|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | snipster (2013-06-03) | Ostatnio komentował | Fizjo_runner (2016-07-11) | Aktywnosc | Komentowano 10 razy, czytano 2149 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-06-03, 11:00 Zespół mięśnia piszczelowego przedniego
polecam zaprzyjaźnienie się z kijami (Nordic Walking) i co jakiś czas przechadzka z tym prostym wynalazkiem... szczególnie, jeśli ktoś biega "z pięty" ;) |
| | | | | |
| 2013-06-03, 19:30
Właśnie mi się to przytrafiło teraz. Dziękuję za artykuł. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-01-22, 13:45
Dopadło też mnie. Walczę dzielnie, farmakologia i przerwa w treningach. Boli, a ja tak bardzo chciałabym pobiegać. Eh! |
| | | | | |
| 2014-03-02, 22:27
I ta dokuczliwa przypadłość dopadła również, mnie. Nazbyt naiwnie sądziłem, że ok. dwumiesięczne niezbyt intensywne bieganie z bólem przednim obu piszczeli pozwoli skutecznie oszukać organizm. Po długim niedzielnym wybieganiu organizm,niestety zaprotestował, dodać należy niwecząc jednocześnie dalsze plany treningowe. Tym razem pojawił się przedni ból lewego mięśnia piszczelowego. Niesiony falą zaniepokojenia udałem się do ortopedy. Nieco pocieszony i nieusatysfakcjonowany, obecnie jestem w trakcie wyeliminowania stanu zapalnego. Jakakolwiek próba biegu kończy się silnym bólem mięśnia, pod stawem kolanowym. Aż strach pomyśleć, ile to może trwać ? |
| | | | | |
| 2014-05-04, 09:23 tez problem z mięśniem przednim piszczela
Hej,
właśnie załapałem sie na ten ból.. :(
czy komuś z Was udalo sie to zaleczyć?
ile to trwało I jakie środki wchodzą w grę?
|
| | | | | |
| 2014-05-07, 10:59 Wygrałem z tym.
U mnie problem pojawił się, ponieważ musiał... :) Mimo, że biegam od 10 lat, ostatnie 3 były, delikatnie mówiąc, przestane. Biegałem od święta, chyba tylko po to, żeby nie zapomnieć jak to się robi. Organizm przyzwyczajony do danego tempa zaczął się buntować, gdy osiągał je człowiek 15 kg cięższy niż dotychczas. Musiało więc skończyć to się przeciążeniem.
Czytając poradniki ustaliłem, że trzeba m.in. wzmocnić tę grupę mięśni (podnoszenie ciężarka stopami). Ale potem pomyślałem sobie, że nie będę rezygnował z trenigów - zwiększyłem kilometraż, zmniejszyłem tempo. Do tego siłownia, dieta - i nie dość, że w 5 miesięcy z 90 kg doszedłem z powrotem do 75, to jeszcze poziom tkanki tłuszczowej osiągnął poziom 9,5%... A piszczele? Czasem bolą, np. po 35 km wybieganiu, ale to normalne.
Ostatnio przestały - w trakcie przygotowań do Cracovii przeziębiłem się, miałem luźniejszy tydzień i jak ręką odjął - po prostu organizm dostał w końcu czas na mechaniczną regenerację. Miejmy nadzieję, że najgorsze już za mną :) POWODZENIA! |
| | | | | |
| 2016-06-11, 11:30 Wielomiejscowy krótkotrwały ból
Dzień dobry:) Wiem, że wpis już jest dość stary, ale może jeszcze ktoś mi odpisze...:)
Ja szukam u siebie przyczyny trochę dziwnego bólu. Jest zwykle słabo nasilony tępy, krótkotrwały, ale bywa też wręcz ostry, kłujący (ale trwa wtedy tylko kilka sekund - skurcz jakichś pojedynczych włókien?). Zwykle występuje na przedniej powierzchni goleni w rzucie kości piszczelowej lub nieco bocznie (trudno określić) na wysokości około 2/3 górnych, ale czasami też kilka cm powyżej stawu skokowego. do tego zdarzają się pobolewania w śródstopiu, raczej zewnętrznie.Bóle zwykle są słabo nasilone(ok 2/10, ale czasami dość silne 5-6/10) Ból pojawia się w spoczynku (podczas biegu może ze dwa razy czułam), nie zauważyłam specjalnego związku z pozycją, ustawieniem kończyny. Zwykle popołudniu wieczorem
Palpacyjnie wyczułam napięcie i ból przy ucisku zewnętrznie od kości piszczelowej w górnej połowie goleni (punkt spustowy?)
