska a na sam koniec było nawet trochę z górki. Wtedy właśnie, nawet czarnoskórego biegacza udało mi się prześcignąć :). No i meta, ostatnie metry wyłożone wykładziną, i tam dałem z siebie wszystko. Zwiekszyłem prędkość i przekroczyłem linię mety w rekordowym dla mnie czasie 3 h 54 min 40 sek. Po prostu szok!!!! (Mój czas z Wrocławia to 4h 28 min) Organizacja części po maratonie (tj. natryski i masaż) pozostawia wiele do życzenia. Żeby z nich skorzystać należało przejść jeszcze z 1,5 km. Wtedy zaczeły pojawiać mi się mroczki przed oczami. Ale skończyło się to po chwili. W związku z dużą bezładną kolejką zrezygnowałem z tych "udogodnień" i wróciłem do miejsa gdzie się zatrzymałem. Wziąłem natrysk , niestety bez masażu ;(.
Potem obiad, autobus na lotnisko, samolot i już o 23 byłem w Warszawie.
Na trasie widziałem dość dużo uczestników z Polski.
Zapraszam do dyskusji na temat tego startu.
Pozdrawiam
|
| | | | | |
| 2007-10-17, 12:37 łubianka
startowala spora ekipa z łubianki i torunia...
warto spojzec na wyniki:
polmaraton
Bartosz Wiligalski 1:19:** cZyli zyciowka
maraton Tomek Drag :)
Krzysztof Góralski 2:45
Marcin Drogorob 2:50
Niezle wyniki a trasa tam wcale nie jest latwa... |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-10-17, 13:09
z Arturówka tez była spora grupa:) połówk apodobno była trochę dłuższa (~600M):p |
| | | | | |
| 2007-10-19, 09:34 ekipa "KM Truchcik Łubianka" w Brukseli
LINK: http://ingrunningtour.chronorace.be/ing/ingmara2007.aspx | Spora grupa z KM Truchcika startowała w Brukseli. Było nas dwudziestujeden. Pięć osób startowało w półmaratonie( Kudliński Bartłomiej, Wiligalski Bartosz, Banaszek Marcin, Deruś Stanisław, Janiszewski Arkadiusz) i szesnaście w maratonie( Sierocki Andrzej, Drogorób Marcin, Piwoński Arkadiusz, Góralski Krzysztof, Ordon Zbigniew, Zieliński Ireneusz, Zieliński Sławomir, Jałocha Andrzej, Jałocha Jan, Trzeciak Mariusz, Trzymkowski Sławomir, Drąg Tomasz, Zająkała Jerzy, Projs Tomasz, Zasacki Andrzej, Szumski Sławomir)
Trasa maratonu i półmaratonu nie należała do łatwych. Było dużo zbiegów i podbiegów ( na pierwszych czterech kilometrach trasy były 3 tunele samochodowe ze stromymi podbiegami) Jednak czasy jakie osiągneliśmy nie były aż takie złe.
Maraton:
Drąg Tomasz - 2:25:52 10 miejsce
Góralski Krzysztof - 2:45:36 24 miejsce (rekord życiowy)
Trzeciak Mariusz - 2:49:10 32 miejsce
Drogorób Marcin - 2:50:16 34 miejsce
Półmaraton:
Wiligalski Bartosz - 1:19:35 21 miejsce ( rekord życiowy)
Banaszek Marcin - 1:22:37 46 miejsce ( rekord życiowy)
W półmaratonie startowało 4157 osób a w maratonie 1750 osób.
|
| | | | | |
| 2007-10-19, 09:57 Ciekawa taktyka
Z rekordem 4:28 przez 23 km biec na 3:15 :) Nic dziwnego, że później "przyspieszyli". Gratulacje za złamanie czwórki. |
|
|
|
| |
|