Obecnie biegam mniej, zwykle około 3 razy w tygodniu po ok. 8-15km. W obuwiu naturalnym z zerowym dropem, cienką podeszwą, po różnym podłożu, z przewagą naturalnego.
Na co dzień również chodzę w płaskim obuwiu.
Poza bieganiem jeżdzę na rolkach, czasami rowerze, ćwiczę w domu.
Po tej rozprawce chciałabym zapytać czy takie objawy mogą odpowiadać zespołowi m. piszczelowego przedniego, czy też innych m. np. prostowników palców.
Serdecznie pozdrawiam:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-06-14, 22:23
Matko, przeżyłam to mniej więcej rok temu, potworny ból. |
| | | | | |
| 2016-07-11, 11:30 Kontuzje
| | | | | |
| 2016-07-11, 16:26
2016-06-11, 11:30 - asior90 napisał/-a:
Dzień dobry:) Wiem, że wpis już jest dość stary, ale może jeszcze ktoś mi odpisze...:)
Ja szukam u siebie przyczyny trochę dziwnego bólu. Jest zwykle słabo nasilony tępy, krótkotrwały, ale bywa też wręcz ostry, kłujący (ale trwa wtedy tylko kilka sekund - skurcz jakichś pojedynczych włókien?). Zwykle występuje na przedniej powierzchni goleni w rzucie kości piszczelowej lub nieco bocznie (trudno określić) na wysokości około 2/3 górnych, ale czasami też kilka cm powyżej stawu skokowego. do tego zdarzają się pobolewania w śródstopiu, raczej zewnętrznie.Bóle zwykle są słabo nasilone(ok 2/10, ale czasami dość silne 5-6/10) Ból pojawia się w spoczynku (podczas biegu może ze dwa razy czułam), nie zauważyłam specjalnego związku z pozycją, ustawieniem kończyny. Zwykle popołudniu wieczorem
Palpacyjnie wyczułam napięcie i ból przy ucisku zewnętrznie od kości piszczelowej w górnej połowie goleni (punkt spustowy?)
Obecnie biegam mniej, zwykle około 3 razy w tygodniu po ok. 8-15km. W obuwiu naturalnym z zerowym dropem, cienką podeszwą, po różnym podłożu, z przewagą naturalnego.
Na co dzień również chodzę w płaskim obuwiu.
Poza bieganiem jeżdzę na rolkach, czasami rowerze, ćwiczę w domu.
Po tej rozprawce chciałabym zapytać czy takie objawy mogą odpowiadać zespołowi m. piszczelowego przedniego, czy też innych m. np. prostowników palców.
Serdecznie pozdrawiam:) |
Może i mogą, ale jakie to ma znaczenie? Każdy ból pojawiający się bez ewidentnego wypadku/urazu jest z reguły efektem kompensacji zachodzących w organizmie w związku z poprzednimi zaleczonymi, a nie wyleczonymi problemami. "Lecząc, pracując" na mięśniach piszczelowych będziesz działać lokalnie, natomiast w celu całkowitego rozwiązania problemu należy podejść do tego globalnie, czyli znaleźć przyczynę zaistniałego dysbalansu, która może się znajdować daleko od twoich goleni. To tyle i pozdrawiam. |
|
|
|
| |
|